Marcin Cichosz - masz ładny budżet i warto pomyśleć jakiego zakupu dokonać.
Ja mam i fotel i kosz - i kosz odpowiada mi najbardziej, przy wagglerze i feederze lub dwóch feederach jest to idealna opcja. Ale mogą boleć i plecy i tyłek, kosz akcesoriów jest równiez niebagatelny.
Ale teraz są krzesła 'koszowe' i taka opcja jest idealna. Bardzo ważne jest abys nie kupował najtańszych foteli Koruma - oglądałem je i nie mają dobrego mocowania. Rurki są luźne i fotel się 'buja'. Na moje 'oko' produkt nie ma przed soba długiego życia (2 lata?). Pozostaja droższe modele.
Jest sklep w UK, w którym kupiłbyś krzesło Accessory z Koruma za 80 funtów, do tego wszystkie akcesoria (akcesoria z Prestona lub Koruma maja redukcje i pasuja do wszystkiego praktycznie). Z wysyłką zamknałbyś się w 1000 PLN.
Opcja warta rozważenia byłby podnóżek. To dzięki niemu siedzi się jak król, bardzo wygodnie, i mozna montowac akcesoria. Ten kosztuje 54 funty. Myslę, że za 1000 PLN miałbys krzesło, podnóżek, ramię, stolik z szufladą plus podpórki boczne. Waży to więcej ale łowisz idealnie. Bo właśnie podnóżek sprawia, że osiąga sie prawidłową pozycje i nie bolą plecy. Jak dla mnie kosze bez podnóżków, lub fotele na których siedzi sie niżej, są przyczyna takiego obrotu rzeczy.
Na rzekach, nockach - zawsze możesz odłączyć podnóżek - tak więc miałbyś full opcji. Jedyna rzeczą byłoby jakies poprawienie krzesła - tak aby skręcało sie i nie ruszało - lekko sie buja. Ale na pewno jest to do zrobienia.