Taką ciekawostkę znalazłem na jednej ze stron:
Dla nas Polaków zbieranie grzybów to coś najnormalniejszego na świecie. Przychodzi jesień i zaczynamy masowo odwiedzać lasy w celu poszukiwania przepięknych grzybów jadalnych. To, co jest normalne dla nas i w naszym kraju nie musi już być normlane na obczyźnie. Jak to się ma do zbieractwa runa leśnego w Holandii?
Samo zbieranie grzybów nie jest zakazane, ale wynoszenie czegokolwiek - jeżyn, jagód, kasztanów jak grzybów z holenderskich lasów jest zabronione. Dla Holendra spacerującego po lesie widok Polaka z koszem wypełnionym grzybami to widok przyprawiający go o mdłości.
Obfitość oraz różnorodność grzybów w Holandii to piękny widok dla polskiego grzybiarza.
Według Holenderskiego Stowarzyszenia Mykologicznego w Holandii występują ponad cztery tysiące gatunków grzybów, a wciąż pojawiają się nowe odmiany.
W ostatnim czasie holenderskie media nagłaśniają przypadki ukarania grzybiarzy w Holandii. Jako przykład narodów zbierających grzyby w Holandii podaje się często Polaków, Niemców i Azjatów.
Zakaz zbierania grzybów w holenderskim kodeksie karnym nie istnieje, ale… grzyby przypisane są do runa leśnego i tu już sprawa ma się całkiem inaczej, bowiem w kodeksie istnieje wzmianka o zakazie niszczenia runa leśnego oraz zbierania go na terenie gminy bądź właściciela tego terenu ( traktowane, jako kradzież), który wprowadził taki zakaz i to dlatego policjanci mogą nałożyć karę pieniężną na grzybiarza przechadzającego się z koszykiem grzybów po holenderskim lesie.
Źródło: fakty.nl