Nabyłem dzisiaj taki oto 5 metrowy kijek:
http://allegro.pl/samprex-power-5m-dla-dziadka-ojca-i-syna-na-lata-i5347578986.htmlTaka trochę pseudobolonka.
Jak na włókno szklane kijek jest dość lekki...Inaczej - ręki nie obrywa.
Też jest zaskakująco sztywny. Jak na szklaka oczywiście.
Dla porównania wziąłem do ręki 5 m szklaka Mistralla. Dzień do nocy. Mistrall jest bardzo miękki i kluskowaty. I wydaje się być cięższy. Choć to najpewniej złudzenie spowodowane dość ciężką szczytówką Mistralla.
Rozłożony 5 m Samprex, środek ciężkości ma około 30-40 cm od pierwszej przelotki. Myślę że z około 300 - 350 g kołowrotkiem będzie w miarę fajnie wyważony.
Przelotki i uchwyt kołowrotka..no cóż. Czego wymagać od kija za 45 zł w sklepie stacjonarnym. Ale nie wyglądają jakby się miały szybko rozlecieć.
Do bardzo amatorskiego łowienia w jeziorze czy rzece, kijek powinien się dobrze sprawdzić.
A już genialnie na zarośniętych i zakrzaczonych grajdołach przy łowieniu lina. Tego jestem pewien

6 m szklanej bolonki już bym raczej nie polecał. Nawet dla amatora. To już ciężka klucha.
Ale 5 m patyk jest jeszcze w miarę ok.