Moim zdaniem im prostsza konstrukcja kołowrotka tym lepiej.
Wybrałbym kołowrotek z przednim hamulcem bez wolnego biegu.
W metodach gruntowych łowimy w różnych warunkach często kołowrotki lądują w piachu bądź błocie, zdarza się że wpadają do wody. Prosta konstrukcja powoduje, że łatwo je serwisować – rozłożyć, oczyścić, nasmarować i złożyć. Mniej elementów składowych powoduje, że trudniej coś zgubić, ale też i popsuć. Zdecydowanie odradzam do metod gruntowych kołowrotki z napędem posuwu szpuli opartym na dodatkowym wałku worm shaft, dzisiejsze mimośrodowe patenty dają równie dobry nawój żyłki a są dużo prostsze w serwisowaniu.
Mechanizm wolnego biegu zajmuje miejsce w korpusie kołowrotka kosztem wielkości przekładni, podnosi masę, komplikuje budowę, w niektórych przypadkach (mocne sprężyny) trudno złożyć, po oczyszczeniu.
Co do marki, wybieram wyłącznie firmy które same dla siebie konstruują i produkują kołowrotki czyli: daiwa, shimano, okuma, tica, ryobi, penn, inne firmy pomijam.
Okumę mogę polecić robią bardzo przyzwoite i proste konstrukcyjnie kołowrotki.