Autor Wątek: Kiedy będzie więcej ryb?  (Przeczytany 70668 razy)

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #300 dnia: 22.08.2015, 18:03 »
E tam... za dużo narzekacie - z rybami nie jest tak źle jak się większości wydaje.

A czy można dostać jakiś dowód na potwierdzenie Twoich słów.  Na przykład naszego zwyklego karasia pospolitego zlowisz podczas następnej sesji nad wodą?
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #301 dnia: 22.08.2015, 21:33 »
Światełkiem w tunelu to jest to forum i inne ku temu podobne, wpisy w internecie o C&R i edukacja młodzieży w tym kierunku. Ale co do stanu wód będących w posiadaniu w PZW czy też gospodarstw rybackich czy też ogólnego stanu świadomości wędkujących niestety się nie zgodzę.

Sam w swoim rejonie jestem uznawany za "dziwaka" bo łowie i wypuszczam, w zasadzie mam to w d.... co o mnie myślą inni, nie jestem też natrętem na swoich wodach dla innych, jak ktoś chce podyskutować to z chęcią porozmawiam, ale nie wyzywam obok wędkujących od mięsiarzy. Mają prawo zabierać wg norm niech biorą, ale to właśnie oni nie powinni narzekać, że ryb nie ma, bo strzelają sobie sami w stopę. Sama woda się nie wybroni przy naszej presji niestety.

Mamy przepiękne zasoby wód. Dlaczego ich nie wykorzystać promując się turystycznie? Dlaczego nie ściągać wędkarzy z całego Świata nad nasze cudowne landy i pokazywać im jaką mamy przepiękną zróżnicowaną przyrodę w całym kraju?

Gospodarka i praca nad wodami w tej chwili i przez lata jest beznadziejna i to są fakty, które trudno podważyć niestety.

Ja na łowienie ryb nie mogę narzekać, w końcu mam "swoje" jezioro Czarne oraz wodę przyjaciela na której nie ma wędkarzy, gdybym miał czas to pewnie na jeziorze Margonińskim także pobijałbym kolejne rekordy.

Ale co ja się tam znam, jestem tylko obserwatorem turystą i jakimiś tam wędkarzem, który uwielbia patrzeć na nieznane akweny czasem, niestety wtedy moje serce płacze zamiast się radować.
I z takim podejściem jak najbardziej się zgadzam
Staś
Klasyczny Feeder

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #302 dnia: 22.08.2015, 21:58 »
Stasiu, masz to ogromne szczęście że wędkujesz na jednym z najlepszych odcinków Odry.
Miałem okazję trochę poznać Odrę pod Wrocławiem. Okolice Gajkowa, Kotowic, tam do tej tamy. Rzeka jest cudowna. A wiem że są jeszcze lepsze odcinki zarówno w górę od tamy (tam miejscami jest nadal eldorado) i najpewniej też w dół od Wrocławia. Najpewniej Twoja Odra tez nie była kiedyś pustoszona sieciami PZW. Jest zarybiana! To wiem. Niewiele osób tam kłusuje. Mam pewne info o tajniakach monitorujących rzekę z noktowizorami itd... Super. Ale to wyjątek w skali kraju. U Ciebie to wszystko lepiej funkcjonuje. Jednak na wielu innych odcinkach, śmiem twierdzić że większości, jest zdecydowanie gorzej. Tak jak u mnie.
Nie chcę aby to zabrzmiało niegrzecznie, czy prowokująco, ale wybierz się kiedyś w moje rejony. Dam Ci nawet namiary na najlepsze, piękne miejscówki. Jestem przekonany że będziesz bardzo rozczarowany. Tutejsza Odra to niemal pustostan.
W tym roku miałem okazje być świadkiem zawodów wędkarskich w maju, na kapitalnym odcinku. Warunki były dobre. Ładna pogoda, dobry stan wody..a większość zawodników zeszła z wody 2-3 godziny przed czasem. Po prostu studnia. W maju!!
Ogólnie jest coraz mniej wędkujących. Znacznie mniej. Nawet w wakacyjne weekendy bez problemu można znaleźć wolne miejsca na najlepszych odcinkach. Jeszcze kilka lat temu było to nie do pomyślenia..

Dzisiaj wybrałem się nad swoją starą odrę ze spławikówką. Kilka krasnopiór, parę płoteczek i nic więcej. A znam tę wodę od dziecka. Tutaj się wychowałem.
Mało tego. O godzinie 17ej kiedy przyjechałem było tutaj zaledwie dwóch wędkarzy. Zwinęli się chwilę po 19ej!
A 15 lat temu w wakacje przy sobocie i takiej pogodzie wędkarzy byłoby przynajmniej 20tu, może i 30tu..Warto też pod uwagę wziąć fakt, że dawnej droga dojazdowa była w złym stanie, a auta generalnie przedstawiały większą wartość. Wiele osób zła droga zniechęcała. Obecnie droga jest lux, a nad wodą pusto.
Mam tutaj trzy podobne zbiorniki. Od kilku lat wszędzie dokładnie jest tak samo. Jeżeli nawet doczekasz się brania to krasnopióra.
Garstka pozostałych linów jest raczej nie do złowienia. (no chyba że na metodę lub helikopter ;)

20km dalej w Zaborze w ubiegłym tygodniu również w sobotę, I wapno pusto, II wapno pusto, jezioro Zabór Mały pusto. Owszem nad trójką tłok. Ale czy o to chodzi, aby na kilka zbiorników tylko jeden był w miarę rybny? I zapewne bez fajerwerków.
Niegdyś cały Zabór to była legenda. Przejrzyj sobie choćby stare nr. WW z początku lat 90tych.- rubrykę rekordy na plan. A tu na wiochach i tak zdecydowana większość ryb nie była zgłaszana...

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #303 dnia: 22.08.2015, 22:07 »
Dlatego powtarzam z uporem maniaka że piszę o swoim kawałku wody,i z tej perspektywy oceniam. Wędkuje w Odrze prawie 40 lat i widziałem chyba wszystkie etapy tej rzeki.Skoro twierdzę że jest lepiej to tak jest,i naprawdę cieszę się z tego ,przykro mi że nie wszędzie.Po co te ataki,okolice Wrocławia to piękne miejsca były i jeszcze są,i oby koparki tego nie zniszczyły jak wiele miejsc jak dotąd.Czy mam narzekać bo tak wypada ?
Staś
Klasyczny Feeder

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 694
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #304 dnia: 22.08.2015, 22:23 »
W odcinku dolnej Odry chyba też nie ma co narzekać na brak ryb. Co prawda łowię tam rzadko ale znam sporo wędkarzy za równo spiningowców jak i spławikowców czy grunciarzy. Wszyscy sobie chwalą. Sam jak bywałem na zawodach na Odrze w ciągu 3 godzin średni wynik na osobę to 7kg ryb. A czołówki w pierwszych 10 miejscach przekraczali 12-16kg!!. Spiningowcy jakich znam często łowią sumy , bolenie, jazie i to naprawdę rekordowe sztuki. Może nie wszędzie ale bywają odcinki pewnych akwenów gdzie woda zmienia się porównując do lat ubiegłych. Część z tych zmian spowodowana ingerencją ludzką a część zmian zachodzi samoistnie w środowisku i ichtiofaunie.
Grzegorz > Kołobrzeg

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #305 dnia: 22.08.2015, 22:29 »
U mnie przyczyną obecnego stanu Odry jest zdecydowanie człowiek.
Ryby tu było od groma i więcej... PZW po prostu zdało sobie sprawę ile kasy jest w tej wodzie i postanowili ją wybrać. A z pozostałych niedobitków rybostan nie może się odbudować z powodu wędkarzy...Jest pozamiatane.

Tam wyżej jest o tyle lepiej, że Odra jest graniczna i Niemcy jej nie pustoszą...No chyba że rybacy trochę odławiają na końcu w okolicach Szczecina.

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 898
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #306 dnia: 23.08.2015, 09:36 »
Ja dam sobie rękę uciąć, że jeden z najlepszych kawałków Odry jest w Opolu, od jazu na wyspie Bolko po złączenie się z kanałem Ulgi już za miastem. A dlaczego? A dlatego, że zlikwidowano główki i uregulowano rzekę. Praktycznie nie widzę tam wędkarzy będąc w Opolu, jest ich brak lub też jakaś jedna osoba coś łowi. Tam na pewno jest ryba - natleniona woda plus minimalna presja robią swoje. Jestem pewien że jest tam brzana, kleń, sum i inne gatunki.

Będąc natomiast na Odrze niedaleko Zielonej Góry kilka lat temu zauważyłem jak wielu wędkarzy siedziało na główkach (i nie tylko). Odra oddalona od miasta, w dziczy - a ludzi pełno. W kilku miejscach łuski po skrobanych rybach. Od razu wiadomo, że tam presja była większa...

Patrząc jedna na całokształt - trudno mówić o poprawie. Są miejsca gdzie ryba jeszcze jest, może jest jej sporo. Wrocław zawsze był 'dobry' - odcinki rzeki, kanały, port - tam można było połowić. Są miejsca jak na filmach Wędkarskiej Pasji, gdzie graniczny odcinek okazuje sie rybny, dla niektórych wręcz zadziwiająco... Jednak w ogólnym rozrachunku sytuacja nie napawa optymizmem. Bo ryby z tej rzeki nie są zabierane często (w miastach Koźle,Opole, Brzeg, Wrocław - ludzie pamiętają smród rzeki).
Ogólnie w Polsce tam gdzie pojawiają się wędkarze - z ryba jest krucho. Są miejsca które są jeszcze dobre - ale ogólnie panuje pewien standard. Są łowiska, gdzie jest ryba - karaś srebrzysty rosnący bardzo szybko lub karp, którego jeszcze 'gawiedź' łowić dobrze nie umie, część zaś go już wypuszcza. Ale to nie jest poprawa wcale.

Ryb musi przybywać. Chciałbym abyście zobaczyli i ilość narybku na Tamizie, Wye, Trencie, na kanale Basingstoke, zbiornikach typu Sonning, Walthamstow... Tam jest narybku od groma, widać jak silne są rybie populacje - jak 'płodne'. Trudno się tam martwić o to, że ryba nie daje rady. Jest presja, są kłusownicy (tak, i to sporo -  niestety, wielu to Polacy) - ale w ogóle nie trzeba niczym dorybiać, ryba sama sobie daje radę. W Polsce jest inaczej - zaczyna przybywać małych ryb takich jak krąp, mały leszcz, płoć, okoń - ale trudno o większe sztuki. Można je łowić jeszcze na wielu zbiornikach - miejscowi ciągle są 'do tyłu' z technikami wędkarskimi - wciąż jest rurka, jest sprężyna... Ale niech Metoda zrobi się powszechna, niech pickery wejdą do gry, nowe kręcioły, alarmy, waggler itd. Sytuacja zmieni się diametralnie!

Aby nastąpiła poprawa ryb musi przybywać. Nieważne w jaki sposób ale musi ich przybywać. Trudno o optymizm tutaj, raczej wędkarskie umiejętności się podnoszą, dostępne są coraz lepsze przynęty, zanęty, takie podajniki do Metody można już kupić wszędzie. Nikt nie myśli o tym, że to oznacza większy ubytek w rybostanie. Nie planuje się większych zarybień lub większych kontroli. Dlatego ryb nie będzie więcej w najbliższych latach. Są zbiorniki, na których są kontrole, spore zarybienia, można tam lepiej połowić (np. Turawa, wspomniana Odra) - ale trudno mówić o poprawie. Jeżeli gdzieś pojawi się więcej ryb i będą łatwiejsze do złowienia - to pojawią się tam też i wędkarze - którzy niczym kormorany szybko przetrzebią 'bogate' stada ryb.

Dlatego naprawdę powinno się zmuszać wędkarzy do myślenia - dlaczego jest mało ryb i co zrobić aby było ich więcej. Powinniśmy zapomnieć o przeszłości - eldorado z lat 70.80 czy 90tych to obraz dawnych lat, trzeba żyć teraźniejszością. 'PZW za mało zarybia?' No to pomyślmy dlaczego za mało zarybia, co z tym fantem zrobić! 'Bo są kłusownicy?' To pomyślmy dlaczego są, jak im przeszkodzić, pomyślmy  kto to jest kłusownik w ogóle... Według mnie trudno coś będzie zmienić, jeżeli sami wędkarze nie zrozumieją co jest przyczyną obecnej sytuacji. Bo jak na razie przyczyn upatrują gdzieś na zewnątrz...

Nie chodzi o to aby narzekać oczywiście, Staszek ma rację. Trudno jednak być optymistycznie nastawionym patrząc na całokształt. Kika filmów o brzanach we Wrocławiu, jakiś rekordowy leszcz plus 'namiary na miejscówkę' - i może być gorzej, bo ryby znikną! Tak jak na Wiśle, która w porównaniu do Odry jest bardzo słaba, a powinna właśnie być lepsza (bo jest szersza chociażby)...

Lucjan

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #307 dnia: 23.08.2015, 11:56 »
W Polsce zapomniano tez o jednej ważnej sprawie - o tarliskach. Nie chodzi mi tu o rzeki bo tam na pewno jest gorzej - choć dlaczego by nie zamknać dostępu do starorzeczy gdzie naturalnie wyciera się ryba ? Powiedzmy - pozwolić tam łowić od lipca
Na większości wód które znam ryba prawie że nie wyciera się naturalnie a powodem tego stanu rzeczy jest człowiek . Nie ma zalanych okresowo łąk, nie ma bujnej roślinnosci wodnej - więc skąd ma być narybek ?
Jakiś czas temu nad wodami widywało się tablice - TARLISKO- WĘDKOWANIE ZABRONIONE - jakoś poznikały te tablice . Tyle że żeby cenna ryba się wytarła to ona musi być w wodzie a teraz jest tak że po prostu nie ma co się trzeć za wyjątkiem krąpika i płotki, wzdręgi
Sam będąc nastolatkiem uczestniczyłem w tworzeniu krześlisk na których później budował gniazda sandacz , było z tym trochę pracy ale ta praca dawała efekty. Po świętach zbieraliśmy ze śmietników choinki , czyściliśmy je z resztek ozdóbek i topiliśmy w przeręblach w wyznaczonych strefach przywiązując cegły - czy teraz komuś by się chciało robić takie rzeczy ?
Pozdrawiam - Gienek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #308 dnia: 23.08.2015, 13:09 »
Sam będąc nastolatkiem uczestniczyłem w tworzeniu krześlisk na których później budował gniazda sandacz , było z tym trochę pracy ale ta praca dawała efekty. Po świętach zbieraliśmy ze śmietników choinki , czyściliśmy je z resztek ozdóbek i topiliśmy w przeręblach w wyznaczonych strefach przywiązując cegły - czy teraz komuś by się chciało robić takie rzeczy ?
Teraz takowych się nie tworzy, bo sandacz wpuszczany jest tylko do wód stricte leszczowo-sandaczowych. Jeśli woda nie spełnia kryteriów, to ichtiolog nie wyda zgody na zarybienie sandaczem. My już nie raz się staraliśmy, bo dawniej mieliśmy ładne sandacze i właśnie robiliśmy dla nich takie krześliska. Funkcjonowało to przez dziesiątki lat. Wszystko zmieniło się, kiedy decyzje zarybieniowe zaczął podejmować okręg. Teraz można liczyć jedynie na karpia, szczupaka i jazia. Sandacz tylko dla wybranych zbiorników.
Pozdrawiam
Mateusz

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 898
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #309 dnia: 23.08.2015, 19:22 »
Też się zastanawiam dlaczego nie ma już oznaczonych miejsc tarliskowych  i tablic zabraniających łowić w ich sąsiedztwie. Można zakładać, że ryba sobie poradzi sama, ale skoro jest gorzej, to właśnie potrzebuje pomocy. Może dawniej trudniej było o zarybienie, teraz PZW trzepie na tym kasę... Na pewno warto to robić, bo można sprawić, że będzie więcej ryb niż zezwala na to operat.
Lucjan

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #310 dnia: 23.08.2015, 19:44 »
Kiedyś już wspominałem że na moich starych odrach były robione tarliska. Zdaje się że powstały w pierwszej połowie lat 80tych! Nasze wody generalnie maja mnóstwo naturalnych tarlisk,- głównie bardzo obszerne trzcinowiska. Ale jednak podjęto wówczas decyzję o wybudowaniu sztucznych. Było ich średnio 1/1 ha wody. Pewnie pomagały. W owym czasie ryb było zatrzęsienie.
Teraz z pewnością nie rozwiązałyby całkowicie problemu. Panuje zdecydowanie zbyt duża presja...(No, aktualnie od 2-3 lat wędkarzy jest jak na lekarstwo, bo ryby niema). Ale gdyby były ryby, będzie też las wędek...
Jednak takie tarliska byłyby pomocne.

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #311 dnia: 23.08.2015, 19:47 »
Ja myślę że niektórzy zapomnieli jak woda może wyglądać




nie to nie jest komercja :)
i niestety to nie jest Polska tylko Anglia i ogólnodostępna woda tak Panowie może być

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #312 dnia: 23.08.2015, 20:25 »
Wprawdzie to karpie ;) Ale i tak ogromnie miły widok! :)

Wspominacie, że ostatnimi laty Odra jest niska i może to być przyczyną mało efektywnego tarła. Owszem. To prawda.
Tylko że ja od kilku lat nie widziałem w Odrze żadnego tarła! Pewnie że tarło części gatunków jest rzadko widoczne. Ale szczupaki i leszcze widać.
Nad Odrą generalnie spędzam dużo czasu. Fakt, w obecnym sezonie jest słabo.
Jednak w latach 2011 i 2012 myślę że nad Odrą spędziłem więcej czasu niż poza Odrą. Nie przesadzam (Też się nie chwalę. To była lekkie przegięcie)
Ale w tym czasie nie widziałem nawet najmniejszego tarła szczupaków i przede wszystkim leszczy. Nic, zupełnie nic.
Pamiętam że w sezonie 2014 pod koniec maja przez około dwa tygodnie utrzymywała się tutaj wysoka woda. Kapitalnie pozalewane łąki do wału. Zaglądałem na najciekawsze odcinki co 2-3 dzień i także nic. Zero.

Natomiast 15-25 lat temu wiele razy obserwowałem ogromne tarło leszczy. Kilkadziesiąt sztuk, to było skromne stadko. Najczęstsze były takie po kilkaset sztuk.
A chyba dwa razy trafiłem na tarliska złożone pewnie z 1-3 tys. sztuk!! To było nieprawdopodobne. Aż nie mogłem uwierzyć! Owszem, miałem świadomość tego, że w Odrze jest dużo leszcza. Ale to przerosło moje wszelkie wyobrażenia. Nieprawdopodobna ilość leszczy na zalanych łąkach!! Dosłownie dech zapierało...Niektóre łopaty nawet po 3-4 kg! To było jak w jakimś innym świecie...

A teraz w XXI wieku w zasadzie nic już z tego nie zostało...Tylko wspomnienia.

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #313 dnia: 23.08.2015, 21:40 »
Ja myślę że niektórzy zapomnieli jak woda może wyglądać




nie to nie jest komercja :)
i niestety to nie jest Polska tylko Anglia i ogólnodostępna woda tak Panowie może być
  W Polskich wodach też są na szczęście takie miejsca,i na szczęście nie są to karpie ,i tak jest, znam takie miejsca :)
Staś
Klasyczny Feeder

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #314 dnia: 23.08.2015, 21:47 »
Ja bym nie gardzil tak karpiem zwlaszcza dzikusem. U nas na podlasiu jak kusole za dnia sieci sciagali na jeziorze telefon do straznikow nic nie dawal oburzeni tym faktem mieszkancy zaczeli topic w jeziorze spora ilosc statych maszyn rolniczych i w ten sposob poradzili z tym problemem. Poszlo tyle tego do wody ze naprawde trzeba wiedziec gdzie rzucic by sciagnac zestaw :) jezioro bez siatek szybko zaroslo i zrobil sie z tego linowy raj jednak takiego widoku nigdy nie uswiadczylem zdazalo sie widziec jakies wieksze sztuki ale nie tyle kabanow prosiakow karpiszonow w jednym miejscu bardziej o to mi chodzilo

Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka