A może jest ktoś na forum kto ma Bag'em Tuffis - Red Krill 10mm i Ringersy lub Dreenana. Do tego jak by znalazł czas by przetestować te przynęty to byśmy byli bliżej tego by stwierdzić co ma większy wpływ na brania kolor czy smak
Mam i Drennan tutti frutti, jak i Ringers Chocolet orange.
W zeszłym roku postawiłem na te dwie przynęty, i się nie pomyliłem. Bywały dni że i one nie dawały rezultatu, ale 90% moich ryb padło właśnie na te dwie przynęty. Wraz z naturalnymi qq, biały i kanapki w tym zestawieniu
Dodam że nie pamiętam, żeby na pikantną się coś uwieszało, czy też na inne wynalazki od SB. Owszem łowiłem na różne przynęty więc i może coś pojedynczego złowiłem, głowy nie dam co na co.
Nawet naszemu koledze napomniałem że jednak kolor wchodzi bardziej w grę, aniżeli smak.
Że ja stawiam na kolor jednak.
Co do testów dobrze opisał to mjmaciek
Ta sama odległość ten sam sprzęt , to samo miejsce ( ale czy na pewno - to blat , półka , uskok... etc...) cząsto jest tak że :
rybki na pływaja z jednej strony i bardzo ważne by wiedzieć z której...)
może jest coś co je trzyma przy prawej lub lewej wędce np. zaczep.
lub jest inna ph wody w tym miejscu
przyczyn wiele od nasłonecznienia po warunki denne
oczywiście nie mówie o wannie płaskiej z karpiami gdzie do jest płaskie jak stół - tam tylko sie liczy napływ rybki a to zależy od dnia , godziny , pory roku , noc-czy-dzień , pogody...
zmiennych jest na prawde dużo.....
Śmiem stwierdzić że nie ma łowniejszych wędek. Są łowniejsze miejsca, mimo że są blisko siebie.
Co do zbalansowanej przynęty- podpiszę się pod tym, tu mi najbliżej do tego stwierdzenia.
To zbilansowanie waftersów bardzo pomaga w samozacięciu. Wystarczy, że ryba "wchodzi" w podajnik, zasysa zanętę, żeby spróbować, a przynęta sama wpada jej do pyska. Na pewno mamy dzięki temu kilka brań więcej niż w identycznych okolicznościach byłoby na przynęty leżące na dnie.
A co do wawtersów... może to nie do końca dobry kierunek smak , zapach - a może to balans czyli naturalność w toni ruchu przynety powoduje że jest tak skuteczny.... po prostu ( wiem że nie którzy mówią że rybki sie nie uczą ) ale ja należę do grupy ludzi którzy twierdzą że sie uczą - wiadomo te wypuszczane... lub większe nie szarańcza która kończy na patelni....
i przynety denne z biegiem czasu - już rybki nie pobierają ( np. kulktowej kiełbasy... ) a tu nagle podajemy jej nowość - i sa branka i znowu kilerek.....
Co do nęcenia dawno już jest udowodnione że ten który nęci - "łowi więcej, częściej."
Nie rozumie dywagacji na ten temat