To i ja dodam swe 5 groszy. Ostatni raz na targach w Poznaniu byłem ....dekadę temu, i m.in. dlatego chciałem znaleźć się tam znowu. Moje wrażenia - wiem, że popełniłem wielki błąd, że nie zrobiłem sobie prawie żadnej przerwy (nie licząc 15min na posiłek) i jak głupi osioł zapierdzielałem po stoiskach od 10.45 do 15.45, bez chwili, żeby usiąść na dupie

. Przez to byłem zrypany jak koń po westernie i odechciało mi się dalszego zwiedzania, a kilka stoisk chciałem dokładniej "spenetrować". Co do cen - były różne, od konkurencyjnych, po absurdalne. Osobiście zostawiłem może ze stówkę, ponieważ moim głównym celem było pomacanie paru przynęt, zanęt, pokrowców, kijków itp a nie tachanie ze sobą ton towaru.
Następny temat - hostessy, szkoda słów, trzeba było zobaczyć (albo lepiej nie

), moim zdaniem trochę za bardzo odciągały co niektórych od meritum sprawy, czyli promowania swoich produktów, zamiast gapienia się na ociągnięte lateksem ciała (choć miałem wrażenie, że nawet mój znajomy bardziej był pointrygowany modelkami niż sprzętem

).
Akwarium - tu się zawiodłem, spinningistą nie jestem, a więc widok tłoczących się, kolorowych pstrągów, nękanych (a nawet straszonych) przynętami sztucznymi nie był dla mnie ciekawy
(w latach poprzednich chyba było więcej białej ryby w akwarium).
Może jeszcze kilka uwag, co do samych firm (sklepików) - np. Mikado - dwa wielkie stoiska, a nawet nie mieli bolonki, która mnie interesowała, ale już się wyleczyłem z bolonki po zbadaniu kilku kijków. TB - nawet osobiście jako firma się nie wystawiali (tak już są zarobieni

?), tylko sklep pewnego pana z Poznania ich reprezentował (jeśli tak to można nazwać) - totalna olewka klientów. Na stoisku carponline.pl, gość nie był w stanie mi podać ceny rod poda Prologic z buzzbarem na 3 kije, choć miał na stanie na 3 i na 4 kije

. Były oczywiście pozytywy - Harison, Enzo pełna profeska, na stoisku MadCarp kupiłem ciekawe koszyki, które opisze w innym wątku, Meus - ciekawe kulki do metody w dobrej cenie itp. itd. Dowiedziałem się od chłopaków z Saengera, żeby nie kupować pewnego namiotu Anacondy, bo ma wady fabryczne (a już się na niego czaiłem

), pokręciłem Stellą za 3600pln (zero oporów, ale nie podoba mi się wcale), a także Ultegrą XTD 5500 (fajny młynek, ale polska cena

).
Szkoda braku Lorpio, Trabucco, Stonfo i jeszcze paru graczy, ale jak mawiają - jak dbacie tak macie!
Szczerze mówiąc, to nawet nie miałem czasu, aby spotkać kogoś z Was (oprócz Enzo), może będzie jeszcze okazja. Nie wiem czy za rok odwiedzę te targi (tagowisko), życie pokaże. Tą edycję oceniam 6/10.