Jakie te tzw. "polskie narzekanie" jest wszech obecne

. Panowie, termin MP znany był od kilku miesięcy. Jasne było, że na tzw. morskiej wodze wewnętrznej, obowiązują wymiary ochronne ryb inne niż w zapisach RAPR PZW. Abstrahując już od wyboru łowiska...ale do rzeczy.
Panowie, którzy tam pojechali wiedzieli w co się pakują. Pewne było to, że to nie komercyjna zabawa z rybkami, a normalne zawody "związkowe" jakich w kalendarzu PZW wiele...
