Grzesiu. Całkowicie się z Tobą zgadzam (ja użyłem tylko przenośni myślowej, bo należę do społeczeństwa i to grupa rządzi a nie pojedynczy człowiek o ile dotyczy to grupy). Nieporozumienia wynikają z tego, że czytelnika traktuję jak równego sobie, a przecież tak nie jest, bo każdy nas jest inny i ma inne doświadczenia życiowe czy intelektualne. Jedno jest pewne, z inteligentnym człowiekiem szybko można się dogadać w sytuacji braku zrozumienia i to jest optymistyczne (a jak rozwijające?).
Co do drugiej części Twojej wypowiedzi: Ja mam proste zdanie na taka sytuację: "Rób co chcesz abyś tylko tym nie krzywdził innych". Prawda, że proste prawo?
I jeszcze jedno. Karać ludzi można za czyn, a nie za to co może się stać. Więc z tym "przekraczaniem prędkości" byłbym ostrożny. Cytuję: Odpowiedź pewnego mądrego człowieka, konkluzja była następująca: "To, że Ty lubisz jeździć szybko, nie oznacza, że inni użytkownicy drogi lubią, kiedy szybko jeździsz".
W świetle tego, co powiedziałem wyżej, "temu mądremu człowiekowi" odpowiedział bym, że gówn*o mnie to obchodzi, co ty lubisz. Chcesz jechać wolno, używaj zewnętrznego pasa jezdni.
Ostatnie. Urzędnik ma obowiązek wykonywać to, co nakazuje mu prawo, bo prawo chroni właśnie mnie/Ciebie/społeczeństwo przed ewentyalnymi nadużyciami urzędnika (między innymi). Oznacza to, że obrona przed idiotami i przestępcami jest Twoim/moim obowiązkiem, a nie prawem. A że "prawo" jest dzisiaj skierowane przeciw społeczeństwu, to inna sprawa i należy zasady przywrócić do normalności. Jeśli nie słowem, następnie okazywaniem pogardy bezprawiu, to w ostateczności siłą.