Wczoraj łowiłem pierwszy raz w życiu na Dębinie. Byłem tam od ok. 4:30 do 13:30. Wybrałem staw Słoneczny, licząc na komfort łowienia i spokój z racji, że ten staw jest najbardziej odsunięty od głównych ścieżek w lasku. Efekty łowienia były raczej nie najlepsze, ale najgorzej też mi nie poszło, złowiłem kilkanaście ryb, w tym jednego karpika, kilka leszczy, uklejek, dwa małe okonie i płoć. Niestety nie udało się dorwać lina, ani karasia, nie mniej wypad mogę zaliczyć do udanych, z uwagi na piękne okoliczności przyrody i spokój. Chociażby dla tego i dla chęci polepszenia wyników postaram się w tym roku połowić tam jeszcze 2-3 razy.