Mariuszu, weź również pod uwagę fakty, które zaistniały w dalszej perspektywie. Strażnik szedł w zaparte, gdy powinien odpuścić. To wkurza najbardziej. Przecież tu nie chodzi o to, żeby nikogo nie kontrolować, bo się obrazi i powie mamie albo kolegom z baseballami. Strażnik musi czuć wsparcie nas wszystkich (również policjant, saper, strażak itd.), ale nie może pieprzyć, że ja mogę ten feralny kij zastosować w inny sposób. Teraz mam zestaw z echosondą. Kropka.