Nie znam tej firmy ani nie miałem tej tyczki w ręku więc merytorycznie na temat tego modelu trudno będzie mi się wypowiedzieć. Wydaje mi się, że innym podobnie, nawet na forum typowo wyczynowym, wątpię, że znajdziesz osobę, która z tą wędką miała do czynienia. Z prostego powodu, cena może wydaje się sensowna ale zakup już mniej. Niestety, ale w cenie +/- 300 zł nie znajdziesz sensownej wędki tego typu (nowej i jeszcze w jakimś packu z topami). Nie ma się co oszukiwać, w takiej cenie kupisz dobry top karpiowy albo 7 metrowego bata (ze średniej półki).
Tak więc na pewno jest tutaj jakiś haczyk. Haczykiem będzie z pewnością waga i sztywność. Nie ma informacji jakie topy są w packu (przypuszczam, że karpiowe). Na komercji może połowisz, na rzece wątpię. Raz, że nie będziesz miał topów, dwa - 11 metrów na niektóre rzeki to trochę mało. Z pewnością w niektórych przypadkach dużo płaci się za firmę, nierzadko przepłaca za produkt. Tak samo jest w przypadku tyczek. Są to dość drogie wędki jak widać w różnych przedziałach cenowych. Mimo wszystko, gdyby nie było różnic lub były one jakoś mało znaczące to z pewnością wyczynowcy nie łowili by Daiwą, Prestonem, Drennanem, Sensasem, Maverem etc. tylko Grandeslam za 59 funtów. No bo kto by chciał płacić średnio 4-5 tysięcy zamiast 300 zł.
Dozbieraj trochę funduszy, poszukaj okazji i jeśli chcesz tyczkę z UK to kup sobie coś rozsądnego, używanego ze średniej półki.