Powiedzcie mi czy faktycznie tak często i wygodą wymieniacie spławiki na tych silikonowych łącznikach?
Pytam bo kiedy u mnie pojawiają się zamówienia większość woli tradycyjne oczko niż kil bez oczka i stosowanie adapterów. Nawet Mateusz zdziwiony zadał mi takie pytanie w wątku o spławikach.
Zaczynam dostrzegać pewną prawidłowość, bo tak jest jeśli ktoś mi zamawia z innego "źródła" np. z FB.
Forumowicze są chyba bardziej wyedukowani i wiedzą o co chodzi z tymi adapterkami. Jak widać po zakupach często je zamawiają.
Ja w swoim pudełku mam różne spławiki, z kilem pod adapter i z tradycyjnym oczkiem ale jednak wolę łączniki z agrafką i wymianę spławika z tradycyjnym oczkiem. Nawet jak mam spławik z kilem pod adapter silikonowy to ten adapter tam siedzi na stałe i go nie zdejmuję, no chyba że się zestarzeje i popsuje.
A może i do takiego wniosku doszedł Drennan i stąd w nowej serii takie rozwiązanie. To nowe oczko wydaję się jakby większe, powinno się nawet dobrze zachować przy łowieniu przelotowym.
Ja chyba przy wyborze sposobu mocowania nie kieruję się wygodą wymiany spławika. Stawiam raczej na subtelność, delikatność, finezyjność, wdzięk i elegancję zestawu

Owszem, testowałem większość dostępnych na rynku łączników, również tych najmniejszych Cralusso. Zawsze jednak ich obecność jakoś zaburza moje poczucie estetyki wagglerowego zestawu

Nie lubię, kiedy starczą mi jakieś druty i agrafki pod spławikiem. Dlatego ostatnio w ogóle nie stosowałem żadnych łączników (nawet tych silikonowych) i ograniczałem się jedynie do blokowania spławików samymi stoperami.
Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że to zapewne takie moje dziwactwo i wcale nie musi mieć to przełożenia na ilość złowionych ryb.
Ja rzadko zmieniam spławik podczas wędkowania i pewnie dlatego też nie liczy się dla mnie dobrodziejstwo wynikające z możliwości podmiany spławików na agrafkowych łącznikach.
Jednak ci koledzy, którzy często zmieniają spławiki i/lub zdejmują je do transportu wędzisk, jak najbardziej mogą chwalić sobie takie rozwiązanie.
Zaglądałem na stronę Drennana, ale niewyraźnie widać. Może się mylę, ale wydaje mi się, że to są stare zdjęcia, bowiem kiedyś Drennan robił spławiki z innymi końcówkami, które potem zostały wydłużone i pogrubione, żeby lepiej pasowały do tych silikonowych łączników.
Końcówki te zostały zmienione bodaj w 2012 roku.
Potwierdzać to może artykuł w Anglers Mail z 2010 roku, w którym porównywano wagglery różnych firm i na zdjęciu z tamtego okresu widać dociążone Drennany właśnie z takimi końcówkami.
http://www.anglersmail.co.uk/tackle/accessory-tests/clear-insert-wagglers-643