Autor Wątek: Znowu o ryb zabieraniu...  (Przeczytany 42636 razy)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #105 dnia: 15.07.2016, 08:35 »
Słuchajcie, to, że jakiś trend nazywa się "no kill" nie znaczy, że ludzie wyznający tą zasadę zabraniają innym brać ryby albo że nakazują wszystkie ryby wypuszczać. Tutaj bardziej chodzi o budowanie pewnej wędkarskiej świadomości i pokazywanie, że można inaczej. Dla mnie "no kill" to również "nie zabieraj wszystkiego", to również "szanuj ryby, które łowisz" itp. etc etc...

Czy to jest ekstremizm? Absolutnie nie. Czy w UK, Holandii, Czechach są wędkarscy ekstremiści? Wszyscy zachwalają zagraniczne wody, narzekają na stan polskich pod władaniem PZW. Natomiast nikt nie zastanowi się, skąd taka utopia wzięła się w innych krajach. Skąd tyle łowisk, tyle ryb. Skąd inna kultura wędkarska? Myślicie, że tam od razu było dobrze? Myślicie, że nie ma tam takich wędkarskich "ekstremistów", którzy pilnują, debatują, nakłaniają innych wędkarzy do odpowiednich zachowań?

Rozumiem, że ktoś pewne "różnice" w rybostanie i nawykach wędkarskich może uzasadnić poziomem życia - czy analogicznie brakiem biedy, ktoś może uzasadnić to warunkami geogaficznymi, odległością od Polski. No ale weżmy przykład Czech. Zobaczcie jak Kacper Górecki łowi tam ryby. Chłopaki z małego rekina również tam łowią i nie mogą się nachwalić ich łowisk. A to kraj przy naszej granicy. Ludzie z Cieszyna wykupują czeskie karty wędkarskie i łowią za granicą - pisano o tym w prasie. Za niedługo PZW w tym rejonie padnie bo wszyscy wolą łowić kilka kilometrów od domu ale tam, gdzie jest lepiej, rybniej i przyjemniej. Czy trzeba komuś bardziej dobitnego przykładu? Czy Czechy to taki bogaty kraj? Leży na drugim końcu europy? Mają jakieś specjalne warunki, że ryby szybciej rosną i się rozmnażają? Nie! Mają rybaków na jeziorach? Też mają. To może ludzie inni? Wędkarze? Chyba tak. 

Nie można wszystkiego zwalać na rybaków i kłusowników. Ludzie! Hipokryzja sięga zenitu. To dlatego jest tam tak, jak jest, ponieważ ludzie zaczęli inaczej myśleć.
Dla mnie wędkarze, którzy nagminnie zabierają ryby z łowiska w niezliczonych ilościach to zwykli grabierzcy i złodzieje. Na dodatek, jak tych ryb zaczyna brakować to narzekają. Głównie na PZW.
Ale PZW to my wszyscy! Nie wiem jak można być tak krótkowzrocznym hipokrytą.
Grzegorz

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #106 dnia: 15.07.2016, 08:45 »
Cieszę się, że dyskusje są na coraz wyższym poziomie - bez osobistych wycieczek.

Obserwując wody stowarzyszeniowe (w których wędkuję) nasuwa mi się myśl, że dobrym rozwiązaniem byłoby ustalenie w każdym okręgu połowy wód no-kill. Zgłosiłem wnioski u nas w kole - na razie bez sukcesu. Ale jestem dobrej myśli, bo z końcem roku kończą się kadencje.
Każdy miałby wtedy możliwość bezstresowego wyboru. Nie trzeba-by tłumaczyć swoich racji przed kolegami o innych poglądach. Choć z drugiej strony: komu na rękę zgodne środowisko?

ps. Dla ultra jasności napiszę to jeszcze raz: ja też wypuszczam ryby, ale nie zgadzam się na promowanie skrajnych postaw: albo postępujesz tak, albo tak; jesteś taki, albo taki. Temu staram się sprzeciwiać.
Pozdrowienia
Czarek FKM

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #107 dnia: 15.07.2016, 09:04 »
Czarek, dlatego zgodzę się z Tobą, że w każdym okręgu powinny być łowiska no kill. I to nie jedno ale 10%.
Moim zdaniem nie trzeba nic innego jak dobrego przykładu, że ryby nie znikają przez dziwne, niewidzialne moce a po prostu przez wędkarzy.
Doskonały przykład to działające w niektórych okręgach łowiska no kill, gdzie przychodzi się nad wodę i łowi piękne sztuki.
No to jak to jest? Ze stawu, który kiedyś był "kill" i dupy nie urywał, zrobiono no kill i ryb jest od groma. Nie było rybaków wcześniej ani teraz.
No więc skąd różnica?

Jeśli ludzie będą widzieć takie przykłady, to zaczną zmieniać myślenie. Na pewno duża część zrezygnuje z mięcha bo będą woleli połowić i fajnie spędzić czas a nie siedzieć nad wodą i czekać godzinami na branie.
Grzegorz

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #108 dnia: 15.07.2016, 09:07 »
Czarek, dlatego zgodzę się z Tobą, że w każdym okręgu powinny być łowiska no kill. I to nie jedno ale 10%.
Moim zdaniem nie trzeba nic innego jak dobrego przykładu, że ryby nie znikają przez dziwne, niewidzialne moce a po prostu przez wędkarzy.
Doskonały przykład to działające w niektórych okręgach łowiska no kill, gdzie przychodzi się nad wodę i łowi piękne sztuki.
No to jak to jest? Ze stawu, który kiedyś był "kill" i dupy nie urywał, zrobiono no kill i ryb jest od groma. Nie było rybaków wcześniej ani teraz.
No więc skąd różnica?

Jeśli ludzie będą widzieć takie przykłady, to zaczną zmieniać myślenie. Na pewno duża część zrezygnuje z mięcha bo będą woleli połowić i fajnie spędzić czas a nie siedzieć nad wodą i czekać godzinami na branie.




Innej drogi nie ma, ludzie muszą to sami sprawdzić i zobaczyć. To jest klucz do sukcesu.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #109 dnia: 15.07.2016, 09:17 »

O, chociażby tutaj. Już to kiedyś wklejałem.

Źle mają? Strasznej komercji to nie przypomina, ale rybki są i można połowić. Czego więcej chcieć?
Grzegorz

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #110 dnia: 15.07.2016, 09:21 »
OK
To namawiam Kolegów do doprowadzenia do stworzenia w Waszych okręgach takich łowisk !

Matchless - napisałem (i myślę),  że łowisk powinno być 50/50 takich i takich.
Jak pewnie wiecie przeprowadzanie rewolucji nagłych to tylko straty. Warto działać systematycznie.
A dawanie swoim działaniem przykładu może czasem zadziałać - jeśli tłumaczy się swoje postępowanie. Powoli a systematycznie. Rzucanie hasłami - nic nie daje.

Dla mnie zupełnie inną sprawą jest zabieranie ryb z komercji. Uważam, że to jest dobre i dla właściciela, jego biznesu i dla wędkarza. Mądry właścieciel dokupi ryby i małe i duże.
Tak działa to u nas w stowarzyszeniu. Są koledzy, którzy na stawie, tzw. ogólnym, łowią i zabierają ryby. Widać tendencję zniżkową (tzn. coraz mniej z nich zabiera). Chociaż na no-killowym jest ta sama ekipa. Ryby są kilka razy w roku dopuszczane.


Pozdrowienia
Czarek FKM

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #111 dnia: 15.07.2016, 09:55 »

O, chociażby tutaj. Już to kiedyś wklejałem.

Źle mają? Strasznej komercji to nie przypomina, ale rybki są i można połowić. Czego więcej chcieć?





Grzegorz, a to jest woda PZW?

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 61
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #112 dnia: 15.07.2016, 10:10 »
No , a popatrzcie na miłośników połowu pstrągów," prawie " tacy sami wędkarze jak my .
A potrafią stworzyć na rzekach odcinki no kill . Fajna inicjatywa.
Ciekawe czemu koła boją się wychodzić z podobnymi inicjatywami ???
Fajnie by było mieć takie bajorko , przecież  na tym można tylko zaoszczędzić :)
Feeder & spinning

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #113 dnia: 15.07.2016, 10:23 »

O, chociażby tutaj. Już to kiedyś wklejałem.

Źle mają? Strasznej komercji to nie przypomina, ale rybki są i można połowić. Czego więcej chcieć?

Grzegorz, a to jest woda PZW?

Tak, to woda PZW. Dokładnie okręg Przemyśl.

Fajnie by było mieć takie bajorko , przecież  na tym można tylko zaoszczędzić :)

No, w sumie nie tylko zaoszczędzić ale też zarobić:

http://www.pzw.org.pl/43/cms/20389/rezerwacja_lowiska_w_hermanowicach__w_roku_2016

Na tych zawodach okręg zarabia.
Grzegorz

Offline Festusus

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 428
  • Reputacja: 29
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #114 dnia: 15.07.2016, 10:28 »
We Wrocławiu powstał odcinek no kill. Na kanale burzowym, raptem kilka kilometrów. I wiecie co? Powstało jakieś fikcyjne stowarzyszenie, które zaczęło sabotować tą inicjatywę. Rozsyłali pismo do ZG, w dużych sklepach wędkarskich zbierali podpisy pod petycją, żeby usunąć ten odcinek no kill. Napiętnowali na forach niektórych wędkarzy itd. W imię czego? Że zabrano na niewielkim odcinku rzeki możliwość targania siatami każdej ryby? Tragedia
Grzegorz

Non omnis moriar

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #115 dnia: 15.07.2016, 10:33 »
A jakie argumenty mieli za tym aby usunąć odcinek no kill?
No bo chyba żeby zbierać podpisy to musieli jakoś ludzi przekonywać tak myślę.

Offline Festusus

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 428
  • Reputacja: 29
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #116 dnia: 15.07.2016, 10:35 »
Załączam zdjęcie tej petycji wraz z uzasadnieniem :-X

Grzegorz

Non omnis moriar

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #117 dnia: 15.07.2016, 10:40 »
Dzięki Grzegorz :beer:

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #118 dnia: 15.07.2016, 10:42 »
Cytuj
O tym czy zabierać złowioną rybę powinien decydować wędkarz

Na większości łowisk wędkarz decyduje, czy zabierać rybę, a potem jest jak jest.

Z drugiej strony nie jestem za wprowadzeniem no kill na większości łowisk. Zaostrzenie limitów, wymiarów i wprowadzenie górnego wymiaru powinno wystarczyć.
Marcin

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Znowu o ryb zabieraniu...
« Odpowiedź #119 dnia: 15.07.2016, 10:43 »
Załączam zdjęcie tej petycji wraz z uzasadnieniem :-X







Ogólnie pazerny bełkot! Ryb coraz mniej, ale pieprzyć to!!! Pozwólmy mięsiarzom wyczyścić te niedobitki, które jeszcze zostały.