Autor Wątek: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku  (Przeczytany 27877 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #75 dnia: 12.07.2016, 15:17 »
Łapka, oczywiście.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #76 dnia: 12.07.2016, 15:25 »
Moim zdaniem temat do dalszej analizy i testów. Teoretycznie wyniki wskazują na prawidłowość ale pytanie czy:

- jest to tendencja na większej ilości łowisk
- zależy to od pory roku, dnia
- wszystkie gatunki ryb reagują tak samo

W sobotę na 5 ryb 4 padły na przynęty owocowe (ananas i multi frutti), a zanętę mam raczej rybną. Wcześniejsze sesje nie mam opisane więc nie napiszę dokładnie ale na pewno coś się uwiesiło na tej zanęcie i owocowych przynętach.

Na kolejny wypad postaram się zdobyć zanętę o słodkiej nucie i może uda się zrobić test.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #77 dnia: 12.07.2016, 15:33 »
Ja brałem pod uwagę tylko karpie. Mieszanki zanętowe miałem mocno "intensywne" zapachowo. Do truskawki dosypałem pół paczki atraktora MVDE truskawkowego (zanęta też mocno truskawkowa) natomiast do śmierdziela dolałem troszkę boostera jakiegoś krabowego, który mi tam gdzieś wisiał już z zeszłego roku a nigdy tego nie używałem.

Łowiłem na komercji. Przynęty selekcjonowały mniejsze ryby (oprócz robaków oczywiście), więc trudno mi powiedzieć jak inne ryby z gustami.

Refleksja na tą chwilę jest taka, że na pewno mocno intensywnie pachnąca zanęta i dość intensywny, wyróżniający zapach przynęty "innego gatunku zapachowego" się wykluczały.
Być może przy łowieniu na metodę nie będzie to tak widoczne. Tam z reguły jest koszyk i przynęta. Ryba może nie naje się tej zanęty czy mixu tyle, żeby odrzucała skrajnie inny smak czy zapach.
Tutaj znów (bo łowiłem tyczką), kiedy towaru jest więcej na dnie a te ryby stoją w stanowisku i jedzą (a trzeba im ciągle dosypywać) może po prostu odstrasza ich inny zapach, który nie pasuje do reszty. Sam nie wiem.


Podobne założenia na przestrzeni lat wypracowałem z nęceniem pelletem czy kuku na zawodach.

Nęcenie kukurydzą z robakami - okej. Do tego pellet green betaina - nie zaszkodzi.
Ale jak łączyłem kukurydzę z pelletem halibutowym to wyniki były wyraźnie słabsze.

Trudno powiedzieć czy sprawdza się to wszędzie. Tak jak pisałem w poprzednim poście, ja odnoszę te spostrzeżenia do łowisk, na których łowię bardzo często.
Jeśli wiem, że będę łowił na śmierdząco to z reguły nie zabieram ze sobą przynęt typowo owocowych, raczej wtedy staram się mieć spory zapas przynęt albo neutralnych albo typowo pasujących smakowo do całości nęcenia. Jedynie białe robaki są tutaj najbardziej uniwersalną przynętą jak i zanętą.
Grzegorz

Offline kazolot

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Swarzędz
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #78 dnia: 12.07.2016, 15:43 »
witam,
piatkowo sobotnia zasiadka na dużego zwierza zakończona pobiciem rekordu (do tej pory 6 kg nowy PB 6,5 kg i 69 cm ;)) wiem ze to wynik żaden, ale jak dla mnie kawał rybska! :)
kombinowałem na różne sposoby od kukurydzy we wszystkich możliwych kolorach (swoja droga zielona hit na liny) poprzez białego robaka aż do kilku smaków kulek. brania na kulki tylko z udziałem pop-ów ananas oraz jakiś taki landrynkowy smak:) potwierdzam zatem tezę z tematu... zreszta wszystko co tego roku udało się wyjąć na zestawy gruntowe jw.
pozdrawiam fotką poniżej :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #79 dnia: 12.07.2016, 16:08 »
Ja dodam, ze przy łowieniu z gruntu mamy do wyboru dwie opcje. Jedna to dać przynęte podobną do reszty, czyli na przykład pellet 8 mm karpiowy na włosie (lub wafters brązowy z Ringersa) z miksem pelletów 2-4 mm, druga to zasada kontrastu, czyli przynęta odróżniająca się od innych. Obydwie mogą być dobre. Ryba reaguje w różny sposób, i czasami sami możemy się zdziwić. Grzesiek pisze dodatkowo o kombinacjach smakowych, które tez można podzielić w podobny sposób (podobny smak lub całkiem różny od miksu) i na pewno ma to sens.

Ja ostatnio staram się rozgryźć Tamizę, i szukam sposobów na maksymalizację wyników. Od jakiegoś czasu szukuję sie do teorii nęcenia kukurydzą, która ze względu na kolor ma pełnić zadanie magnesu, który zatrzymuje ryby w łowisku. Czyli kolor... I tu ciekawa obserwacja, duża jej ilość rzeczywiście sprawia, że ryba jest dłużej. Aczkolwiek na sama kukurydzę nie jest łatwo o brania! A zakładając pellet pikantna kiełbasa lub Ghost Green, obydwa z kroplą Lavy, dawały brania. Czyli przynęta ta nie zlewała się z innymi ziarnami kukurydzy, lecz wyraźnie się odróżniała, co dawało efekty. O 2.30 brania ustały, tak jakby ryby wyjadły całą kukurydzę. Nie donęcałem mocno, i brań już było kilka, w tym głównie od płoci...

Tak więc warto kombinować, na pewno. Zadanie jedno to zatrzymać ryby na dłużej w łowisku, drugie to zmusić do jak najszybszych brań.

Dumbells ananasowy z Drennana zawdzięcza swoja skuteczność wg mnie dzięki mocnemu kolorowi, co odróżnia go od dna, zanęty, druga sprawa to jego miękkość. To jedyny dumbells w takim wyborze, gdzie mamy kilka rozmiarów, i podobną miękkość. Jestem pewien, że waftersy pomarańczowe z Ringersa są skuteczne  dzięki kolorowi też, zapach jest drugorzędną sprawą (pomarańczowa czekolada - czy nie dajemy się nabrać na 'oryginalność' tej mieszanki smakowej?), jak nie trzeciorzędną...

Co do innych kolorów. Mam kukurydzę Cukka i Lorpio, tę drugą - czerwoną. Mam znacznie mniej brań na ten kolor, ciekawe co? Wg mnie żółta barwa w przypadku przynęt feederowych jest bardzo istotna, warto próbować czy ten kolor ryba dobrze rozróżnia na danej wodzie. Mój początek to często żółty dumbells i później pellet pikantna kiełbasa. Do wody trafiają dwie różnie działające przynęty, i wiele można się dowiedzieć już po sprawdzeniu tych dwóch (co działa - kolor czy zapach).
Lucjan

Offline tench

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 730
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kto czegoś CHCE szuka sposobów...aby to osiągnąć😉
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #80 dnia: 12.07.2016, 20:58 »
 Podobno ryby np: karpie (myślę, że z linami i karasiami jest podobnie) w ogóle nie rozróżniają kolorów tylko odcienie np: czy kulka jest jasna czy ciemna.  W takich właśnie przypadkach reagują lepiej na jasne przynęty położone na ciemnym dnie i jest to związane z  widocznością samej przynęty a nie jej kolorem.   A gdy taka jasna przynęta wyróżnia się na ciemnym dnie i posiada zapach, który "spodoba" się rybie to ją rybcia pobierze.  Jest wiele łowisk w których przejrzystość wody jest minimalna.  Po prostu te wody są koloru mętnego i ryba przecież nie jest w stanie dostrzec jasnej przynęty.  W takich sytuacjach liny, karpie i karasie kierują się swoim świetnie rozwiniętym zmysłem węchu.  Inaczej to się może mieć do zbiorników w których woda jest przejrzysta.  Lecz według mnie zmysł wzroku nie odgrywa decydującej roli w tym przypadku.

 Robiłem małe eksperymenty i stwierdzam, że to jednak zapach a nie kolor przynęty jest decydujący.  Wędkowałem w zbiorniku w którym woda była koloru bardzo mętnego.  Wykulałem sobie kulki pod kolor dna a mimo wszystko rybą - karpią - to w ogóle nie przeszkadzało. Miałem odjazdy, byłem szczęśliwy :D 

 Pewnie nie wszyscy się ze mną zgodzą ale tak ma właśnie być.  Muszą być odmienne zdania, poglądy.  Inaczej forum byłoby nudne ;)
C'est la Vie

Offline Piotr T

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 407
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Chałupki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #81 dnia: 12.07.2016, 22:01 »
Cytuj
Mój początek to często żółty dumbells i później pellet pikantna kiełbasa. Do wody trafiają dwie różnie działające przynęty, i wiele można się dowiedzieć już po sprawdzeniu tych dwóch (co działa - kolor czy zapach).


Ja robię dokładnie tak samo. Te dwie przynęty są jak dla mnie nr1 i właśnie różnią się od siebie kompletnie. Słodka i śmierdząca przynęta. Dumbells z drennana jest typowym dowodem na to że praktycznie nie ma zapachu, a rybki reagują na niego jakoś bardziej. Mi on się sprawdza na każdym łowisku.
Trzeba też wziąć pod uwagę porę dnia. Trochę mi wstyd przyznać ale mam łódkę bezprzewodową z echosondą (od kiedy łowię na feedery już nie używam i uważam że wywożenie to nie połów Ryb!! :D) Na każdym łowisku oprócz  komercji zdecydowanie większy ruch ryby na łowisku jest wieczorem. Po zachodzie słońca echosonda wręcz piszczy:D
Piotr

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #82 dnia: 12.07.2016, 22:37 »
Tenchu, myślę, że wielu wędkarzy nie docenia tego, jak mocny zapach ma miks zanętowy. To on zwabia ryby, to jego próbują one 'jeść'. Bardzo często wyczuwają przynętę dopiero z bliska. Myślę, że pikantna kiełbasa ma właśnie działania z bliska. Dumbells tez zadziała, ale nie tak dobrze. Ale jeżeli woda będzie czysta, wtedy ryba pikuje właśnie na niego.

Moje obserwacje wywodzą się tez z łowienia brzan i leszczy na rzekach. Woda płynąca ma kilka stanów, podstawowy to nioski, z czystą i przejrzystą wodą, i podniesiony, z kolorem. Inaczej się łowi w tych dwóch przypadkach. Dlatego w jednym działa mielonka, pellety, a w drugim białe robaki (któe normalnie nie mają mocnego zapachu ale odróżniają się na dnie, ruszają się).

Dlatego właśnie uważam, ze podstawowymi rzeczami jest kolor i zapach przynęt, czasem kombinacja obydwu. Zapach roznoszący się w wodzie zawdzięczamy  zanęcie, moksowi. On , opadając juz na dno zostawia smugę zapachu. Zmielona zanęta, dipowaną często, to ostra w wodzie woń, której nie może przebić jakiś zapaszek ananasowy małej przynęty. Włóżmy przynętę do podajnika, ubijmy go miksem - jaki zapach czujemy? :)

Kolejną rzeczą są filmy podwodne. Założę się, że mało kto spodziewał się, że karpie i leszcze tak szybko potrafią pływać w łowisku szukając pokarmu. Owszem, potrafią się zatrzymać i 'dłubać' w jednym miejscu, jednak częściej poruszają się szybko i pikują na wybrany kąsek. Oczywiście to filmy odnoszące się do czystszej wody, ale wnoszę, że podobnie jest jak jest mętna. Ryba ma inne zmysły które pozwalają jej rozpoznawać teren, my często myślimy jak człowiek, bo korzystamy głównie ze wzroku. Ale ryby maja linię boczną, świetny węch, słyszą... Dlatego zapewne nikt już z łowiących na Metodę nie uważa, że plusk podajnika płoszy (kilka lat temu miałem wiele uwag i zastrzeżeń od 'fachowców' co Metodą nie łowili ale 'wiedzieli'). Zwłaszcza w przypadku linów powtarzano teorie o tym, jak to ryby te są wyczulone na hałas. Są, jak się tupie  w pomost, ale właśnie plusk je często ściąga a nie płoszy (mowa o rozsądnym plusku, nie mam na myśli walenia wiosłem).

Z rzeczy jeszcze kuszących ryby jest ruch, ale tego nie biorę pod uwagę przy gruncie...
Lucjan

Offline vanplesniak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 729
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #83 dnia: 12.07.2016, 22:43 »
Jak mogę to jeszcze coś wtrącę odnośnie sprawdzalności przynęt (zapachów, kolorów). To, że trzeba ich mieć wiele i że na różnych łowiskach czy nawet na tym samym w różne dni skuteczna może być zupełnie inna przynęta to wiemy. Każdy z Nas ma na pewno swoje ulubione łowiska, takie na których wędkuje częściej, na niektórych znów wędkuje od przypadku. Wiadomym jest, że można wypracować metodą prób i błędów jakieś "pewniaki" tam, gdzie łowimy często i które sprawdzają się w 99% przypadkach. W związku z tym, dla jednych będzie to pineaple punch, dla drugich pikantna kiełbasa, dla innego crab and krill etc. Widzę to po wypowiedziach i analizuję również moje doświadczenie z przynętami. Jedni koledzy łowią na "ananasa" (czymkolwiek pachnie) i jest to ich przynęta numer 1, inni nie mieli na niego brania (na przykład ja). To co mnie się sprawdza, inni czy tam część kolegów określa jako porażkę. I to jest zupełnie oczywiste. Każdy ma swoje łowiska i ryby muszą mieć inne gusta.

Chciał bym jednak zwrócić uwagę na jeden fakt, o którym tutaj nikt nie wspomina a jest moim zdaniem ściśle związany z kolorem, zapachem czy też nawet rodzajem przynęty. Mianowicie mam na myśli to jaką przyjmujemy taktykę zanęcania oraz czym nęcimy. I tutaj wbrew pozorom ma to olbrzymi wpływ na skuteczność przynęty.

Testowałem ostatnio na jednym łowisku dwa rodzaje nęcenia. Przykłady są może mocno skrajne, ale celowo wybrałem takie mieszanki żeby było widać ewentualnie kontrast i efekty mojego założenia.

Mianowicie.

Jedną linię zanęciłem 3 kulkami truskawkowej zanęty w kolorze różowo-czerwonym. Podałem tam również dwa kubki kukurydzy oraz garść białych robaków. Na wstępne nęcenie.
Drugą linię zanęciłem 3 kulkami rybnej zanęty w kolorze jasnym. Podałem również dwa kubki pelletu halibutowego. Dodałem garść białych robaków. Również na wstępne nęcenie.

Na obu liniach testowałem 7 rodzajów przynęt:

dumbells green betaina kolor żółty
dumbells pineaple punch kolor żółty

dumbells crab and kryll kolor różowy
dumbells strawberry kolor czerwony

pikantna kiełbasa kolor ciemno czerwony
dumbells tutti frutti kolor pomarańczowy

białe robaki

Jak spojrzycie, starałem się uzyskać w miarę jednakowe kolorystycznie przynęty z dwóch "rodzajów" smaków czy tam zapachów - śmierdziuchy i owocowe.

Łowiłem na każdej linii przez jakiś czas tymi samymi przynętami. Wiecie co się okazało?

Że na przykład crab and krill w miejscu, gdzie łowiłem na "śmierdząco" był killerem. Tam, gdzie na dnie leżała truskawkowa zanęta była już lipa. Tam znów sprawdzał się truskawkowy dumbells.
Z żółtym kolorem było nieco inaczej. Ananas sprawdzał się tam, gdzie była truskawkowa zanęta ale nie sprawdzał się w ogóle na śmierdzącym stanowisku. Żółta betaina znów sprawdzała się na jednym i drugim (nie ma aż tak intensywnego zapachu).
Pikantna kiełbasa była rewelacyjna na stanowisku zanęconym na śmierdząco ale znów na truskawce poległa. Tutti frutti na śmierdzielu również, bez efektów.
Białe robaki były równie skuteczne tutaj i tutaj.

Nie wiem czy takie testy są miarodajne, czy można im ufać. Ale moim zdaniem wszystko ma znaczenie. Od łowiska, ryb, sposobu żerowania, przejrzystości wody, aż (no właśnie) po takie detale jak kolor przynęty, smak przynęty ale również takie detale jak nasze nęcenie. Oczywiście, jeśli zwabimy ryby w łowisko, i będzie ich dużo to na każdą przynętę "coś" się uwiesi. Ale widzimy, że wyniki są lepsze i gorsze. Widzimy, że łowimy na jedną przynętę 1-2 ryby a na inną 10. Dlatego też ja ten test zaliczam do udanych a przede wszystkim potwierdził on moje przekonanie, że to jak zanęcamy i jaka jest nasza mieszanka również ma znaczenie przy doborze przynęty, gdzie nie tylko kolor robi robotę ale także smak. Zdecydowanie przynęty mocno kontrastujące z naszym nęceniem wypadają tutaj najgorzej i trzeba podkreślić, że te same przynęty już na innym podłożu zanętowym mogą w tych samych warunkach, na tej samej wodzie sprawdzać się zupełnie inaczej a nawet być przysłowiowymi killerami!

Na koniec jeszcze wtrącę takie moje przemyślenie dotyczące ludzi. Raczej nikt z nas nie przepada za boczkiem na słodkim ciastku albo za bitą śmietaną na pieczeni z dzika.

Nie chcę tutaj, żeby ktoś czytając odniósł wrażenie, że uważam to za zasadę. Oczywiście nie jest tak. Przypuszczam, że wielu metodowców łowi na śmierdzący mix i ananasowego dumbellsa. I ryby łowią i mocno skutecznie. Mówię tutaj jednak o takim kontraście, gdzie faktycznie na dnie jest sporo zanęty i niejako szykujemy na dnie "stołówkę". Tutaj czasem warto zastanowić się nad kierunkiem nęcenia i odpowiednim doborze przynęt czy też zanęt do przynęt (jeśli ktoś chce odwrotnie).
Ostatnio złowilem m.in. Lina i kilka karpi na pzw na anasowego dumbellsa, przy użyciu zalety: 20%: pellet morwa, 80% miks Sonu czosnek ser. Więc jednak łowiska mogą mieć i mają ogromne znaczenie

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka


Offline Piotr T

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 407
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Chałupki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #84 dnia: 12.07.2016, 22:58 »
Luk a co powiesz na moją ostatnią wyprawę gdzie wszystkie karpie złowiłem w nocy na metodę na dumbellsa ananas i do tego chyba z 4 karasie? W nocy ryba nie widzi a z moich doświadczeń i tak ta przynęta działa jakoś lepiej :D Chyba że jeszcze bierzemy pod uwagę teorię zasysania zanęty w której jest przynęta z hakiem :)
Piotr

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #85 dnia: 12.07.2016, 23:07 »
Piotr, jak to w nocy ryba nie widzi??? 8)
Lucjan

Offline Piotr T

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 407
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Chałupki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #86 dnia: 13.07.2016, 09:10 »
Piotr, jak to w nocy ryba nie widzi??? 8)
No raczej tak jak my widzi dużo gorzej :)
Piotr

Offline yarousseau

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 434
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #87 dnia: 13.07.2016, 09:13 »
Luk a co powiesz na moją ostatnią wyprawę gdzie wszystkie karpie złowiłem w nocy na metodę na dumbellsa ananas i do tego chyba z 4 karasie? W nocy ryba nie widzi a z moich doświadczeń i tak ta przynęta działa jakoś lepiej :D Chyba że jeszcze bierzemy pod uwagę teorię zasysania zanęty w której jest przynęta z hakiem :)

Karpiszony to odkurzacze i jak żerują to kolor i wielkość przynęty im nie przeszkadza ;) Nawet w nocy...
Jest coś jednak w tych ananasowych dumbells'ach, że zdecydowanie częściej rybki je pobierają niż inne kolory czy smaki (zapachy)...
yarousseau
Mazovia Fishing Team
https://www.facebook.com/mazoviaft/

Offline Tomek M.

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 324
  • Reputacja: 57
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #88 dnia: 13.07.2016, 10:29 »
Luk. Chciałbym potwierdzić zależność, o której napisałeś, tj. między podaniem dużej ilości kukurydzy podczas wstępnego zanęcania na rzece, a długością czasu w jakim ryby (leszcze) biorą. To samo zauważył mój znajomy już około rok temu, przekazał mi tę wiedzę i podczas swojego łowienia też to potwierdzam. Czyli, im więcej kukurydzy na początku, tym dłużej leszcze buszują w zanęcie, chociaż niekoniecznie, a nawet rzadko biorą na kukurydzę. Za radą mojego kolegi zakładam jako przynętę dendrobenę, lub rosówkę i dwa białe robaki. Z tym, że on robi to tradycyjnie- na haku, a ja dżdzownice zakładam na pushstopa ( tu za Twoim przykładem). Ciekaw jestem, czy podobne wyniki dałoby nęcenie zamiast kukurydzą pelletem w takim kolorze lub kulkami. Trochę drogi gips, ale jesli znajdę coś żółtego, spróbuję potwierdzić tę teorię. Może i Ty będziesz miał okazję? Jeśli tak i uda Ci się pierwszemu, podziel się doświadczeniem. Może inni koledzy też wezmą udział i spróbują różnych rodzajów grubych zanęt w kolorze żółtym i na forum podzielą się swym doświadczeniem. Można by zrobić taką bazę doświadczalną- ustalić rodzaje żółtych zanęt ( grubych- pellet, kukurydza, kulki i.... tu podajcie co jeszcze), znaleźć chętnych, którzy wypróbują poszczególne zanęty i podzielą się spostrzeżeniami.
Pozdrawiam- Tomek M.

Kadłubek

  • Gość
Odp: Dumbels ananasowy (żółty) - killer tego roku
« Odpowiedź #89 dnia: 13.07.2016, 12:12 »
Tomek robimy trochę offtop'a do tematu wątku
Właśnie w tym roku testuje różnokolorowe pianki np. ucięte korki do uszu (przeciw hałasowi) i inne pianki.
Głównie w kolorach białych, żółtych, pomarańczowych. Narazie bez wyników - ryby nie brały na robaka, kuku, pelet czy piankę.
Niestety mam za mało czasu by je wszystkie posprawdzać. Jak ktoś ma więcej czasu piszcie na PW lub na forum.