Kołowrotek z tych wykonanych "pancernie". Urzekł mnie tym, że zupełnie nie przypomina tych nowych, aluminiowo zajonowo dziwnych dziwactw, które trzyma się w dłoni i ma wrażenie, że to jakieś zabaweczki. Oczywiście - kto co lubi.
Cena do jakości - absolutnie adekwatna. Wykonanie - bardzo dobre. Stosunkowo duży, wersja 3000 jest wersją, którą posiadam i polecam. Do takiej matchówki na przykład 4000 może być już spory - ale to też indywidualne upodobania, szczególnie jak ktoś woli dłuższe wędki.
Delikatne luzy na korbce są ale w czym one przeszkadzają? Przełowiłem nim cały sezon i zastrzeżeń nie mam w zakresie pracy. Żyłkę nawija poprawnie, robi się bardzo słabo zauważalny trapezik w kierunku szczytu szpuli - porównuję z Daiwą za 1300 zł a to jest kołowrotek za 240 zł!
Brak zapasowej szpuli w komplecie - dla mnie opcja zbędna. Praca kołowrotka jest okej, niektórym może przeszkadzać, że kręci się z lekkim "oporem". Porównał bym to do dynama w rowerze ale oczywiście nie w takiej skali, jest to praktycznie niezauważalne.
Moim zdaniem Vento to kołowrotek, który zdecydowanie przewyższa wyglądem, wykonaniem, pracą inne w tej kasie cenowej i aspiruje nawet do tych za 400-500 zł. Nie jest to kołowrotek idealny jednak w mojej ocenie takich próżno szukać nawet w tych klasy premium, kosztujących powyżej 1000 zł. Gdybym szukał kolejnego kołowrotka w rozsądnej cenie to mój wybór padł by ponownie na Vento.
Chciał bym jeszcze dodać jedną, myślę, że istotną kwestię. Wybrałem ten kołowrotek, ponieważ wcześniej go oglądałem na targach i mi się spodobał. Nie był to więc zakup na "chybił trafił" przez internet.
Jak będę w domu to wrzucę fotki, może nagram jakiś filmik krótki jak kołowrotek pracuje "na sucho".