Jakie znaczenie ma wielkość przynęty?
Rozumiem, że rozmiar daje też selektywność, czyli na kulkę 10mm będą brały ryby większe, a na kulkę 6mm kiedy wieksza ryba bierze chimerycznie lub wcale można się pobawić z rybami mniejszymi które kuiki 10mm by nie ruszyy ze względu na rozmiar?
Chcę dokupić kilka przynęt i zastanawiam się nad ich rozmiarem.
Do tej pory miałem ringersa 10mm ale takie walcowate, nie idealnie kuliste które dostałem od kolegi.
Teraz patrząc na aukcje widzę tylko kulki w tym rozmiarze. Czy te walcowate mają jakąś konkretną nazwę?
Które wersje warto kupić by zwiększyć wielkościowy wachlarz brań na wodach gdzie większa ryba jest ostrożniejsza?
O ile się orientuję są wersje mini czyli 4mm , potem 6mm, 8mm, 10mm, 12mm.
PS. Jak Wam wypada porównanie skuteczności ringers kontra maros?
U mnie w obecnym sezonie Ringers jest mega uniwersalną przynętą, stosuje Banded Allsorts 6mm z tego co pamiętam.
W paczce mam kilka kolorów, bywały łowiska gdzie działał tylko jeden kolor i nic więcej.
W tym sezonie dużo skuteczniej niż Maros (mam masło i ananas).
Jak chcesz uniwersalności to ja bym kupił na początek 6 i 10 w wersji kolorowej.
Nie widzę różnicy w wielkości odławianych ryb (jeżeli ryba jest), tam gdzie dominuje drobnica raczej jej możesz sie spodziewać na haczyku.
Robiłem eksperymenty z większymi przynętami i efekt był taki, jak Mosteque pisał, ani dużej ani małej ryby nie było.
Moim zdaniem mały warto unikać tylko na łowiskach gdzie jest dużo małej ryby ale występuje też dużo większych okazów.