Napiszę tak jak ja to robię/robiłem - podobnie jak z kukurydzą.
Jak masz czas, to namocz na dobę, później opłucz i podgotuj i odstaw, sama nabierze wody.
Jak nie, to płuczę, podgotowuję, płuczę i podgotowuję dłuższą chwilę, na oko widać czy nabrała wstępnej miękkości, jak tak to odstawiam do wystygnięcia i z zalewą do słoika/woreczka.