Dzisiaj mam do odebrania i wypełnienia wniosek o bycie strażnikiem. Wcześniej takim strażnikiem został kumpel i cieszymy się, że w końcu za sprawy wędkarskie we własne ręce biorą osoby młodsze i szerzące coraz częściej C&R jak my. Szkoda niestety, że takich osób jednak nadal brakuje w zarządach PZW...
Prawda jest taka, że młodym się nie chce działać. Wolą na rybki pojechać, ewentualnie skomentować coś na portalu czy forum. Gdyby nie tak zwane leśne dziadki to w kołach nie dałoby się nawet zarządu powołać. Fajnie, że Tobie się chce, bo tylko wymieniając tych wędkarzy ze starym światopoglądem możemy coś zmienić. Inna sprawa, że nie ma co zglobalizować. W moim kole połowa zarządu to ludzie stosunkowo młodzi, a druga połowa to tak zwani seniorzy i według mojej subiektywnej opinii robimy sporo dobrego. Z najważniejszych spraw wymienię choćby wniosek aby nasze jezioro stało się od 2017 roku łowiskiem "złów i wypuść".
I pamiętaj, że Straż Rybacka działa w ramach powiatu i to nie jest stricte organ PZW.