Autor Wątek: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?  (Przeczytany 14121 razy)

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #15 dnia: 24.10.2016, 13:55 »
3 lata temu na swojej żwirowni na pelet i kulki nie złapałem nic. Tylko robaki i kukurydza.
2 lata temu bez pelletu nie było co iść. Może nauczyłem się w końcu dobrze rozrabiać zanęty, dobrze namaczać pellet. Może taktyka się trochę zmieniła i sposób prezentacji.
Uparcie przy tych nowościach trwałem i efekty na koniec mnie zaskoczyły bardzo pozytywnie.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline KermitFrog

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #16 dnia: 24.10.2016, 14:47 »
Mówię sobie, spojrzę na forum, może ktoś odpisał... Ja pierdziele, chyba pierwsze forum, na którym widzę taką pomoc i tyle ludzi włączających się do dyskusji ;-)
No więc od początku...
Zamierzam kupić dwa pickery, tak żeby właśnie kombinować i mieć większą szansę na rybę. Ale wędki będziemy dobierać dla mnie w innym dziale, a najpierw poczytam, co tam polecacie i o czym już była mowa ;-)
Na początku wykombinuje miks, na pewno na bazie Match Method Miks z Sonubites tak jak radzicie, oglądałem Twój film Luk, kiedy pokazywałeś jak taki miks wykonujesz. Tak żeby móc się na czymś opierać, do tego nad wodą będę dodawał jakiś pellet, kukurydzę albo inne dodatki, na które ryba będzie reagowała. Sam będę musiał dojść do tego, na co reaguje i dostosować to do dnia.
Zamierzam kupić od początku dwie wędki, aby zwiększyć swoje szanse na rybę. Planowałem, aby pierwsze próby wykonywać tak, że na jednej wędce łowić klasycznie z normalnym koszykiem i na hak bez włosa stosować pinkę, białe, dendrobenę albo jakąś kukurydze itp., a na drugą zaczepić podajnik do metody np. taki ESP jak polecasz Luk, wymieszać swoją zanętę z drobnym pelletem 2-3 mm, a na włosie próbować jakimiś Dumbellsami, kulkami lub pelletami około 8-10 mm. Tym sposobem dojść do tego, co się bardziej opłaca, jeżeli chodzi o podawanie przynęt, jak i same przynęty, czy klasycznie, czy metoda ;-) 
Nie będzie mi chodziło na początku, żeby łowić giganty, po prostu chcę mieć jakiekolwiek ryby.
Co do nęcenia ten spomb, fajna sprawa, z filmików wnioskuję, że zawartość wylatuje przy powierzchni i spada na dno, a to oznacza, że spadając do dna, rozsypie się szerzej i zanęci większy obszar.
Jeżeli chodzi o te torebki PVA, Luk napisał w pierwszym swoim poście w tym temacie, że z podajnikiem ESP dotrze głębiej? Chodzi o obciążenie, że dotrze głębiej z jakimkolwiek podajnikiem tak? A sama torebka PVA zamocowana na przyponie przy haczyku bez podajnika nie dotrze głęboko? dlaczego? Przecież także będzie dociążona np. koszykiem zanętowym, tylko nie będzie przy nim, a o długość przyponu dalej.
Takie mocowanie PVA napełnionego np. pelletem, to tak jakbym napełnił spomb i rzucił, ja to rozumiem jako to samo, dobrze rozumiem?

Myślicie, że takie podejście do tematu jak napisałem, się sprawdzi? Wywnioskowałem tak na podstawie forum i Waszych wiadomości ;-)
Wiadomo, że samego, idealnego namaczania zanęty, pelletów, także będę musiał się nauczyć, bo to także klucz do sukcesu.

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #17 dnia: 24.10.2016, 15:32 »
Ze swojej strony mogę jeszcze dodać byś kolego nie wchodził jak na razie w sprzęt z górnej półki. Ja wszedłem ze średniej półki w Daiwę i trochę żałuję bo najbliższy serwis jest za zachodnią granicą. Nie jestem akwizytorem i nie noszę się z żadną reklamą, ale teraz to Mikado na podstawie opisów z katalogów bym wybierał.

Offline pit1984

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 013
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #18 dnia: 24.10.2016, 16:17 »
Sposób Luka z PVA ma za zadanie dotarcie mixu na dno przy większych głębokościach .
Po drugie stosując PVA możesz ograniczyć pole nęcenia do małych rozmiarów nie rezygnując z dużych frakcji (np. pelety 8 mm, kruszone kulki itp.)
Spomb ma to do siebie, że towar opadając z powierzchni, dociera do dna tworząc na nim dywan zanętowy, a kiełbaski PVA dają większe skoncentrowanie zanęty. Oczywiście celność rzutów taka sama przy spombie i PVA.
FEEDER KLUB MAZOWSZE

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #19 dnia: 24.10.2016, 16:34 »
Torebka PVA wypełniona pelletami może przez parę pierwszych sekund pływać. Oczywiście na haku zachowuje się inaczej, ale bez przewleczenia przyponu przez środek kiełbaski PVA nie masz pewności, że przy większej głębokości nie spadnie.
Po drugie jak jest w podajniku: przy opadzie woda jest rozpychana przez podajnik i odrobinę wolniej się torebka rozpuszcza. PVA na haku penetrowana jest przez wodę w całości.
Po 3 metoda jest pułapką na rybki z przynętą jako wisienka na torcie. Jak PVA jest przy podajniku, to przynęta jest idealnie zaprezentowana.
ESP jest ciężki. Po prostu szybko opadnie.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 020
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #20 dnia: 24.10.2016, 18:04 »
Kermit, bardzo dobrze kombinujesz, podoba mi się to. Nie wiem, czy do końca rozumiesz, jak działa PVA i patent Luka z podajnikiem i gumką. Wszystko tu znajdziesz. Nie podam Ci linków, bo nadaję z telefonu teraz.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline KermitFrog

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #21 dnia: 24.10.2016, 18:33 »
Widziałem na jego filmikach, jak taki zestaw wygląda. Czyli po prostu chodzi o to, że przy tym patencie, mamy pewność, że torebka z podajnikiem, dotrze w szybkim tempie na większe głebokości i dopiero tam się rozpuści, tak? Te ESP są ciężkie, tak jak wyżej zostało napisane. Czy można stosować inne podajniki z takim samym skutkiem?

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #22 dnia: 24.10.2016, 18:36 »
Raczej tak, nic nie stoi na przeszkodzie byś przerobił sobie Browningi, Prestony czy Mikado. Ja na przykład zamierzam poświęcić Prestona i Mikado. Jednak te z ESP mają trochę inny kształt. Bardziej wydłużony niż "krople" Mikado czy Drennana. Wtedy taka torebeczka PVA trzyma się pewniej.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 020
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #23 dnia: 24.10.2016, 18:40 »
Torebka wolnorozpuszczalna, jak już ustaliliśmy w innym wątku, puszcza po kilkunastu sekundach. Zakładamy, że podajnik opada z prędkością metra na sekundę. Zakładamy też, że podajnikiem z normalnym miksem najlepiej łowić do, powiedzmy, 3 metrów głębokości. Potem nie mamy pewności, że miks przed dotarciem na dno jest jeszcze w podajniku. A torebka będzie w podajniku nawet na 10 czy 15 metrach. O to chodzi ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #24 dnia: 24.10.2016, 19:25 »
I dlatego nie mogę się doczekać spotkania z moimi leszczami na głębokiej żwirowni :)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline KermitFrog

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #25 dnia: 24.10.2016, 19:35 »
Dokładnie tak to zrozumiałem, jak wytłumaczyłeś ;-) Czyli z tego wynika, że z torebką jest bezpieczniej w każdych warunkach i w sumie podajnika z normalnym miksem można nie stosować w ogóle, bo do torebki można także samą zanętę wrzucić i ona do dna doleci. Do tego, jeżeli ktoś łowi do tych 3 metrów i chce to robić w normalny sposób podajnikiem z miksem, to można to robić z normalnymi robakami? Czy zostaną zgniecione? Albo jeżeli jest inny powód, dla którego nie można, to jaki?
A o inny podajnik pytałem z tego powodu, że chciałbym łowić delikatnymi zestawami, a nie chciałbym stosować feederów po 80 g. Lubię i czuję się lepiej, gdy w ręku mam jak najsmuklejszą wędkę ;-) Ale dobór wędziska w innym temacie będzie ;-) w filmach Luka, widziałem, że stosował do torebek także podajnik Hybrid Guru, a one są lżejsze, więc do moich wymagań pasowałyby lepiej. Oczywiście nie mówię o miejscach po 20 metrów ;-)


A tak w ogóle, jest ktoś kto łowi np. na Zalewie Koronowskim, albo na innych jeziorach dookoła Bydgoszczy?

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #26 dnia: 24.10.2016, 19:50 »
Robaki w zwykłym podajniku powinny być przynajmniej :) martwe. Białe potrafią rozbić miks w podajniku zanim doleci do wody. A przynajmniej osłabić tak, że w momencie upadku na powierzchni rozsypie się zanim dotrze na dno.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline KermitFrog

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #27 dnia: 24.10.2016, 20:57 »
No tak, czyli robaki jedynie z torebkami PVA :-) Wiele można się nauczyć podczas jednego dnia na forum hahahah. Co do amortyzatora, to jest np. Drennan power gum? Takie coś się stosuje?

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #28 dnia: 24.10.2016, 21:14 »
Przed założeniem np. do gumki na włosie (3-5 robaków robi robotę) trzeba je zrolować. Grzecznie na gumce siedzą i czekają na rybki.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 981
  • Reputacja: 415
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #29 dnia: 24.10.2016, 21:28 »
O jakich koszykach z Guru pisał Luk? Niby mieszczą połowę tego co spomb.