Może ktoś się znajdzie kto mi coś poradzi. Mianowicie dzisiaj rano na spacerze z psem sie przewróciłem. Upadłem na lewą nogę, stłukłem sobię trochę nogę i kolano, ale mniejsza z tym. Tak około 2 godziny temu zaczęła mnie boleć prawa stopa a dokładnie na łączeniu stopy i nogi czyli w tym miejscu które się zgina. Najpierw bół nie był zbyt silny jednak szybko się zwiększał, aż do w moim odczuciu bardzo silnego. Teraz trochę pomogła maść i jakis opatrunek dla sportowców. Dziwi mnie to, że zaczęło boleć dopiero po takim czasie i nie ma żadnej opuchlizny...wygląda normalnie jaby nic się nie stało. Może ktoś się zna na tych sprawach lub miał podobny przypadek. Dziękuję z góry za chęć pomocy. Do learza się nie wybieram no chyba, że nie przestanie boleć.