Autor Wątek: Waggler - precyzyjne gruntowanie  (Przeczytany 53898 razy)

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #45 dnia: 29.11.2015, 12:37 »
To bardzo podobnie jak ja tyle ze zamiast tej sruciny wyżej mam krętlik :)
Dawid

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #46 dnia: 29.11.2015, 14:26 »
Nie wiemy jakie dokładnie siły w tym prądy działają na nasz zestaw pod wodą, nikt nie powiedział, że żyłka pomiędzy spławikiem a obciążeniem idzie w linii prostej, może się zakrzywia, wskazania spławika od tego co mamy na żyłce będzie rożna od tego co dołożymy dodatkowo. Dołożenie obciążenia dodatkowego  może spowodować że nasz zestaw się wyprostuje, jego zdjęcie może skutkować tym  że brań podnoszonych nie zauważymy, bo śrucina wywarzająca będzie troszeczkę za dużo  nad  dnem.
Mam dokładnie tak samo przeświadczenie.
Dla mnie wymierzenie tzw. gruntu nie jest równoznaczne z dokładnym określeniem odległości między dnem a powierzchnią wody. Możemy użyć super dokładnych przyrządków (np. echosondy) do określenia tej odległości, jednak jej znajomość nie będzie miała znaczenia w praktyce, podczas łowienia zestawem spławikowym. Nigdy bowiem żyłka zestawu nie przebiega idealnie pionowo. Dlatego właśnie tyczkarze, po analizie z użyciem ciężkiego gruntomierza, przeprowadzają korektę ustawień i w drugiej fazie opierają się tylko na wskazaniach ze śruciny sygnalizacyjnej.

Ciekawostka:
Pamiętam jak kiedyś przed zawodami (a może było to już po zawodach) kilku wyczynowców mierzyło grunt na tym samym stanowisku, tą samą wędką. Zdziwieni byli różnicami, jakie otrzymali. Pewnie wynika to właśnie z faktu, że każdy używa innej techniki.

Czasami nawet zwlekam lekko z zacięciem... ;)
Dla mnie to Ty przycinasz w ekspresowym tempie :) Najmniejsze drgnięcie i już przycięcie. Próbowałem tak kiedyś z ciekawości, ale niewiele z tego wyszło. Pewnie zależy to od użytej przynęty. Ja zwykle łowię na kukurydzę. Branie musi być konkretniejsze, żeby zaciąć skutecznie.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #47 dnia: 29.11.2015, 14:52 »
Przy standardowym 30cm przyponie może nie być sygnalizacji, jeśli ryba próbuje i wypłuwa tak nisko i delikatnie. Super czuły zestaw na styku z dnem w idealnych warunkach, gdzie ciężar pinki robi różnicę... Tylko, że z regóły nie da się tak łowić.
Miałem sytuację, gdzie ryba nie brała nikomu przez cały dzień. Żadnej aktywności, nic. Próbując uczynić zestaw bardziej czułym, chcąc zanurzyć spławik do przysłowiowego milimetra wystającej antenki, zamontowałem z braku miejsca mała śrucinę na przyponie. Oryginalna śrucina sygnalizacja była z 2-3 cm nad dnem, natomiast dodatkowa jakieś 15cm od krętlika na dnie. Przypon koło 25cm wiązany.
Nagle się okazało że ryba jest. Zestaw musiał być napięty. Lekkie wynurzenie. Problemem było tylko zacięcie w czas. Dosłownie sekunda na reakcję.

Ciekawe jest to co piszesz o czasie reakcji! Ja ostatnio na Milton złowiłem ponad 30 okoni i żaden nie mial połkniętej przynęty, ani razu nie użyłem wypychacza. Dlatego uważam, że przy wagglerze z tradycyjnie ustawionymi śrucinami zacina się idealnie i bardzo szybko. Oczywiście głębokość ma tu znaczenie, bo przy takich 2.5 metra byłoby już pewne opóźnienie.

To co mnie zawsze zastanawia, to fakt, że łowiąc z gruntu, zdecydowana większość okoni ma połkniętą przynętę, czasami zażerają się strasznie mocno. Przy wagglerze bardzo trudno o to. Dlatego czas reakcji jest tak ważny. Na Milton właśnie zacząłęm ustawiać zestaw aby był jak najczulszy, bo kilka razy miałem rybę bez wskazań spławika. Teraz mi się to w ogóle nie zdarza. Insert 1.0, 1.5 i 2 gramy pokazują wszystko idealnie.

Coś takiego. Z tym że jak nie trafiłem w czas było puste zacięcie. Wzdręgi i parę płoci. Ryba jakby podnosiła przynętę i odrazu wypluwała. Spławik na sekundę 2 wynurzał się o ciężar dołożonej śruciny. Albo to były takie brania, bo udało się parę razy zaciąć w porę, albo ryba się kręciła.
Z regóły staram się nie zacisnąć śrucin na przyponie 0.08 bo zdarzało mi się przesadzić
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #48 dnia: 29.11.2015, 16:08 »
Ja przenoszę na kij odległość mierzoną przy gruntowaniu śruciną 1-1.5 grama, zaciśniętą na haczyku. Czy żyłka jest prosta? Nie wiem... :) ale przy zmianach spławika nie mam zastrzeżeń jak ustawić zestaw. A zamieniam często inserta na gianta - one się różnią trochę długością.

Co do zacięć, to próbowałem różnie. Tyczkarze często łowiąc zacinają z opóźnieniem. U mnie się to nie sprawdza. Ogólnie podzieliłbym brania na 'długie' i 'krótkie'. Jest ich podobna liczba. Czasami ryba połyka długo, stąd branie powoli się rozwijające, często jednak jest ono szybkie - bez zacięcia nie ma już drugiego, przynęta znika. Mam tak zwłaszcza z ekspanderami.  Może bierze się to stąd, że zazwyczaj łowię na miękkie przynęty, kukurydza jest bardzo trwała i na pewno trzeba czekać na branie dłuższe. No chyba , że karpie są na rozkładzie...


Katmay, ale używasz cieniutkich przyponów... Szok :o
Lucjan

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #49 dnia: 29.11.2015, 16:31 »
Żyłka główna 0,12 przypon 0,08 delikatna odległościówka do 15 g (zalecane 8 g), gnie się ładnie pod płotkami 20 cm. Haki używam Drennan Carbon Match od 22 do 16. Z tą wędką do tej pory przegrałem walkę tylko z jesiotrem na komercji przypon 0,12. Skoczył na pół metra  i nie zdążyłem zareagować.
Taki zestaw pozwala mi powalczyć z drobnicą na super przejrzystej wodzie. Bez ryzyka nie ma zabawy.
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #50 dnia: 29.11.2015, 16:33 »
Konkretnie!  :thumbup:
Lucjan

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #51 dnia: 29.11.2015, 17:24 »
Żyłka główna 0,12 przypon 0,08 delikatna odległościówka do 15 g (zalecane 8 g), gnie się ładnie pod płotkami 20 cm. Haki używam Drennan Carbon Match od 22 do 16. Z tą wędką do tej pory przegrałem walkę tylko z jesiotrem na komercji przypon 0,12. Skoczył na pół metra  i nie zdążyłem zareagować.
Taki zestaw pozwala mi powalczyć z drobnicą na super przejrzystej wodzie. Bez ryzyka nie ma zabawy.
Zapytam z ciekawości, jaką wędkę posiadasz?
Pozdrawiam
Marcin

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #52 dnia: 29.11.2015, 18:04 »
Browning Force Match Silver 3,9 do 15 g.
Marcin

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 708
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #53 dnia: 29.11.2015, 21:06 »
Bardzo delikatnie łowisz. Ja kiedyś tez myślałem że super cieniutkie żyłki do matcha muszą być nie inaczej. Stosowałem cienkie żyłeczki , jedynie co z tego było to to że łatwo o splątanie takiego zestawu. W żaden sposób nie wpływało mi to na ilość brań i łowienie ryb. Przerzuciłem się na 0.18 i tak już od kilku lat. Łowię ryby malutkie i większe i bez żadnych splątań zestawów itd. Zestaw zyskał w ten sposób pewną wytrzymałość i trwałość. Dobrze wyregulowany hamulec i brak jakichkolwiek spinek.
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #54 dnia: 29.11.2015, 21:12 »
Ja łowie przeważnie 0.16/0.14-0.12 i tez nie narzekam na brania, a zestaw sztywniejszy i pewniejszy. Są napewno sytuacje w których takie delikatne zestawy sprawdzą się lepiej lub w ogóle dadzą jakieś brania w ciszy. Jednak nie sądzę żeby było to konieczne cały czas. Co kto lubi :)  na pewno takie finezyjne łowienie daje więcej satysfakcji :)
Dawid

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #55 dnia: 30.11.2015, 01:36 »
Do browninga używam fd3000 drennana. Mam nawinięte  po 150m 0.16, 0.14 i 0.12 głównie dlatego, że mieści mi się idealnie cała szpula. Nauczyłem się tak lekko łowić z wygody, pozatym moja ulubiona woda ma przejrzystość do ładnych paru metrów. Bywa tak, że przy płociach i przyponie 0.14 brania się kończą. Spędziłem wiele bezrybnych godzin stosując gotowe przypony np drennana przystosowane do komercji  -  hak 14 z włosem na 0.20 długości 30cm. Kiedyś były dostępne u mnie przypony na żyłce 0.16 drennana hakiem bodajże 16. Udało mi się kupić jeden kartonik.
Teraz trudno kupić gotowca z małym hakiem na cienkiej żyłce, ponieważ jest hype na wszystko co z wysp pochodzi, a tam łowiska są zupełnie innego rodzaju. U nas się to nie do końca sprawdza. Jak jadę na komercję to 20 karpi nie jest żadnym wynikiem, a 20 płoci na wodach PZW może być.
Jakbyśmy mieli możliwość stworzenia komercji bez karpia, a z płociami, wzdręgami, karasiami i linami, wynik 60 płoci nie powinien być niewyobrażalny. Przy zagęszczeniu takim jakie ma karp na komercji.. Kto by nie chciał złowić 40 płoci, 30 karasi i np 20 linów jednego dnia. Duża płoć rzędu 30-35cm stawia większe wyzwanie niż 10 kilowy karp. Bo jest ostrożniejsza, mniej ufna, musi wiele znieść, aby osiągnąć taki rozmiar. A mimo to nie jest bezpieczna. Karp o wadze 3kg jest już w miarę bezpieczny w naszych wodach, bo nie ma drapieżnika który może mu zagrozić. Złowić dużego lina jest trudniej niż taką wszystkożerną świnie jaką jest karp.
Co do zestawów i ich splontań. Nie mam zielonego pojęcia jak je robić, żeby się nie plątały. Raz zrobię zestaw i wykonam nim 300 rzutów, nawet niedbałych, a nie splącze mi się. Następnym razem robię taki sam zestaw, dbam o wychamowanie, płynność rzutów a i tak co parę razy rozplątuje tą kapustę, bądź muszę wiązać na nowo.
Takie delikatne zestawy wymusiła na mnie woda. Były sytuację, gdzie jadąc o 4 nad ranem łowiłem wraz ze starymi wygami, które na tej wodzie zęby zjadły. Wyciągnąłem 40-50 płoci wielości 20-25cm i 15-20 wielkości ponad 35, kiedy wygi miały, co prawda te większe ale w ilości 10. Problemem jest schematyczność. Wczoraj brały na kuku to i dziś będą...
Najbardziej lubie łowic, jak ryba nie współpracuje. Trzeba wtedy pokombinować z przynętami, budową zestawu, bądź i zanętą. Satysfakcja przy wyciaganiu kolejnej ryby rośnie wtedy wykładniczo.
Dwa lata temu jak, po niespełna 30 letniej przerwie w łowieniu (miałem lat 6), dostałem w swoje ręce feedera i ola Boga - nie była to wędka z bambusa!!!, nie wyobrażałem sobie zestawu gruntowego bez rurki antysplontaniowej.  Później objawieniem były filmy Luka o podstawach metody odległościowej, bodajże w dwóch częściach. Teoria i kolejny film nad wodą. Nęcenie białymi po parę sztuk co chwila, bądź konopiami...
Teraz bazuje na własnych doświadczeniach na równi z wiedzą czerpaną z forum. Wiele razy strzelałem się w czoło, czytając "nowości", które większość osób na forum traktuje od wielu lat jako oczywistość, myśląc sobie,  jak mogłem o tym wcześniej nie pomyśleć. I wiem, że dużo jeszcze się muszę dowiedzieć. Zresztą Luk w tym wątku pisał, że niejednokrotnie wstrzymuje się z zacinaniem, kiedy ja miałem kilka sytuacji, że jak nie trafiłem w punkt z zacięciem to mogłem o rybie pomarzyć. Kurde nie daje mi to spokoju....
Marcin

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #56 dnia: 30.11.2015, 09:49 »
A wracając do gruntownia. Można wykorzystać, jeśli spławik posiada, system zmiennego obciążenia wagglera. Czy to poprzez wysuwane antenki, czy mosiężne krążki. Po ustawieniu spławika można dołożyć jeden krążek tak aby się spławik zatapiał do śruciny sygnalizacyjnej, bądź wysunąć antenkę w spławikach cralusso zmniejszając wyporność.
Niejednokrotnie łowiąc na dłużej odległości spławikiem na granicy cw wędki nie można założyć gruntomierza.
Zresztą gruntomierz założony na haczyk, szczególnie gdy przypon jest on długi, a wieje wiatr, bądź są prądy wodne powoduje przesunięcie zestawu, jeśli żyłka nie jest ułożona pionowo. Przy 50cm przyponie spławik może być w tym samym miejscu, a zakotwiczony może być nawet kilkadziesiąt cm obok, gdzie może być dołek, lub górka.
Marcin

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #57 dnia: 30.11.2015, 10:16 »
A wracając do gruntownia. Można wykorzystać, jeśli spławik posiada, system zmiennego obciążenia wagglera. Czy to poprzez wysuwane antenki, czy mosiężne krążki. Po ustawieniu spławika można dołożyć jeden krążek tak aby się spławik zatapiał do śruciny sygnalizacyjnej, bądź wysunąć antenkę w spławikach cralusso zmniejszając wyporność.
Niejednokrotnie łowiąc na dłużej odległości spławikiem na granicy cw wędki nie można założyć gruntomierza.
Zresztą gruntomierz założony na haczyk, szczególnie gdy przypon jest on długi, a wieje wiatr, bądź są prądy wodne powoduje przesunięcie zestawu, jeśli żyłka nie jest ułożona pionowo. Przy 50cm przyponie spławik może być w tym samym miejscu, a zakotwiczony może być nawet kilkadziesiąt cm obok, gdzie może być dołek, lub górka.
Racja, wtedy mamy odczyt bardziej obiektywny bo żyłka układa się tak samo.. Co więcej nie koniecznie trzeba mieć regulacje w spławiku, czy to krążki czy taka jak w cralusso, wystarczy dołożyć srucine pod samym spławikem, tyle że jej masa nie może być większa niż suma minimalnej potrzebnej do zatopienia pozostałej antenki + sruciny sygnałowej. 
Dawid

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #58 dnia: 30.11.2015, 11:14 »
Przy gruntowaniu trzeba brać pod uwagę rodzaj dna. Ponieważ przy mulistym dnie użycie  kilku gramowego gruntomierza może na przekłamać pomiar.

Offline Maro81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 966
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
    • Drennan
  • Lokalizacja: Wroclaw
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #59 dnia: 30.11.2015, 18:43 »
Tu pokazany jest ciekawy sposob gruntowania bez uzycia gruntomierza.