Z własnego doświadczenia wiem (paliłem ok 10 lat, nawet do 1,5-2 paczek dziennie), że jest tylko i wyłącznie jeden sposób na rzucenie palenia: rzucisz jeżeli naprawdę tego chcesz - jeżeli nie ma w tobie 100% pewności, chęci i woli, to będzie trudno.. ja rzuciłem z dnia na dzień, oczywiście były momenty w których zapaliłem jednego tu i tam, na rybkach czy w pracy, ale od około 2 lat mam nad tym pełną kontrolę i nawet jak czasem zapalę to nie wróciłem do nałogu, a palić uwielbiam
chyba gdzieś ta silna wola działa, nie wiem
ogólnie nie wierzę w medykamenty - zbyt wielu znajomych próbowało oprzeć swoje rzucanie o takie specyfiki i nie udało się, ale oczywiście nie twierdzę, że nie działają - może po prostu tak naprawdę nie chcieli i dlatego polegli... I teraz rzecz najważniejsza i 1000 razy trudniejsza niż samo rzucenie: musisz unikać osób które palą, brzmi to słabo, ale niestety to jest klucz do sukcesu. Jeżeli będziesz przebywał w otoczeniu palaczy - sorry ale wątpię, że Ci się uda rzucić, w moim odczuciu szanse będą bliskie zeru... dla mnie działało to tak: mega chęć rzucenia, unikanie osób palących, duuuuuużo silnej woli i tak po kilku tygodniach miałem i ma do dzisiaj pełną kontrolę, czego i Tobie życzę i trzymam kciuki!!!
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk