Z białymi jest tak, że nie zawsze ryba je szybko zasysa, zwłaszcza ta mniejsza. Potrafi się nimi 'bawić'. Ale to bierze się z faktu, że sa mniejsze, lżejsze i miękkie. Gruntowa przynęta jak dumbells zaś jest duża, trudniej ja podnieść z dna. Dodatkowo przy łowieniu z gruntu na białe hak jest mniejszy i białe nabite na niego, tutaj zaś przynęta jest goła, u spodu hak- ciało obce które ryba wyczuwa.
Oprócz tego wiele brań przy Metodzie może pochodzić z samego faktu, że ryba zasysa przynętę sprawdzając co to jest, lub tez zasysając ja przypadkowo (jak jest lekka - pop up lub wafters), ewentualnie zasysa 'więcej'. To ostatnie można zaobserwować u ryb akwariowych jak welony, które często zasysają kamienie i je wypluwają - wybierając to co zjadliwe. Dlatego jest samozacięcie - i to sprawia, że Metoda jest tak skuteczna'
Jeszcze inną rzeczą o której słyszałem jest to, że czasami nieblokowane podajniki dają więcej brań. To jest możliwe i zależeć może od jakiś sytuacji pod wodą.
Moje przypony do podajnika z amortyzatorem, gdzie łowiłem na 70 metrach, to nawet i 25 cm. I co? Dają radę i łowią ryby - te są zapięte za dolna wargę. NIe ma szans abym na takim dystansie mógł zaciąć w czas - przekazanie brania na alarm, reakcja i pociągnięcie zestawu to z 5-10 sekund nawet! I co? Ryby się łowiły, i to pięknie, pomimo używania też zestawów nieblokowanych. Nie wierzę, że ryba czując opór przez tak długi czas - ciągnęła by uparcie. Ona jest zacięta po prostu i próbuje się pozbyć zestawu (leszcz), bądź też ucieka jak karp czy lin
Mariusz, przynajmniej ja sobie tak to wyobrażam i do tego porównuję to z czym mam do czynienia nad wodą. Nigdy nie uważałem, że coś zacinam w pełnym tego słowa znaczeniu. Taki Artur Kraśnicki, łowiący na Odrze z plecionką i na robaki czy kukurydzę - ma szybka sygnalizację i tam można mówić, że zacina. Ale przy zestawach żyłkowych opóźnienie jest zbyt duże - tak więc to musi być samozacięcie. Ryba nie trzyma takiego dumbellsa w pysku, czując hak u jego spodu. Wypluwa to natychmiast. Wtedy możemy miec 'branie' ale nasz reakcja i tak jest spóźniona. Dlatego jak nie ma samozacięcia, to nie pomoże szybkość - tylko trzeba modyfikować zestaw tak, aby ryba się mogła sama zaciąć. Tak to widzę
