Do mnie zaś gość od pieca na przegląd...też skasuje kilka stówek. Też nie wiem po co te studia kończyłem, tyle lat nauki na marne. A mogłem zostać fliziarzem, mechanikiem lub cieślą 
To mniej więcej trzyletnie zarobki. Jak długo trzeba pracować na 500 zł?
Nie ma sensu pytanie jak długo trzeba pracować na 500zł, tylko trzeba zadać pytanie jak pracować na te 500zł. Praca fizyczna owszem pytanie "ile czasu" jest właściwe, ale np. mając swoją firmę w branży handlowej czy usługowej jest już pytanie JAK? A odpowiedź na nie zawsze jest podobna-mądrze. W mojej branży (usługowa finansowa) zarabiam 500zł, 50zł i 5zł w tym samym czasie, tzn praca jaką muszę wykonać i czas na wykonanie tego wygląda bardzo zbliżenie, a finał kończy się wypluciem kilku kartek papieru, jednak sama prowizja jest zgoła inna. I teraz ktoś powie-to trzeba olać te 5zł i 50zł i robić tylko to za 500zł, no i tu zaczynają się schody, bo tak się nie da. Usługi to zwykła sprzedaż jak w sklepie, na jednym produkcie tyle, na innym tyle, ale ma to sens tylko wtedy gdy sprzedaje się wszystko.
Inna wątpliwość to czas dojścia do tego, mi zajęło kilka lat, inni są kilka kroków dalej, a jeszcze inni dawno zwinęli się z branży-i tak jest w wielu branżach. Obecnie nie ma złotego przepisu na sukces. Złote czasy przeżywają pracownicy fizyczni, ale fachowcy, z branż budowlanych, spawalniczych, dekarskich (to też w sumie rodzaj budowlanych). Ci ludzie obecnie zarabiaja naprawdę niezła kasę na polskie warunki.
Mam znajomka 47l, pancio z brzusiem, niezbyt szybki do pracy-fucha wykończeniowiec, wiecie kręci płyty, gipsuje, maluje-pracuje w firmie co robią boksy po dużych galeriach, więc praca od pon do pt, ale poza domem, w różnych lokalizacjach i często praca w nocy a nie w dzień (wymogi galerii). Człowiek szarpie kasę 12 tys na mies, bo a to za dojazdy,a to diety, a to setki za nocki. Jak go lubię tak więcej niż 4 tysie bym nie zapłacił za cały miesiąc jego zaangażowania z racji jego podejścia do pracy, a tu proszę-nie trzeba studiów, wiedzy, odpowiedzialność wisi na kierowniku i szefie-źle w tej Polsce?