Na Sielskiej każdy będzie blisko siebie i moim zdaniem, to jest lepsze, niż taki Żelechów, gdzie stanowiska są tak "rozjechane".
Jeśli uda się "zarezerwować" cały obiekt? To mamy full wypas.
PS
Jak tak dalej pójdzie to na zlot przyjedzie tylko Luk i Mateo, bo reszta się "pogryzie" o pierdoły...
Choć swoją drogą, jeśli tak każdy zabierze kolegę, koleżankę i kogoś tam jeszcze to się zrobi tłum niesamowity... Nie mówię o najbliższej rodzinie

Może od razu zrobimy zlot, pokroju zawodów Lucia? 200 osób i nawet nie połowa, to wędkujący?
