Ogarnąłem się. Wziąłem się za swą pokaźną pupę i w dwie godziny załatwiłem temat. Podstawa: znajomość topografii miasta i lokalizacji sensownych sklepów. Same zakupy zajęły z pół godziny. Reszta to fajera i korki. Ufff, mam to z bani.

Adamie, zrób mi prezent na święta, proszę.
Odpowiedz na pytanie, to wystarczy. Dlaczego usunąłeś poprzednie konto? Wolałem Cię w tamtym wcieleniu, przyznaję.
Tylko nie pisz, że zapomniałeś hasło...
Bo tamto było testowe; do tego się przyzwyczaiłem po kilkunastu latach, ale i tak wrócę do tego jednego, jedynego, które mam od zawsze, bo z ulicy. Ale Ty jesteś Jaculek-szpiegulek, no, no
W sumie żadna sztuka, ale że Ci się chciało 
Nie, nie chciało mi się. To po prostu było banalnie proste. Wiesz, ludzie, którzy dobrze piszą, wystawiają się na widok jak tarcze strzelnicze. Ty byłeś tarczą, ja pociskiem

Dziękuję za prezent.