Podobnie jak Syborg uwazam ten wpis Marcinie za bardzo dobry !
Szkoda ze wasza wiedza zawodowcow jest tak tajemnie schowana ...... przez was ....
ale rozumiem to i szanuje chcac wygrywac trza byc ostroznym...
Z tego co mi wiadomo 70 % z was i juz tak nie lowi na sonu , drenana , etc....
Przeciez dwa miechy ten san towar podawany do wody juz nie dziala i choc wielu mnie wysmieje to tak jest...
Ja lubie lowic duze rybki i wiem co pisze sonu byl umnie kilerkiem 4 lata temu teraz za, duzo gosci go podaje i po temacie...
trza zzukac dlubac ....
Cieszę się, że się podobało.
Za zawodowca się nie uważam. Startuję tylko w zawodach. Czuję się zawodnikiem, ale nie zawodowcem.
Wiedza jest chowana. To prawda.
Nikt z zawodników, wszystkiego nie zdradzi, bo nad większością zdobytej wiedzy pracowali długie godziny uczestnicząc w zawodach, czy po części treningach - bo "zwykłe" wędkowanie mało co do wędkowania na zawodach wnosi.
Ale istnieją też informacje, które żadną tajemnicą nie są. Nie pisze się o nich, chyba z zasady. Może z braku czasu. Nie wiem. Takie informacje, jakie można wyczytać w tym wątku to żadne tabu. To proste informacje, do których każdy ma dostęp, przecież żyjemy w dobie internetów - trzeba tylko chcieć.
Poza tym, i tak tylko mały procent ludzi wyniesie jakąś widzę dla siebie z takich informacji. Część czytających przeleci temat wzrokiem, bo za dużo literek, a za mało obrazków. Część przewinie stronę rolką myszki na wpis człowieka z "czerwonym awatarem" czyli Luka. Cześć przeczyta, a jutro zapomni, a może jeszcze dziś zapomni, za chwilę, bo zobaczy na przykład.....gołą kobietę

Jeszcze inni przeczytają, a i tak stwierdzą, że wiedzą lepiej, i nie ważne czy kiedyś byli na takiej imprezie, czy nie, oni zawsze wiedzą lepiej. Kolejni przeczytają i stwierdzą, że pisze to koleś, który nie osiągnął tyle co Ringery, więc trudno, niech się gryzie w dupsko. Ale jest też grupa ludzi, dla których każdy okruch informacji jest na wagę złota, którzy jedząc zupę myślą o ukształtowaniu dna w talerzu, którzy każdą chwilę wolną poświęcają na studiowanie forów, oglądanie YouTube, i śledzenie poczynań świata zawodniczo-feederowego, a kiedy nie są nad wodą to urabiają i mieszają zanęty na sucho w głowie. To właśnie oni doczytają ten wątek do końca - i niech im będzie na zdrowie ! Mam nadzieję, że ludzie będą wiedzieli coraz więcej i będą mieli coraz więcej umiejętności w pozyskiwaniu i stosowaniu tejże wiedzy. Może dzięki temu na zawodach będziemy oglądać nowe zdolne persony zajmujące "jedynki" sektorowe oraz wygrywające zawody. Może będzie jak w UK, że nie ma pewnych zwycięzców, i nudnej rutyny, tylko jest cała rzesza zawodników, którzy są super i mają szanse. Do tego to wszystko dąży i mam nadzieję, że takie zmiany, wg mnie na lepsze, nastąpią i to jak najszybciej.
Choć muszę przyznać, że z tego co obserwuję, coraz częściej tak jest. Czasem się nie spodziewasz, a tu "chyc" na podium
Poza tym warto, jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił, obejrzeć film z zakończenia Matrixa w 2016. Sporo informacji można z niego wyciągnąć. Bardzo fajnie wypowiedział się Irek Durka, z którym miałem przyjemność wędkować cały "zawodniczy" (?) sezon.
Polecam.