Ciekawi mnie, jakie konsekwencje poniesie amator łowienia (i zabierania) sumów w okresie ochronnym. Mam nadzieję, że nie będzie to pozbawienia możliwości oglądania telewizji przez trzy dni. W zawieszeniu na pięć.
Jeśli kara nie będzie surowa, to o kant tyłka to wszystko. Gimnazjalistka ukradnie w Rossmannie szminkę, robią akcję jak przy aresztowaniu Unabombera, a takich się głaszcze, bo kradną tylko ryby. Może chodzi o to, że sądy nie traktują poważnie wędkarzy i ich pasji, mając ich za niegroźnych dziwaków, robiących aferę z powodu jednego suma. Dodatkowo małego.