Odwróć się na chwilę... Łów na dwie wędki, skup się na jednej...
Poczekaj, przyjdzie i na ciebie czas. Też będziesz do wody po wędkę wskakiwał.
Dziś wpadłem na pomysł jak to rozwiązać. Rozwiązanie kosztuje 2,95 w chińskim sklepie

Kupujemy w tej cenie miliard takich małych przeźroczystych gumeczek z plastikowym szydełkiem. Nie wiem, do czego to gówno służy. Wisi przy jakichś pierdołach dla nastolatek. Koraliki, farfocle do włosów i inne tego typu badziewie.
W każdym razie. Zakładamy taką gumeczkę na szpulę i na klip. Przy rzucie żyłka zatrzymuje się na gumce. Nie zerwie jej (a jak rzucamy naprawdę ciężkim podajnikiem i zrywa, to zakładamy dwie gumeczki). Ale ta gumka ma znacznie mniejszą wytrzymałość od żyłki i gdy ryba jeeedzie, to gumka po prostu pęknie. Prosto, tanio i skutecznie.
Zanim kupicie miliard gumeczek, sprawdźcie to sobie na zwykłej recepturce. Byle była w miarę cienka.