Witam
Co do wypowiedzi Lucjana, zgodzę się z nim, że 100 g ciężarek nadaje się do solidniejszych wędek czyli karpiowych i mocniejszych żyłek, gdzie taki ciężarek 100 g bezpośrednio przy takim sprzęcie zarzucimy dalej i nam to wszystko ładnie odkręci. Ja ciężarek zakupiłem specjalnie pod swoje karpiówki. Dlatego uważam, że 100 g jest dla mnie odpowiednie.
Co do nacięcia ciężarka oryginalnego Gardnera, jest nacięcie z dwóch stron. Nie tak jak pisałem wcześniej, że z jednej strony, więc pozwoliłem sobie to poprawić we wcześniejszym wpisie, dla kolegów zainteresowanych zrobieniem samemu takiego ciężarka, żeby wiedzieli jak to ma wyglądać. Ja też przygotowałem sobie samodzielnie zrobiony ciężarek, ale w taki sposób i tak jak Wam teraz zademonstruje.
Występuje w czterech kolorach. Każdy z kolorów ma przypisaną wagę:
Czarny- 20 gramów, do najkrótszych odległości max 40 metrów,
Żółty- 40 gramów, odległość ok. 50-70 metrów,
Czerwony- 70 gramów, odległość max 100 metrów,
Biały- 100gramów, odległość max 150 metrów.
Oczywiście podane odległości uzależnione są od kilku parametrów, czysto technicznych wędziska, ale również od siły z jaką rzucamy.
Tak jak koledzy też zauważyli, czarny kolor już nie występuje w produkcji.

Tak jak na tym zdjęciu, jest zrobiony również przez inną firmę. Zauważyliście koledzy/koleżanki, że wycięcie jest tak samo na wszystkich ciężarkach z jednej strony. Powtarza się to na wszystkich gramaturach. Zarówno oryginalnych ciężarków Gardnera jak i innych firm.

Znalazłem w necie zdjęcie samodzielnie wykonanego ciężarka. Oczywiście zwróćcie uwagę, że nacięcie jest wykonane z drugiej strony, odwrotnie od oryginalnego nacięcia. Nic więcej o tym nie powiem. Nie ma opisu do tych ciężarków, więc postanowiłem wykonać samodzielnie taki ciężarek z odwrotnej strony niż oryginał.

Oryginalny ciężarek Gardnera o masie 100 g który posiadam.

Widok z góry dla przejrzystości sytuacji jak on dokładnie wygląda.

I obok białego mój, który zaraz wytniemy w odwrotną stronę niż oryginał. Bo jak koledzy w tym wątku pisali, że w ciężarek w czasie ściągania kręci się w różne strony, ja uważam, że nie. Zwija się w jedną stronę. Ale przy ściąganiu często ryb, trzeba zdawać sobie sprawę, że za każdym razem gdy szpula obraca się o 360 stopni, skręca nam linię. Oczywiście mówię o żyłce w jednym kierunku. Więc taki ciężarek Gardnera jest po to, aby odkręcić nam przez swoje nacięcie poprzez obrót w lewo. A czy na pewno? Więc muszę sam się przekonać, więc po to ta samoprzeróbka w odwrotną stronę niż oryginał.

Zrobiłem ją w drugą stronę, pod innym kątem i wyszło to co na zdjęciu. Oczywiście z drugiej strony ciężarka takie samo nacięcie.

Bokiem oryginał i mój. Wygląda jak śruba, która przy ściąganiu będzie się obracać w przeciwnym kierunku niż mamy skręconą żyłkę przez obracającą się szpulę kołowrotka o 360 stopni.

Z 80 g które miał mój ciężarek, wyszło jak widzicie coś ponad 60 g. Dlatego zrobiłem w inną stronę niż oryginał, bo chcę to samemu sprawdzić nad wodą i jak to będzie się zachowywać oraz zobaczyć czy kierunek nacięcia ma ważny wpływ na odkręcanie żyłki. Nie długo zrobię test nad wodą i nie omieszkam podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. A w razie co, jak mój ciężarek z moim nacięciem nie wypali, to przeznaczę go do markera lub innej dziedziny aby się mi nie zmarnował. No i tyle na ten temat. Sam jestem ciekawy jak to się sprawdzi nad wodą, ale to wkrótce. Bo na razie to tylko rzeka w moim wydaniu i białoryb.

Pozdrawiam