Autor Wątek: "Złów i wypuść" w świetle religii...  (Przeczytany 10508 razy)

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
"Złów i wypuść" w świetle religii...
« dnia: 19.12.2016, 09:56 »
Film, który przedstawiam świadczy dobitnie, że osoby kultywujące zasadę "złów i wypuść" maja całkowitą rację.
No dobrze, ale co w zamian?
 
UWAGA, sceny drastyczne:
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #1 dnia: 19.12.2016, 10:00 »
No Mirku, pojechałeś po bandzie równo
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #2 dnia: 19.12.2016, 10:45 »
Doskonały czas i miejsce na takie filmy. Wielu ludzi zapomniało, że świnie, krowy czy kuraki nie rosną na drzewach. I wcale się ich nie zrywa jak jabłek, tylko w wielu przypadkach brutalnie i bestialsko zabija. Warto nad tymi faktami się zastanowić chwilę...

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 974
  • Reputacja: 2229
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #3 dnia: 19.12.2016, 10:49 »
Uważam, że każda osoba jedząca mięso (sam jem) powinna to obejrzeć.

Kiedyś się kłóciłem z taką jedną paniusią, co to właśnie mięso na drzewie zbiera. Mówię jej, że to ona te zwierzęta zabija, tylko kogoś innego ręką. A ona, że wcale nie, bo mięso kupuje. I że w ogóle jestem bezczelny, bo ona kocha zwierzęta itp., itd...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline jaco

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 403
  • Reputacja: 54
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek
  • Lokalizacja: Legnica, Polska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #4 dnia: 19.12.2016, 10:49 »
Drastyczne, człowiek widzi w sklepie gotowy produkt,  nie zastanawia się jak są traktowane zwierzęta.Dla producentów liczy się tylko interes ,taki obraz daje dużo do myślenia ,smutne.I chcąc lub nie w pewien sposób w tym uczestniczymy.
Pozdrawiam
Jacek

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #5 dnia: 19.12.2016, 10:50 »
Ludzie opamiętajcie się tylko nie Vegaństwo , tak nie da się żyć........ :P

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 599
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #6 dnia: 19.12.2016, 12:21 »
Głupota ludzka nie zna granic, a znęcanie się nad innymi stworzeniami jest głupie. Są sposoby, aby zwierze przeznaczone do jedzenia cierpiało mało lub w ogóle. Przyroda to przyroda, zwierzęta jedzą zwierzęta i nic tego nie zmieni, wyobrażacie sobie szczupaka czy sandacza jadzącego zieleninę? :facepalm: :P
A my to co? Homo sapiens czy jacyś kosmici? Czy zwierze zjadane na żywca przez stado wilków mniej cierpi od takiego co jest w ubojni?

To że kupujemy mięso w sklepie jest dla mnie czymś normalnym, inaczej byśmy biegali po lesie z dzidami i polowali, a trwało by to dopóki nie została by wybita cała zwierzyna, ponieważ z racji oszczędności czy też zachłanności ludzkiej taniej by było iść polować niż kupować. Więc ktoś zwierzynę hoduje, inny ćwiartuje, inny sprzedaje, a wszystko po to, aby reszta nie poszła do lasu z dzidami.

"Złów i wypuść" ma racje bytu, ale wg mnie podyktowane tym, że nie ma dużo ryb w ogólnodostępnych wodach i aby nie wyginęły różne gatunki ryb lub przez jakiś regulamin tego czy innego łowiska. Natomiast nie dlatego, że ktoś jest wegetarianinem, weganizm jest świadomym wyborem człowieka, że nie je mięsa.
Instynkt każe nam polować i jeść mięso. Wyobrażacie sobie stado lwic i do tego "złów i wypuść" , co nauczymy je jeść jagody?

Brutalne znęcanie się nad zwierzętami jest złe, głupie i nie powinno mieć miejsca.
Tomsza

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #7 dnia: 19.12.2016, 14:53 »
Panowie przedstawione są tu drastyczne przypadki, większość bestialstw przedstawionych to łamanie prawa, poza np ubojem rytualnym - halaal (islam), który nie dopuszcza ogłuszania (znieczulania) zwierząt. W rezultacie w większości zakładów produkcyjnych cywilizowanego świata - czyli wg mnie między innymi w naszym kraju, zwierzęta przeżywają jedynie stres związany z transportem i świadomością, że czeka je coś złego (bo wbrew opinii niektórych zwierzęta wiedzą, że idą na śmierć i np. takie owce potrafią nawet płakać). Zwierzęta rzeźne nie są traktowane jak kłody drewna i przerzucane z kupy na kupę (choć sposób zbierania kurczaków z wybiegu taki jak na filmie też jest stosowany..), ale są traktowane w sposób mający na celu jak najmniejsze ich uszkodzenie, czyli np poobijanie itp. Nie jest to oczywiście kwestia zamiłowania producenta do zwierząt, proszę się nie łudzić, ale czystego rachunku zysków i strat. Kurczak z krwiakiem nie zostanie przepuszczony przez kontrolę jakości jako najlepsza kategoria, a już na pewno nie wybierze go odbiorca w sklepie. Udziec wołowy, który był mocno stłuczony będzie twardy jak zelówka, podobnie wieprzowina. Oczywiście są metody rozluźniania mięsa po uboju, ale będzie to i tak mięso o o wiele niższej jakości.
Podsumowując - w filmie ukazane są sytuacje skrajne i karalne. Zwierzęta przed ubojem nie są maltretowane, zależy producentom na jak najmniejszym stresie, bo stoi za tym jakość. Przed ubojem zwierzęta są oszałamiane, najczęściej prądem - nie parzone a oszałamiane za pomocą 2 elektrod przystawianych do karku (duże zwierzęta rzeźne), albo gazowo (sposób całkowicie bezbolesny ale droższy i wolniejszy). W momencie samej śmierci, kolokwialnie mówiąc przecięcia tętnicy lub strzału w czaszkę z pistoletu pneumatycznego, zwierze nie jest świadome. I tak jest w dużych, kontrolowanych należycie zakładach, czyli takich, z których mięso trafia do dużych sieci sklepów, ale i w innych nastawionych na maksymalizację zysków.
Jeśli idzie o obróbkę pośmiertną, co w tym złego, że linia do obróbki jest maksymalnie zautomatyzowana? Czy jeśli tusza jest dzielona automatycznie na taśmie czyni mięso gorszym, czy bardziej znęcamy się nad zwierzęciem, niż w przypadku gdzie pan Czesław stoi z nożem i piłą i dzieli tuszę ręcznie? Nie wydaje mi się ;)


Panowie, jeść trzeba. A człowiek mnoży się w bardzo szybkim tempie i żeby zaspokoić potrzeby żywieniowe wszystkich ludzi trzeba produkować coraz szybciej i coraz więcej..
Dawid

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 974
  • Reputacja: 2229
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #8 dnia: 19.12.2016, 15:09 »
Bardzo dziękuję za ten mądry wpis :thumbup:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline kismet75

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: B.P / Filadelfia
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #9 dnia: 19.12.2016, 15:41 »
Film oglądałem do 1:35min i mi starczyło :( .Zwierzęta tam są maltretowane i bestialsko zabijane .Wiem ze to są skrajne przypadki pokazane na tym filmie .Takich ludzi powinni srogo za takie czyny karać .
Pozdrawiam
Mariusz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #10 dnia: 19.12.2016, 16:12 »
Dawidzie, co prawda było to około 10 lat temu. Łowiłem sandacze na trupki uklejek moczonych i zamrożonych w świeżej krwi. Wiesz, bywałem w ubojni i widziałem, jak odbywa się zabijanie zwierząt i zapewniam Cię, że nie było tak różowo jak opisujesz, (choć nie widziałem bestialstwa, jakie pokazuję na filmie i zrozumiałe jest, że nie jestem rzeźnikiem, więc nie rozumiem zasad zabijania zwierząt).

Dzisiaj, wracając z ryb (złowiłem 2 sandacze po około 60-70 cm) i na drodze, zauważyłem namiot z karpiami świątecznymi. Zamówiłem 2 karpie i poleciłem je zabić.
 
Słyszę, że facet rżnie dosłownie te karpie ucinając im głowy. Nie myliłem się, bo rzez by nierówny, niczym cięty piłą a nie nożem. Zupełny brak profesjonalizmu w zabijaniu ryb.

I wiesz co, pomyślałem sobie, że mogłem Wigilię zrobić sobie z tych dwóch złowionych przez siebie dzisiaj sandaczy, bo tych karpi do ust nie włożę.

No cóż, zadowolę się śledziem i Miruną po grecku… zgniecione, uduszone lub żywcem zamrożone.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #11 dnia: 19.12.2016, 16:22 »
Jak mówisz, 10 lat zmienia wszystko. Teraz jesteśmy w unii, wtedy co prawda też, ale do tego czasu urzędnicy wzięli się producentom za przysłowiowe "dupy" i jestem przekonany, że takie zachowania teraz to odsetek przypadków z czasu o którym mówisz, choć na pewno i teraz takie sytuacje mają miejsce.
Co do bud z karpiami - wcale się nie dziwię. Jak od sprzedawcy przy drodze można wymagać jakichkolwiek umiejętności, zaświadczeń, certyfikatów? W ilu przypadkach taki ktoś ma pozwolenie na handel i ryby z legalnego źródła? W ilu przypadkach ryby są zdrowe?
Dla takiego kogoś liczy się kasa. Chciałeś Mirku, żeby ryby zabił - są martwe, dla niego nie ma problemu - klient zadowolony.
Nie chcę za bardzo poruszać tego tematu bo aż mnie trzęsie, ale powiedzcie mi koledzy w jakich warunkach te ryby są trzymane, jak transportowane? Dzieje się tak dlatego, że tacy ludzie, "sprzedawcy" przy drodze praktycznie nie podlegają kontroli.


I dodatkowo odwołując się do innego tematu - jak skrajnie nieodpowiedzialnym i nieświadomym trzeba być, żeby taką rybę nie wiadomo skąd wypuszczać do jakiejkolwiek wody, nie mówiąc o pzw..
Dawid

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 439
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #12 dnia: 19.12.2016, 16:54 »
Dawid, temat rzeka...

Niestety, traktowanie zwierząt w Polsce nie należy jeszcze do najlepszych, wejście do UE sporo poprawiło, ale ludzie nie do końca jeszcze się przestawili... Wielu wędkarzy nie ma żadnych skrupułów aby rybę traktować jak przedmiot, poziom sprzedawców karpi uważam za bardzo adekwatny.

Co do miesa zwierząt rzeźnych - to wciąż nie wierzę, aby te nie cierpiały. Posoka cieknąca do podłodze to woń którą zwierzęta wyczuwają z dużej odległości, wiedzą czego się spodziewać. Zanim zwierzę zostanie zabite, przez długi czas przebywa czekając na wyrok. Przykre to, bardzo smutne...

Kiedyś w radiu słyszałem o jednym rzeźniku, który zabijał zwierzęta dbając o nie, robiąc to tak, że niczego się nie spodziewały. Mięso pozbawione było niekorzystnych substancji, coś tam wspominali o 'hormonie stresu' - i było naprawdę organiczne. Sam ten człowiek mówił, że kocha zwierzęta, i wie jak zadać im bardzo mało cierpienia bądź też w ogóle. Fajnie jakby takich ludzi i miejsc było bardzo dużo.

Niestety, światem rządzi 'pieniądz'. Zysk, zysk  jeszcze raz zysk. Liczy się czas, niższe koszta produkcji, mało kto zwraca uwagę na cierpienie zwierząt. Ja sam nie mogę jeść karpia na Wigilię, mam 'odrzuty' jak czuję jego woń podczas smażenia, brrrr....
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 974
  • Reputacja: 2229
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #13 dnia: 19.12.2016, 17:05 »
Bo powinno być jakieś rozróżnienie na metce - czy zwierzę było bite bezstresowo, czy czekało w kolejce i patrzyło, jak kolega z klasy w łeb dostaje...

Na jajkach jest oznaczenie, czy kura stała całe życie w miejscu i srała drugiej na głowę, czy biegała sobie "wolno". Nigdy nie kupuję jajek od kur klatkowych. Przeważnie i tak na targu, ale jeśli w sklepie, to nigdy klatkowe. Wolę TROCHĘ więcej dać niż kupić coś ze świadomością, że zwierzę cierpiało.

I dałbym kilka złotych za kilo mięsa więcej, gdyby było taki rozróżnienie i w tym segmencie rynku.

A ryb powiem Wam to jem coraz mniej. Bo z mórz i oceanów powoli robią nasze Mazury. Nie chcę do tego ręki przykładać. Jeszcze w zasadzie tylko śledzie jem.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #14 dnia: 19.12.2016, 17:27 »
Lucek, pisałem o tym właśnie, że zwierzęta odczuwają stres bo wiedzą co będzie. Technologia, przynajmniej w teorii, dostosowana jest tak, żeby zadać zwierzętom jak najwięcej bólu fizycznego. W najlepszych zakładach i przy obecnym stanie wiedzy znaleziono najlepszy kompromis pomiędzy humanitaryzmem, a wspomnianym zyskiem. Niestety zakład żeby istniał - humanitarny czy nie, musi być rentowny...


Michał, pomyśl, że Kowalski wchodzi do sklepu i widzi dwa stoiska z mięsem. Jedno duże, tradycyjne, drugie maleńkie, na którym mięso ma "metkę" jak to powiedziałeś - bite bezstresowo. Co wybierze?
Producenci tego nigdy nie zrobią, bo byłoby to strzałem w kolano. Ludzie mięsa tradycyjnego nie kupią (bo skoro nie bezstresowo to jak?!) a tamto będzie śmiertelnie drogie (prawo handlowe nie pozwala kłamać, więc jeśli producent zainwestuje w nowy system uboju będzie chciał to odebrać w cenie).


Przypomina mi się tekst Kacpra Rucińskiego, przepraszam koledzy ale muszę :D
"wchodzisz do supermarketu i widzisz regał z napisem ZDROWA ŻYWNOŚĆ. To ja się pytam, co jest na pozostałych półkach? To tak jakbyś wszedł do burdelu, przed tobą pięć panienek, a tylko nad jedną jest napis ZDROWA" Nie popadajmy w paranoję ;)


W żaden sposób nie popieram bestialstwa i kocham zwierzęta, może to już "znieczulica zawodowa" ale mam świadomość, że takie coś jest konieczne. Jeśli kiedyś będę pracował w branży mięsnej na pewno będę podwładnych karał surowo za coś takiego, jak powinien czynić każdy przełożony, a w końcu sąd.



Dawid