Co do Mareczka M. to jego produkcje tez już szału nie robią i są dla mnie momentami przerostem treści na formą. Pierwsze jego filmy były genialne i pokazywały jak "chłop" idzie na ryby

Później chyba się gdzieś mocno uderzył albo spotkał z nieodpowiednimi ludźmi, bo jego filmy przestały do mnie trafiać. Zaczął się wymądrzać, prawić morały, a cała to jego "z Markiem na ryby" straciło na uroku, pozbawione prostoty, która mnie ujęła. Cały czas mam nadzieje że odpuści sobie to zbędne gadulstw i skupi się na łapaniu ryb, a nie kłapaniu dziobem

Co do lucia to uśmiałem się z wypadu na Ebro, jak dawidek cały wyjazd poświęcił na integracje z pewnym Hiszpanem
