I bardzo podoba mie się temat zaczęty przez Gienka. Wnioski jakie się nasuwają mnie zaskakują...
Wychodzi, że większość od czasu do czasu rybę zabierze. Najczęściej jest to kilka sztuk w roku lub coś' co w wodzie nie jest pożądane (sumik karłowaty). Tak więc mądrze byłoby wymyślić jakieś hasło, które mogło by być alternatywą dla złap i wypuść. Brzmiąco podobnie - ale oznaczające, że jestesmy 'świadomi'. Bo nie ma nic złego jeżeli nie łamie się regulaminu i zachowuje zdrowy rozsądek. Wielu wędkarzy nie znosi tego całego 'C&R' i się im nie dziwię, bo często idzie za tym ostracyzm tych co wypuszczają, i wyczuwając lekki fanatyzm człowiek automatycznie sie 'odsuwa'.
A przecież gramy w tej samej drużynie i strzelamy do tej samej bramki. Może właśnie takie 'łów świadomie' pomogłoby w zmianie podejścia niektórych osób, np. takiego Zygi, co to leszczowi nie przepuści...
