No i gitara My z ekipą najprawdopodobniej wpadniemy właśnie w sobotę z rana. Żeby nie tracić czasu na łowienie, tylko się zintegrować i poznać Was, możemy pomóc w realizacji zawodów. Jeżeli będzie taka potrzeba Luk, będziemy do dyspozycji Wędki planuje zarzucić na noc
Ale patrzcie, jak taki osobnik żyć nie może, żeby się nie wpakować, gdzie go nie chcą po raz enty i ze zdziwieniem po raz kolejny wylecieć. Będąc potem oczywiście przekonanym, że chamy się na niego uparły.
Wstyd się przyznać ale pierwszy raz tu zajrzałem i kurde byłem pewien iż pojadę na zlot a tu data mi w ogóle nie pasuje,Na weedend majowy rodzina przyjeżdża tutaj do mnie, po weekendzie wracam z nimi do PL i zostaje aż do 29 maja ze względu na slub siostry (27)Więc nie kalkuluje mi się robić kurs 25-go Na łowisko gdzie będę miał ok 400 km a póżniej wracać do razu na ślub i po dwóch dniach znów jechać przez Wrocław do Francji,
Czytając wpisy kolegi mającego coś wspólnego z sandaczem, rysował mi się w głowie obraz szczupłego młodzieńca z fryzurą "na kogucika" - nażelowane włosy postawione do pionu... Zupełnie nie wiem dlaczego
Cytat: Wonski81 w 04.02.2017, 19:47Czytając wpisy kolegi mającego coś wspólnego z sandaczem, rysował mi się w głowie obraz szczupłego młodzieńca z fryzurą "na kogucika" - nażelowane włosy postawione do pionu... Zupełnie nie wiem dlaczego Mam 26 lat, ważę tylko 70kg, a najczęściej włosy na czubku głowy stawiam właśnie żelem, albo gumą. No k**wa, jak nie poczuć się urażonym? Oczywiście żart
Kurczę, Sebek... naprawdę szkoda