Autor Wątek: O finansowaniu zawodników słów kilka  (Przeczytany 14173 razy)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
O finansowaniu zawodników słów kilka
« dnia: 01.09.2016, 09:57 »
Problem jest złożony.

Po pierwsze regulamin FIPSEDu odnośnie zawodów feederowych wysmażyła jakaś grupa bęcwałów. Zrobili z tego coś, co sprawia, że łowienie jest mega dziwaczne. To jakby w biegu na 100 metrów nakazać bieganie w japonkach. Na MŚ w RPA łowiono karpie w śmieszny sposób - długie przypony, naturalne przynęty. Istny cyrk. Łowisko specyficzne - i nagle wpada grupa gości i zaczyna łowić wg jakiś reguł których tam nikt nie stosuje. Tego nie ułożyli ludzie będący na czasie.

W Polsce natomiast skopiowano regulamin FIPSEDu, bo przecież nie wymyślą swojego. To kolejne cymbały, które nie mają pojęcia o nowoczesnym wędkarstwie, zresztą to widzimy.

Ja się w ogóle zastanawiam. Po co takie regulaminy, obostrzenia? Niech ludzie łowią na co chcą i jak chcą. Przecież Metoda i inne zestawy samozacinające sprawdzą się tylko w poszczególnych przypadkach, zawodnik sam sobie dobierze zestaw, po co ma to robić sędzia? Przecież liczy się kto lepiej łowi z gruntu, a nie kto lepiej łowi z gruntu takim zestawem i takimi przynętami. Zawodów nie można zresztą zorganizować na jakieś bardziej karpiowej wodzie, musi być to łowisko jak pod spławik. A szkoda!

Co do samych przynęt. Kulki i pellety to teraz podstawa. Po co tego zabraniać? W takiej Irlandii na niewiele by się zdały, w Holandii rok temu też, w tym roku już zupełnie, bo brał mały leszcz i sumik głównie.

W Polsce nie wiem czy da się coś wywalczyć. Prośby o zmiany to zapewne coś jak bolesne ukąszenia dla leśnych dziadków z ZG PZW. Bo oni nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi, a tu jeszcze ktoś chce zmieniać coś w tym wszystkim, czyli trzeba by poznać temat. A ja nie wiem, czy oni są już na etapie rurki antysplątaniowej i sprężyny, kto wie, może jeszcze podstawą gruntowania jest dla nich zestaw z ciężarkiem 'trumienką'?

W PZW trzeba dokonać zmian, w tyłek trzeba kopnąć tych frajerów, co blokują sport i rozwój wędkarstwa, bo jak tak dalej pójdzie, to będzie tragedia. Przegrywamy nie tylko jeżeli chodzi o ilość ryb w wodach, organizacyjnie też jest porażka.
Łowienie zawodnicze, zawody, sport i wszystko co się z tym wiąże powinno być oddzielone od wędkarstwa rekreacyjnego. Zbyt dużo kasy z naszych składek PZW przeznacza na zawody dla naprawdę małej grupy wędkarzy.
JK

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 940
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #1 dnia: 01.09.2016, 10:04 »
Problem jest złożony.

Po pierwsze regulamin FIPSEDu odnośnie zawodów feederowych wysmażyła jakaś grupa bęcwałów. Zrobili z tego coś, co sprawia, że łowienie jest mega dziwaczne. To jakby w biegu na 100 metrów nakazać bieganie w japonkach. Na MŚ w RPA łowiono karpie w śmieszny sposób - długie przypony, naturalne przynęty. Istny cyrk. Łowisko specyficzne - i nagle wpada grupa gości i zaczyna łowić wg jakiś reguł których tam nikt nie stosuje. Tego nie ułożyli ludzie będący na czasie.

W Polsce natomiast skopiowano regulamin FIPSEDu, bo przecież nie wymyślą swojego. To kolejne cymbały, które nie mają pojęcia o nowoczesnym wędkarstwie, zresztą to widzimy.

Ja się w ogóle zastanawiam. Po co takie regulaminy, obostrzenia? Niech ludzie łowią na co chcą i jak chcą. Przecież Metoda i inne zestawy samozacinające sprawdzą się tylko w poszczególnych przypadkach, zawodnik sam sobie dobierze zestaw, po co ma to robić sędzia? Przecież liczy się kto lepiej łowi z gruntu, a nie kto lepiej łowi z gruntu takim zestawem i takimi przynętami. Zawodów nie można zresztą zorganizować na jakieś bardziej karpiowej wodzie, musi być to łowisko jak pod spławik. A szkoda!

Co do samych przynęt. Kulki i pellety to teraz podstawa. Po co tego zabraniać? W takiej Irlandii na niewiele by się zdały, w Holandii rok temu też, w tym roku już zupełnie, bo brał mały leszcz i sumik głównie.

W Polsce nie wiem czy da się coś wywalczyć. Prośby o zmiany to zapewne coś jak bolesne ukąszenia dla leśnych dziadków z ZG PZW. Bo oni nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi, a tu jeszcze ktoś chce zmieniać coś w tym wszystkim, czyli trzeba by poznać temat. A ja nie wiem, czy oni są już na etapie rurki antysplątaniowej i sprężyny, kto wie, może jeszcze podstawą gruntowania jest dla nich zestaw z ciężarkiem 'trumienką'?

W PZW trzeba dokonać zmian, w tyłek trzeba kopnąć tych frajerów, co blokują sport i rozwój wędkarstwa, bo jak tak dalej pójdzie, to będzie tragedia. Przegrywamy nie tylko jeżeli chodzi o ilość ryb w wodach, organizacyjnie też jest porażka.
Łowienie zawodnicze, zawody, sport i wszystko co się z tym wiąże powinno być oddzielone od wędkarstwa rekreacyjnego. Zbyt dużo kasy z naszych składek PZW przeznacza na zawody dla naprawdę małej grupy wędkarzy.
JK
Nie zapominajmy, że ta mała grupa i tak sama sobie te zawody opłaca...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #2 dnia: 01.09.2016, 10:44 »
Problem jest złożony.

Po pierwsze regulamin FIPSEDu odnośnie zawodów feederowych wysmażyła jakaś grupa bęcwałów. Zrobili z tego coś, co sprawia, że łowienie jest mega dziwaczne. To jakby w biegu na 100 metrów nakazać bieganie w japonkach. Na MŚ w RPA łowiono karpie w śmieszny sposób - długie przypony, naturalne przynęty. Istny cyrk. Łowisko specyficzne - i nagle wpada grupa gości i zaczyna łowić wg jakiś reguł których tam nikt nie stosuje. Tego nie ułożyli ludzie będący na czasie.

W Polsce natomiast skopiowano regulamin FIPSEDu, bo przecież nie wymyślą swojego. To kolejne cymbały, które nie mają pojęcia o nowoczesnym wędkarstwie, zresztą to widzimy.

Ja się w ogóle zastanawiam. Po co takie regulaminy, obostrzenia? Niech ludzie łowią na co chcą i jak chcą. Przecież Metoda i inne zestawy samozacinające sprawdzą się tylko w poszczególnych przypadkach, zawodnik sam sobie dobierze zestaw, po co ma to robić sędzia? Przecież liczy się kto lepiej łowi z gruntu, a nie kto lepiej łowi z gruntu takim zestawem i takimi przynętami. Zawodów nie można zresztą zorganizować na jakieś bardziej karpiowej wodzie, musi być to łowisko jak pod spławik. A szkoda!

Co do samych przynęt. Kulki i pellety to teraz podstawa. Po co tego zabraniać? W takiej Irlandii na niewiele by się zdały, w Holandii rok temu też, w tym roku już zupełnie, bo brał mały leszcz i sumik głównie.

W Polsce nie wiem czy da się coś wywalczyć. Prośby o zmiany to zapewne coś jak bolesne ukąszenia dla leśnych dziadków z ZG PZW. Bo oni nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi, a tu jeszcze ktoś chce zmieniać coś w tym wszystkim, czyli trzeba by poznać temat. A ja nie wiem, czy oni są już na etapie rurki antysplątaniowej i sprężyny, kto wie, może jeszcze podstawą gruntowania jest dla nich zestaw z ciężarkiem 'trumienką'?

W PZW trzeba dokonać zmian, w tyłek trzeba kopnąć tych frajerów, co blokują sport i rozwój wędkarstwa, bo jak tak dalej pójdzie, to będzie tragedia. Przegrywamy nie tylko jeżeli chodzi o ilość ryb w wodach, organizacyjnie też jest porażka.
Łowienie zawodnicze, zawody, sport i wszystko co się z tym wiąże powinno być oddzielone od wędkarstwa rekreacyjnego. Zbyt dużo kasy z naszych składek PZW przeznacza na zawody dla naprawdę małej grupy wędkarzy.
JK
Nie zapominajmy, że ta mała grupa i tak sama sobie te zawody opłaca...

Opłaca jak chce startować w jakiś ligach sponsorowanych Sensasa czy Mavera czy innych.

Zawody na poziomie kół:
1. Spławikowe ( nie chce mi się wymieniać rangi ale np u puchar prezesa, Grand Prix, otwarcia-zamknięcia sezonu, emerytów itd )
2. Spiningowe ze specyfikacją jak wyżej.
3. Podlodowe
4. Morskie
Kto sponsoruje nagrody, posiłki, sędziów itd ?

Zawody na szczeblu okręgów.
Mistrzostwa Polski w dyscyplinach zapisanych w Organizacji Sportu Wędkarskiego.
Kto to sponsoruje - zawodnicy?

Do tego dochodzą jakies dziwadła spławikowo-gruntowe z łodzi ???
Przecież to koła opłacają nagrody, posiłki itd.

Wyjazdy na mistrzostwa Europy, Świata - kto to opłaca bo przecież nie zawodnicy.

JK

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #3 dnia: 01.09.2016, 11:57 »
Opłaca jak chce startować w jakiś ligach sponsorowanych Sensasa czy Mavera czy innych.

Zawody na poziomie kół:
1. Spławikowe ( nie chce mi się wymieniać rangi ale np u puchar prezesa, Grand Prix, otwarcia-zamknięcia sezonu, emerytów itd )
2. Spiningowe ze specyfikacją jak wyżej.
3. Podlodowe
4. Morskie
Kto sponsoruje nagrody, posiłki, sędziów itd ?

Zawody na szczeblu okręgów.
Mistrzostwa Polski w dyscyplinach zapisanych w Organizacji Sportu Wędkarskiego.
Kto to sponsoruje - zawodnicy?

Do tego dochodzą jakies dziwadła spławikowo-gruntowe z łodzi ???
Przecież to koła opłacają nagrody, posiłki itd.

Wyjazdy na mistrzostwa Europy, Świata - kto to opłaca bo przecież nie zawodnicy.

JK

Ad.1 - zawody na poziomie kół - jeśli to same zawody i organizowane są na wodach danego koła, to nie są pobierane opłaty, chyba, że są jakieś posiłki itp (wtedy opłaty są symboliczne typu 10-15 zł. Są sponsorzy, z reguł sponsorują puchary i na tym się kończy. U Nas w kole, na zawodach typu MK nie ma nagród, są puchary za 1,2,3 miejsce i tyle. Sędziuje się je we własnym zakresie, głównie to zarząd koła itp. Zawody nie generują kosztów ale też nic nie kosztują zawodnika, jeśli można to uprościć do minimum. Nikt za to nic nie dostaje.

Ad.2 - jak wyżej.

Ad.3 - jak wyżej.

Ad.4 - nie mam pojęcia, daleko mi do morza

Nagrody sponsorują sponsorzy (jeśli w ogóle są), sędziuje się non profit. Posiłek, który jadłem na naszych MK ugotowała jedna z uczestniczek, z własnej inicjatywy, na swój koszt.

Tutaj natomiast masz imprezy typu GPP, MP itp:

Całkiem aktualny komunikat:

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3265/wiadomosci/137077/pliki/komunikat_gp_polski__kluczbork_2016.doc

260 zł/zawodnik plus trener czy tam ekipa za każdą osobę 60 zł.

Wychodzi, że jedne, duże zawody na których startuje 80-100 osób to zarobek dla PZW 20-30 tysięcy.
Nie wiem, czy związek na tym zarabia, czy wychodzi na czysto ale uwierz mi, na pewno do tego nie dokłada!
A nagrody, jeśli są, jak zwykle sponsorują prywatne firmy, zobacz film z rozdania nagród na MP czy GPP albo zdjęcia, będzie widać pewnie różne bannery.

Kolejne zawody dla młodzieży, tym razem wpisowe 220 zł. Dla dzieciaków można powiedzieć. GPP. 40 trenerzy/opiekun

http://www.pzw.org.pl/gks/wiadomosci/131770/61/ogolnopolskie_zawody_splawikowe__z_cyklu_grand_prix_polski_u14_i

Tutaj Mistrzostwa Polski dla dzieciaków:

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/51/wiadomosci/132308/pliki/komunikat_nr_1_splawikowe_mp_kadetow_i_juniorow.pdf

210 zł i 60 od trenera/opiekuna. Oprócz tego są prywatni sponsorzy, firmy.


Według Ciebie PZW finansuje wędkarski sport? Moim zdaniem to wędkarze go sobie organizują, finansują i jedynie co ma to wspólnego z PZW to to, że odbywa się to pod jego szyldem.

Jak już wspomniałeś o morzu:

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/4/wiadomosci/126371/pliki/k_mp_morskie2016_1.doc

670 zł od zawodnika - opłata startowa. Obejmuje obsługę sęziowską, kutry itd. Czyli po prostu wędkarz, żeby startować w Mistrzostwach Polski musi je sobie sam zasponsorować.


To są tylko przykłady. Starałem się, by były aktualne. A takich zawodów jest pełno, bo jest spinning, jest mucha, jest morze... Są ligi wędkarskie, które również płacą opłaty startowe na rzecz PZW.


Jeśli zaś chodzi o kadry nardowe i wyjazdy międzynarodowe, zakwaterowania etc:

Tutaj jest lista sponsorów. Do nich należy doliczyć też bardzo często rodziny startujących (najczęściej rodzice, ewentualnie sami zawodnicy - na tym poziomie w większości mają swoje firmy, marki)

http://www.pzw.org.pl/gks/cms/1706/sponsorzy_reprezentacji_narodowych_w_2016

W praktyce jest tak, że sport, nawet ten na poziomie międzynardowym finansowany jest z dotacji, darowizn, sponsorów etc.
Szumnie wszędzie jest napisane, że coś tam PZW finansuje, ale jak obliczysz koszty zawodów i porównasz je z wpisowymi zawodników to okazuje się, że chyba nic więcej dołożyć już nie można (patrząc z perspektywy logistyki, nagród itp), bo zawodnicy i sponsorzy wpłacili tyle kasy, że pewnie jeszcze zostaje na 10 pieczonych świniaków i skrzynkę wódki.

Wyjazdy kadry nadodowej na mistrzostwa świata i europy pośrednio są już finansowane przez PZW i idzie to z tzw Funduszu Sportu Wędkarskiego.
Ale co najlepsze, cały ten fundusz w większości finansują znów sponsorzy i sami zawodnicy. Bo pieniądze w funduszu mogą się wziąć właśnie z zawodów na mniejszych szczeblach (wszelkie GPP, MO, MP), opłat, które wnoszą już nie sami zawodnicy a osobno kluby wędkarskie, dotacji.


Czyli, najprościej mówiąc: Zbiera się kasę z kąd można, min od zawodników, później ją wydaje pod szumną nazwą Fundusz Sportu Wędkarskiego.
Wszyscy myślą, jak to cudownie PZW finansuje swoich sportowców a tu klops. Rzeczywistość jest zupełnie inna.
Grzegorz

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 940
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #4 dnia: 01.09.2016, 12:00 »
Bardzo Ci, Grzesiu, dziękuję za naprostowanie sprawy! :thumbup:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #5 dnia: 01.09.2016, 12:09 »


Czyli, najprościej mówiąc: Zbiera się kasę skąd można, min od zawodników, później ją wydaje pod szumną nazwą Fundusz Sportu Wędkarskiego.
Wszyscy myślą, jak to cudownie PZW finansuje swoich sportowców a tu klops. Rzeczywistość jest zupełnie inna.







To jeszcze gorzej dla PZW! Więc gdzie do jasnej cholery są pieniądze na zarybienia i ochronę wód!?
Dzięki Grześ za info :beer:

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 940
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #6 dnia: 01.09.2016, 12:12 »
Jakby tak to wszystko dobrze podsumować, okażę się, że pzw to jeden z większych przekrętów III RP...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #7 dnia: 01.09.2016, 12:24 »
Ja nie mówię o tym, że na poziomie koła trzeba płacić. Mówiłem o sponsorowaniu przez koło nagród ( no sam wystawiłąem faktury na koło za nagrody)  ;)
Natomiast jesli chodzi o płatności co jak słusznie zauważyłeś są.
Otóż zdarzyło się mi startować w zawodach podlodowych na szczeblu okręgu. Było jakieś tam wpisowe, trzeba było sobie kupić zanęty, ziemię, rozpraszacz, ochotkę i jokersa.
- Zapłaciłem wpisowe i dostałem fakturę do rozliczenia w kole. Ma się rozumieć kasę otrzymałem.
- Zakupiliśmy wszystko na koło na fakturę. Jak wyżej.
- Dojazd też został rozliczony ( na Brajnickie )

Mam znajomą. Jej syn miał jechać za granicę na jakieś mistrzostwa spławikowe. Nie pojechał bo PZW kasy nie dało, nie dało na jego wyjazd bo seniorzy pojechali bo dostali kasę.
Owszem są sponsorzy na różnych szczeblach i reklamują różne zawody byleby ich logo było dobrze wyeksponowane ;)

Chciałem założyć sekcję karpiową w kole. " Możemy wam opłacić jakiś start w zawodach ale za dużo wam nie zwrócimy " - usłyszałem 8) . Jak się wykażecie to i kasa będzie inna ;) bo wiecie mamy spławikowców, spinigistów i oni są priorytetem.

JK


Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #8 dnia: 01.09.2016, 12:25 »
Tak to wygląda, jeśli chodzi o zasady organizacji sportu wędkarskiego w PZW.



Patrzcie sobie, paragraf 7, punkt 2. Z czego bierze się kasa na tzw. szumny Fundusz Sportu Wędkarskiego.

Jest tylko jeden (zaznaczyłem na zielono) punkt, który mówi jakimś procencie ustalanym, który jest przeznaczany na ten fundusz ze składek. Ale teraz uwaga. Patrząc na te wszystkie punkty poniżej, patrząc na to ile wynoszą opłaty startowe, skąd biorą się nagrody... sami widzimy, że tych pieniędzy nie da się przejeść. W teori więc idzie kasa ze składek, ale czy ona jest wykorzystywana albo co się z nią dzieje? Ja nie wiem. Skoro jedne zawdy, to od samych startujących 20-30 tysięcy złotych, sponsorzy dają nagrody, często puchary fundują. Po co więcej? Przecież i tak zostaje... Nie wiem.

Jedziemy dalej, po kolei.

Wędkarze, którzy startują w zawodach i płacą opłaty startowe, finansują sobie Fundusz, z którego później, jeśli będą takimi szczęśliwcami, będą mogli skorzystać pod warunkiem, że będą członkami Kadry Narodowej. Patrz paragraf 7, punkt 3.


Jedziemy dalej...

Finansowanie sportu na poziomie okręgu - patrz paragraf 8, punkt 1 - zaznaczone na samym dole.




Ja nie mówię o tym, że na poziomie koła trzeba płacić. Mówiłem o sponsorowaniu przez koło nagród ( no sam wystawiłąem faktury na koło za nagrody)  ;)
Natomiast jesli chodzi o płatności co jak słusznie zauważyłeś są.
Otóż zdarzyło się mi startować w zawodach podlodowych na szczeblu okręgu. Było jakieś tam wpisowe, trzeba było sobie kupić zanęty, ziemię, rozpraszacz, ochotkę i jokersa.
- Zapłaciłem wpisowe i dostałem fakturę do rozliczenia w kole. Ma się rozumieć kasę otrzymałem.
- Zakupiliśmy wszystko na koło na fakturę. Jak wyżej.
- Dojazd też został rozliczony ( na Brajnickie )

Mam znajomą. Jej syn miał jechać za granicę na jakieś mistrzostwa spławikowe. Nie pojechał bo PZW kasy nie dało, nie dało na jego wyjazd bo seniorzy pojechali bo dostali kasę.
Owszem są sponsorzy na różnych szczeblach i reklamują różne zawody byleby ich logo było dobrze wyeksponowane ;)

Chciałem założyć sekcję karpiową w kole. " Możemy wam opłacić jakiś start w zawodach ale za dużo wam nie zwrócimy " - usłyszałem 8) . Jak się wykażecie to i kasa będzie inna ;) bo wiecie mamy spławikowców, spinigistów i oni są priorytetem.

JK
Wystawiałeś faktury na koło, ale pieniądze, którymi ono dysponuje to nie są pieniądze PZW. PZW za to płaci, cudzymi pieniędzmi. Ale to nie PZW. Szczęśliwcy, jak startują na zawodach z poziomu okręgu, mogą dostać jakiś zwrot, ale to nie jest kasa PZW. Związek nią tylko operuje. Organizują zawody, za które mają zapłacone, nagród nie fundują, zawodnikowi zwrócą za zanętę (ale też nie każdemu i nie na każdym szczeblu) ale tak na prawdę to nie oni... Póxniej jedynie robią sobie fotki i dają oznaczenia na zawodach a jak już jest jakiś sukces to są jego największymi ojcami.


Oprócz tego skłoca się ludzi, którzy myślą, że PZW zamiast zarybiać to wydaje kasę na fanaberie tyczkarzy, muszkarzy czy spiningistów, których kręci rywalizacja. Przypisuje historie o dietach, wielkich zwrotach i w ogóle ogromnej kasie, która spływa strumieniami. W rzeczywistości wędkarz jako taki dostaje raptem 1/10 tego, co wyda bo jego przygotowania to nie tylko zawody, to też treningi, na każdym z nich towar, to są kilometry przejechanej drogi, to są inne wydane pieniądze i wyżeczenia. To nie wylewanie żalu, każdy wie na co się pisze i co lubi. Ale nie można też przeinaczać faktów i tworzyć historii, które nie mają miejsca. A prawda jest taka, że PZW sport wędkarski finansuje w najmniejszym stopniu.

To tak, jakbym ja Wam kazał płacić mi na fundusz a potem zorganizował zawody, opłacił z Waszej kieszeni sędziów, kosiarzy, sprzątaczki i klenerów, kupił pieczoną świnię, cyknął sobie fotki ze zwycięzcami i ogłosił się zajebistym organizatorem. Jak jeszcze coś Waszej kasy by mi skapnęło i zostało, to może komuś zwrócił bym za dojazd, jakby był z mojego kręgu a może i dał bym te 50 zł za zanęty. To się nazywa rozrzutność co nie? A nie wydałem ani grosza. :)
Grzegorz

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #9 dnia: 01.09.2016, 12:47 »
Nie wiem czyja to kasa lub skąd się bierze.
W każdym razie ja dostałem zwrot za wszystko.

Mówisz, że tylko na zielono jest z naszych składek.
Tu bartsiedlace ( osatni post ) opisał co i jak :( Minimum 15 % budżetu ze składek idzie na sport. Ktoś chętny to wyliczyć ? ???
http://jerkbait.pl/topic/60020-na-co-id%C4%85-nasze-pieni%C4%85dze-pzw/

" Kolego Milewski, od stycznia 2016 odpis na sport min. 15%. Jeśli chodzi o organizację GPX, to okręg w Siedlcach zorganizował jedną rundę dla juniorów i kadetów. Koszt to około 50 tys. zł, z czego okręg musiał wydać 20 ze swojego budżetu. Podział kosztó opisałeś bardzo dokładnie i precyzyjnie."

No dobra - a co znaczy pkt 3 ? ???

JK

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #10 dnia: 01.09.2016, 12:49 »
Zastanawiam się tylko, czemu takie rozmowy w temacie o kulkach i pellecie na wodach PZW :P ???

A tak wyszło ;)

I jeszcze ciekawostka - statut związku sportowego ma TYLKO ZG PZW ???


Ja myślę, że to nie chodzi o skłócenie. Mi np chodzi o to żeby kasa z mojej składki poszła na SSR lub na zarybienia a nie na zawody.
15 % przy założeniu że jest nas 630 000 ( a ponoć więcej ) i średniej składce 300 zł to kwota

28 350 000 zł


JK

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #11 dnia: 01.09.2016, 13:02 »
JKarp, ale proste wyliczenie, bo liczyć chyba wszyscy potrafimy, prawda?

20-30 tysięcy za jedne zawody trafia tylko od samych zawodników. Do tego dolicz sponsorów.

Pytanie, tak zupełnie Twoim zdaniem, obiektywnie. Uważasz, że by zorganizować zawody, opłacić kilku sędziów, postawić namiocik dla działaczy, wyznaczyć stanowiska taśmą i poczęstować zawodników przekąską z wodą mineralną to za mało? Według Ciebie ile trzeba do tych zawodów DOPŁACIĆ?

Wychodzi na to, że zawody finansują się same, a podobno, związek przeznacza 15% na sport. Pytam więc, bo nie rozumiem. Po co?
Inaczej, po co, to jeszcze bym zrozumiał. Moim zdaniem sport jest ważny i trzeba go finansować. Ale realnie. A tutaj mam wątpliwości, bo wychodzi, że on finansuje się sam.
Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że moje zawody w kole kosztowały XX tyś zł... Były by to najdroższe puchary na świecie prawdopodobnie. No, ale 3 sztuki!


Cytujesz jakichś ludzi z innego forum, opierasz się na ich wypowiedziach. Człowiek twierdzi, że zorganizowanie zawodów to koszt 50 tyś zł, dla dzieciaków bagaetla!
Ja zaorganizowałem z kolegą zawody dla 30 zawdników na komercji, gdzie każdy włożył do czapki po 5 dych. Opłaciliśmy łowisko a reszta była do podziału. Na butelkę piwka też wystarczyło.
Sponsorów nie było, były za to nagrody. A wpisowe raptem 50 zł. Tam ludzie płacą po 220-260 zł za możliwość startu i okazuje się, że to za mało? No proszę Cię!


Pytanie jest jedno! Czy to tyle kosztuje, czy to ma tyle kosztować... Bo to jest chyba pytanie klucz! Ja też, gdybym miał firmę, jestem w stanie sobie walnąć takie koszty działalności, że na koniec okazuje się, że ledwo zarabiam.

Jeszcze jedna rzecz. Te 15% to jest bzdura!
Na przyszłość nie cytuj ludzi, którzy nie mają o czymś pojęcia bez sprawdzenia.

Cytuj
3. Zgodnie z powołaną wyżej uchwałą przychody ze składki członkowskiej podlegają podziałowi
    według obowiązującej struktury organizacyjnej PZW. W związku z tym po dokonaniu 10%
    odpisu na działalność władz i organów krajowych Związku, z przeznaczeniem na :
1) finansowanie kosztów obsługi organów statutowych,
2) utrzymania biura ZG i infrastruktury majątkowej ZG PZW,
3) działalności naukowo-badawczej,
4) nieodpłatnego zaopatrzenia ogniw PZW w znaki wartościowe,
5) popularyzacje wędkarstwa wśród młodzieży,
6) sport wędkarski finansujący zadania odnoszące się do sportu na szczeblu centralnym w wysokości 15% tego odpisu

A więc, nie 15 % z budżetu, tylko 15 % z 10 % na działalność ZG.

Grzegorz

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #12 dnia: 01.09.2016, 13:17 »
Napisałem na samym początku, że sport powinien zostać oddzielony od wędkowania rekreacyjnego. Chcesz być sportowcem - bardzo proszę ale niech to będzie oddzielny związek sportowy.
Napisałem też, że chciałbym aby "moja kasa " poszła na SSR lub zarybienia.
Wyliczyłem też, że odpis na sport to 28 000 000 zł.
Jak jak chcę pojechać na zawody dla karpiarzy nikt nic nie refunduje. Zawody są rozgrywane najczęściej na akwenach komercyjnych z prostej przyczyny - bo tam są karpie. Opłata zapewnia jedzenie, jakieś drobne gadżety, sędziego i opłatę za łowisko. Część nagród też jest zakupiona z wpisowego ( ale to jest tajemnica poliszynela jak w wedkarstwie spławikowym, sponsor no może jedną wędkę zasponsorować ale nie wszystkie i na każdych zawodach bo jakby wyszedł finansowo w skali roku z taką hojnością ;-)  ).
JK

EDIT
6) sport wędkarski finansujący zadania odnoszące się do sportu na szczeblu centralnym w wysokości 15% tego odpisu
Znaczy to, że jak pisałem ZG PZW ma statut związku sportowego i na ich cele idzie bagatela te 15 % z 10 %.

Dość ciekawe jak dla mnie jest to, że po wpisaniu frazy " sprawozdanie finansowe PZW " nijak nie można nic znaleźć >:(

Ale np tu można wyczytać:
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/2605/wiadomosci/124646/pliki/sprawozdanie_zarzadu_kola_za_2015r.pdf
"Wydatki Koła PZW Brody w 2015 roku były następujące:
- materiały gospodarcze i wyposażenie Koła – 1069,43 PLN
- zanęty dla reprezentantów Koła – 2 835,43 PLN
- koszty podróży działaczy, sędziów, strażników SSR – 2 263,82 PLN
- koszty podróży zawodników – 3 460,60 PLN
- opłaty bankowe – 462,00 PLN
- koszty zawodów z okazji Dnia Dziecka – 1 387,85 PLN
- materiały biurowe, papiernicze i terminarze – 683,19 PLN
- rozmowy telefoniczne – 256,77 PLN
- koszty Walnego Zebrania – 436,58 PLN
- wynajem hali sportowej – 480,00 PLN
- ubezpieczenie członków – 1 248,00 PLN
- nagrody na zawody i puchary – 7 485,04 PLN
- opłaty startowe w zawodach – 540,00 PLN"

A ponoć zawodnicy płacą sami za wszystko - to jest tylko mały wycinek z finasów wszystkich kół. A gdzie reszta ?

JK

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #13 dnia: 01.09.2016, 13:21 »
Super, ale przeczytałeś co wyżej napisałem?

Odpis na sport to nie 15% całej kasy PZW tylko 15 % z 10 %, które dostaje ZG na różne cele.

Żeby być dokładnym, musiał być sobie policzyć 15% z kwoty ~ 28 milionów. I to jest ta kasa na SPORT, który i tak finansuje się SAM.

Dlaczego PZW nie potrafi zorganizować zawodów za 20-30 tysięcy złotych (nie licząc kasy od sponsorów) to już chyba nie wina sportowców a tzw. kreatywnej księgowości.
Weź również pod uwagę, że budżetu PZW nie stanowią tylko składki a dotacje, dofinansowania i wpływy od sponsorów, które w większości dotyczą właśnie sportu.
Może być więc tak, że PZW nie tylko nie "funduje" sportowcom zawodów ale nawet na nich zarabia.

Grzegorz

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: O finansowaniu zawodników słów kilka
« Odpowiedź #14 dnia: 01.09.2016, 13:34 »
 4 200 000 zł 8)
EDIT
6) sport wędkarski finansujący zadania odnoszące się do sportu na szczeblu centralnym w wysokości 15% tego odpisu
Znaczy to, że jak pisałem ZG PZW ma statut związku sportowego i na ich cele idzie bagatela te 15 % z 10 %.

JK

EDIT
Wg mnie powinno być jasno napisane i podane kto, co i za ile a nie suche fakty o sponsorach, dotowaniu itd.
I jak te pieniądze od ZG PZW przechodzą na zwody niższych szczebli skoro tylko ZG to sportowcy? Chyba, że ZG finansuje elitę, samą kadrę, najlepszych z najlepszych ???