Jest mnóstwo czynników wpływających na żerowanie ryb, ciśnienie, zachmurzenie, faza księżyca, siła i kierunek wiatru, temperatura powietrza i wody, zmiany pogody. Każdy gatunek ma optymalne dla siebie warunki żerowania. Ważne jest miejsce, gdzie szukasz ryby, nie chodzi o sam zbiornik, czy rzękę, ale o dokładne miejsce w tych wodach. W tych warunkach, np znalezienie pstrąga w bystrzu graniczy z cudem. A przecież w lecie żerują głównie tam

Ważny jest nawet region w którym mieszkasz, łowisz.
Ja byłem na rybkach 4 dni temu i dzisiaj. I wiesz co? Ani drgnięcia szczytówki. Gdybym poszedł na przepływankę może bym coś wypracował, ale kij z tym, uparłem się i koniec.
Powiem inaczej, jeżeli nie masz zbyt dużo czasu na wędkowanie, a naprawdę to lubisz, to nie patrz na nic tylko łów, baw się. Nie jest sztuką nałowić pstągów na parkinsona na czyszczącej się wodzie, sztuką jest złowienie karpia w zimie. Kreatywność jest najważniejsza, a człowiek jest naprawdę kreatywny właśnie w trudnych warunkach.
Złymi warunkami można ewentualnie tłumaczyć brak efektów.
