Autor Wątek: Tran i Omega - wielka ściema  (Przeczytany 21483 razy)

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #15 dnia: 14.02.2017, 17:13 »
Czyli - jeśli dobrze rozumiem - sypiąc pellet do wody - zanieczyszczam ją tymi paskudztwami?
Jeśli tak to rezygnuję z pelletu.

Widzę tu też pewien paradoks - chcesz jeść zdrową rybę, to musisz ją złowić sam - bo wówczas wiesz gdzie ją złowiłeś.

 :(
no,jedyne takie wyjście. Ja w tym celu idę na staw do znajomego, wyławiam sobie zdrową rybę ze zdrowej wody i ze smakiem przystepuję do konsumpcji

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 509
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #16 dnia: 14.02.2017, 17:20 »
Czyli - jeśli dobrze rozumiem - sypiąc pellet do wody - zanieczyszczam ją tymi paskudztwami?
Jeśli tak to rezygnuję z pelletu.

Widzę tu też pewien paradoks - chcesz jeść zdrową rybę, to musisz ją złowić sam - bo wówczas wiesz gdzie ją złowiłeś.

 :(

To nie jest tak do końca. Ostatnio oglądałem program o kontrolach hodowłi łososia, i było OK, ryby były piękne i zdrowe. Nie wszędzie jest aż tak źle, nie przesadzajmy :)

Co to znaczy zanieczyszczać wodę? Sama zanęta czy kukurydza ją zanieczyszczają. Najzdrowsze są chyba białe i dendrobena.

Pellety powodują szybszy wzrost ryb. Takie karpie karmione zbożem czy pelletem bez dodatków zwierzęcych, mają o wiele mniejsze przyrosty. Czyli - normalnie za zdrowszą rybę musielibyśmy zapłacić dwa razy więcej. Nie chodzi o to aby nie używać pelletów, ale aby nie przesadzać z  nimi i jakimiś dodatkami. Bydło, świnie, drób - wszystko jest karmione mieszankami powodującymi szybszy wzrost. Tak jak coraz więcej warzyw i owoców traktowanych jest coraz mocniejszymi nawozami i pestycydami.

Wystarczą kontrole. Nie czarujmy się, ze każda świnia czy kurczak są hodowane i pielęgnowane w jakiś specjalny sposób. Często też mamy do czynienia z mięsem drugiej kategorii. Dobrze, aby farmy były stale kontrolowane. Na pewno hodowla ryb pozwoli na zachowanie równowagi, jako takiej. Ludzie sami sobie nie zdają sprawy, ze brak jednego klocka w układance, może spowodować olbrzymie nastepstwa. Cholera wie co się stanie, jak zabraknie jednego gatunku w morzu.
 Na pewno jednak lepiej kupić ryby europejskie, niż jakąś pangę. Te podobno hodowane są w prawdziwych ściekach, karmione są paskudnymi rzeczami aby rosły szybko. Brrrrr....

W UK ostatnio była ciekawa akcja. Zorganizowano się, aby pomagac hodowcom krów. Hipermarkety wymuszają na nich ceny tak straszne, że produkcja mleka staje się nieopłacalna. Oczywiście spada też jego jakość. Dlatego zażądano podniesienia cen tak, aby ta podwyżka dotarła do farmerów. Bo jak oni upadną, to jak Angol wypije herbatę? Ludzie chętnie płacili więcej za mleko, nie znając skali problemu wcześniej. Fajnie jakby i tak było z rybami... :)
Lucjan

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #17 dnia: 14.02.2017, 17:33 »
Trując wodę mam na myśli skład pelletu - czyli te nierozkładające się w przyrodzie związki chemiczne.
W zanęcie tego nie ma - no chyba, że w składzie ma mączką rybną.

Jak znam życie (prawa ekonomii) to ta mączka jest pewnie najtańsza z najtańszych - czyli pewnie z "ryb ściekowych".
Tomek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #18 dnia: 14.02.2017, 17:51 »
Myślę, że możemy spokojnie założyć, że w trakcie swojej kariery wędkarskiej zatrułeś wody ołowiem przynajmniej z miliard razy więcej niż do końca życia zrobisz to teraz pelletem ;)

Pamiętajmy też, że pellet wykorzystywany do celów wędkarskich to jest jakiś nikły promil tego, co wykorzystywane jest w celach hodowlanych. Więc i tak potem trafia do naszych wód.
Z pelletem najgorszy problem jest taki, że do jego produkcji odławiane jest wszystko, co żyje, siatami takimi, że pół miasta by objęły. I cały ekosystem mórz i oceanów za kilka lat pier... Ale przecież to nieprawda. Ryb jest w bród. Tak samo jak w rzekach i jeziorach. Trzeba dalej odławiać i się głupotami nie przejmować.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 509
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #19 dnia: 14.02.2017, 17:59 »
Trując wodę mam na myśli skład pelletu - czyli te nierozkładające się w przyrodzie związki chemiczne.
W zanęcie tego nie ma - no chyba, że w składzie ma mączką rybną.

Jak znam życie (prawa ekonomii) to ta mączka jest pewnie najtańsza z najtańszych - czyli pewnie z "ryb ściekowych".

Nie myśl, że mączek jest jakoś pełno w zanęcie, zaś w spożywce to są same neutralne składniki poprawiające nawet stan wody :) I co takiego strasznego jest znów w pelletach? Tam nie ma jakiegoś plastiku, to karma dla zwierząt, nic więcej. Nie dorabiajmy już ideologii. W UE dodatkowo podlegająca drastycznym dość normom. Mączki rybne są zazwyczaj robione z ryb morskich - ale tych mniej pożądanych.

Z punktu widzenia 'natury' to zabierając juz w nadmiarze ryby, drapieżnika zwłaszcza, wyrządzamy wodzie krzywdę. Zarybiając karpiem i amurem w takich ilościach tez działamy niekorzystnie. Co w ogóle robimy dobrze? Oczyszczanie ścieków nie polega wcale na wpuszczeniu czystej wody niczym Mazowszanka do rzeki. To ścieki, pozbawione najgorszych sustancji, wstępnie rozłożone, ale dalej ścieki (ścieki oczyszczone). Tak więc na każdym kroku działamy 'na szkodę' :D Najważniejszy jest rozsądek. Małe ilości pelltów czy zanęt nie pogorszą sytuacji.

Lucjan

Kadłubek

  • Gość
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #20 dnia: 14.02.2017, 18:08 »
Co parę miesięcy wraca ten sam temat... Przecież było wałkowane na forum X razy.

PS Olej lniany jest lepszy (więcej kwasów omega), świat już dawno przestawia się na produkcję białka z robaków.

Offline Geo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 283
  • Reputacja: 102
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: pomorskie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #21 dnia: 14.02.2017, 18:10 »
Czyli - jeśli dobrze rozumiem - sypiąc pellet do wody - zanieczyszczam ją tymi paskudztwami?
Jeśli tak to rezygnuję z pelletu.

Widzę tu też pewien paradoks - chcesz jeść zdrową rybę, to musisz ją złowić sam - bo wówczas wiesz gdzie ją złowiłeś.

 :(
no,jedyne takie wyjście. Ja w tym celu idę na staw do znajomego, wyławiam sobie zdrową rybę ze zdrowej wody i ze smakiem przystepuję do konsumpcji

Oczywiście rozumiem, że staw znajomego nie posiada:
- dopływu i kontaktu z wodami opadowymi,
- kontaktu z wodami gruntowymi i powierzchniowymi,
- nikt w okolicy tego stawu nie stosuje nawozów sztucznych, pestycydów ...
- ryby karmione są tylko naturalną, zdrową, czystą o ulepszaczy paszą ...

Jeśli wszystkie te warunki są spełnione, możesz faktycznie powiedzieć, że spożywasz zdrowe ryby ... w innym przypadku sami siebie oszukujemy.

Sebastian


Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #22 dnia: 14.02.2017, 18:11 »
Myślę, że możemy spokojnie założyć, że w trakcie swojej kariery wędkarskiej zatrułeś wody ołowiem przynajmniej z miliard razy więcej niż do końca życia zrobisz to teraz pelletem ;)

Tu muszę bez przesadnej skromności się pochwalić, że z ołowiem zawsze postępowałem jak z dynamitem ;-)
Unikam jego stosowania, pieczołowicie zbieram ze splątanych zestawów, niczego nie wyrzucam, nie używam go tam gdzie są zaczepy - nawet w spinningu nie łowię w zaczepach na gumy. Łowiąc na grunt łowię na sprężynę bez ołowiu.
Na pewno coś tam gdzieś urwałem ale to raczej malutkie obciążenie w bacie w ilościach szczątkowych. No ale to ja tak działam.

Jeszcze raz powtarzam, że odnoszę się do pierwszego postu i wyliczonych tam związków, które się NIE ROZKŁADAJĄ. Wszystko jest kwestią ilości. Zapewne małe ilości pelletu w wodzie szkody nie wyrządza środowisku ale jak zbiornik nie jest duży, a na około siedzą wędkarze i całodobowo walą pellet to sprawa wygląda inaczej.
Tomek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #23 dnia: 14.02.2017, 18:15 »
Myślę, że możemy spokojnie założyć, że w trakcie swojej kariery wędkarskiej zatrułeś wody ołowiem przynajmniej z miliard razy więcej niż do końca życia zrobisz to teraz pelletem ;)

Tu muszę bez przesadnej skromności się pochwalić, że z ołowiem zawsze postępowałem jak z dynamitem ;-)
Unikam jego stosowania, pieczołowicie zbieram ze splątanych zestawów, niczego nie wyrzucam, nie używam go tam gdzie są zaczepy - nawet w spinningu nie łowię w zaczepach na gumy. Łowiąc na grunt łowię na sprężynę bez ołowiu.
Na pewno coś tam gdzieś urwałem ale to raczej malutkie obciążenie w bacie w ilościach szczątkowych. No ale to ja tak działam.

Jeszcze raz powtarzam, że odnoszę się do pierwszego postu i wyliczonych tam związków, które się NIE ROZKŁADAJĄ.

Wow, to naprawdę :bravo:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Kadłubek

  • Gość
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #24 dnia: 14.02.2017, 18:23 »
Wszystko jest kwestią ilości.
Zapewne małe ilości pelletu w wodzie szkody nie wyrządza środowisku ale jak zbiornik nie jest duży, a na około siedzą wędkarze i całodobowo walą pellet to sprawa wygląda inaczej.

Dokładnie jak napisałeś, stare porzekadło mówi: "Dawka (ilość) czyni truciznę"

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #25 dnia: 14.02.2017, 18:32 »
Myślę, że możemy spokojnie założyć, że w trakcie swojej kariery wędkarskiej zatrułeś wody ołowiem przynajmniej z miliard razy więcej niż do końca życia zrobisz to teraz pelletem ;)

Tu muszę bez przesadnej skromności się pochwalić, że z ołowiem zawsze postępowałem jak z dynamitem ;-)
Unikam jego stosowania, pieczołowicie zbieram ze splątanych zestawów, niczego nie wyrzucam, nie używam go tam gdzie są zaczepy - nawet w spinningu nie łowię w zaczepach na gumy. Łowiąc na grunt łowię na sprężynę bez ołowiu.
Na pewno coś tam gdzieś urwałem ale to raczej malutkie obciążenie w bacie w ilościach szczątkowych. No ale to ja tak działam.

Jeszcze raz powtarzam, że odnoszę się do pierwszego postu i wyliczonych tam związków, które się NIE ROZKŁADAJĄ. Wszystko jest kwestią ilości. Zapewne małe ilości pelletu w wodzie szkody nie wyrządza środowisku ale jak zbiornik nie jest duży, a na około siedzą wędkarze i całodobowo walą pellet to sprawa wygląda inaczej.

No, stary, szacun :beer:
Niespotykane zachowanie.
Jacek

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #26 dnia: 14.02.2017, 18:43 »
Dzięki, :)

Przeczytałem kiedyś w początkach mojej wędkarskiej przygody artykuł o zanieczyszczeniu wędkarskim ołowiem na Wielkich Jeziorach w USA i to dało mi impuls do takiego zachowania.

Przy obecnych możliwościach techniki chyba już czas ołów zastąpić innymi metalami albo kamykami, co już zresztą można kupić i wówczas z czystym sumieniem urywać :-[

Przykład: http://www.wedkarski.com/akcesoria/2101-koszyk-zanetowy-eco-okragly-z-dnem-jaxon.html
Tomek

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #27 dnia: 14.02.2017, 20:57 »
Trując wodę mam na myśli skład pelletu - czyli te nierozkładające się w przyrodzie związki chemiczne.
W zanęcie tego nie ma - no chyba, że w składzie ma mączką rybną.

Jak znam życie (prawa ekonomii) to ta mączka jest pewnie najtańsza z najtańszych - czyli pewnie z "ryb ściekowych".

Nie myśl, że mączek jest jakoś pełno w zanęcie, zaś w spożywce to są same neutralne składniki poprawiające nawet stan wody :) I co takiego strasznego jest znów w pelletach? Tam nie ma jakiegoś plastiku, to karma dla zwierząt, nic więcej. Nie dorabiajmy już ideologii. W UE dodatkowo podlegająca drastycznym dość normom. Mączki rybne są zazwyczaj robione z ryb morskich - ale tych mniej pożądanych.

Z punktu widzenia 'natury' to zabierając juz w nadmiarze ryby, drapieżnika zwłaszcza, wyrządzamy wodzie krzywdę. Zarybiając karpiem i amurem w takich ilościach tez działamy niekorzystnie. Co w ogóle robimy dobrze? Oczyszczanie ścieków nie polega wcale na wpuszczeniu czystej wody niczym Mazowszanka do rzeki. To ścieki, pozbawione najgorszych substancji, wstępnie rozłożone, ale dalej ścieki (ścieki oczyszczone). Tak więc na każdym kroku działamy 'na szkodę' :D Najważniejszy jest rozsądek. Małe ilości pelltów czy zanęt nie pogorszą sytuacji.

Natura często nas zaskakuje swoimi siłami obronnymi, jak przykład można podać znane ci już jezioro Dzierżno Duże. Może nie wiesz o tym ale w latach 80tych było to najbardziej zanieczyszczone największe jezioro w całej Europie. Zasilane jedną z najbardziej zanieczyszczonych rzek Ślaska - Kłodnicą  która zbiera ścieki z połowy śląskich miast. Nad brzegiem ogromna świniarnia z której wszystkie ścieki zupełnie nieoczyszczone przez wiele lat lały się do wody. A ryby były nawet w czasach tych największych zanieczyszczeń i to spore , wręcz rekordowe. W zbiorniku zasilanym dużą ilością gnojowicy rozwinął się plankton roślinny i zwierzęcy - gigantyczne ilości rozwielitek i oczlików, wodzieni  które z kolei stały się kapitalnym pokarmem dla ryb, zwłaszcza narybku. Wielu ludzi zarobiło kolosalne pieniądze zajmując się odławianiem i sprzedażą planktonu dla firm produkujących pokarmy dla rybek akwariowych .
Nawet i dziś nad brzegami koczują ,,flejorze" - często osoby bezdomne dla których połów kiełża ( bo niestety rozwielitki jest już za mało i występuje tylko okresowo) jest jedynym źródłem utrzymania.Rozwielitki jest za mało gdyż świniarnia nie odprowadza ścieków do jeziora, zmieniły się standardy ochrony środowiska. Kłodnica wciąż zasila wody jeziora swoimi ściekami jednak nie są one już tak toksyczne jak dawniej i nie jest to zasługą ekologów ( jak nam próbują wmówić ) tylko recesji i likwidacji zakładów przemysłowych które najbardziej zatruwały wodę.
Wątek założyłem jednak z zupełnie innego powodu - byśmy zwracali uwagę na to co wmawiają nam reklamy odnośnie zdrowych produktów - w tym przypadku tranu , kwasów omega i mięsa ryb hodowlanych
Pozdrawiam - Gienek

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #28 dnia: 14.02.2017, 21:09 »

Natura często nas zaskakuje swoimi siłami obronnymi, jak przykład można podać znane ci już jezioro Dzierżno Duże. Może nie wiesz o tym ale w latach 80tych było to najbardziej zanieczyszczone największe jezioro w całej Europie. Nad brzegiem ogromna świniarnia z której wszystkie ścieki zupełnie nieoczyszczone przez wiele lat lały się do wody. świniarnia nie odprowadza ścieków do jeziora, zmieniły się standardy ochrony środowiska.
Dzierżno Duże - śmialiśmy się, że tam są ryby głębinowe bo świecą, że jak łuna nad wodą to idzie ławica ryb - będą brania :)

W latach 90tych pracowałem na saksach u bauera - miał olbrzymi silos z gnojem od krów (około 500 krów i kilkanaście koni + z 50 świń) - śmierdziało strasznie, po deszczach wyciekała gnojowica z tego silosu do potoczku metrowego, i w tych "ściekach" żyły pstrągi, powyżej ujścia gnojowicy do potoku w czystej wodzie nie było ryb - poniżej nawet 30 cm pstrągi

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Tran i Omega - wielka ściema
« Odpowiedź #29 dnia: 14.02.2017, 22:50 »
Za chwilę rozpocznie się emisja francuskiego programu pod tytułem Ryba czy tylko filet? (TVP 2 - 22:55).

Dokument obala tezę o zbawiennym wpływie mięsa ryb hodowlanych na organizm człowieka. Film przedstawia ponurą prawdę o hodowli ryb.
Jacek