Autor Wątek: Sum - jak łowić?  (Przeczytany 176351 razy)

grzesiek76

  • Gość
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #135 dnia: 17.08.2015, 17:41 »
". Mam namierzone 5 główek na Odrze sumowych. Nie złowisz białej ryby tzw. dłoniaka. Albo maleńkie białe rybki takie do 10 cm, albo... lechole 50+, wczoraj na przykład złowiłem krąpia życiówkę i 4 lechole aż omszałe.
Dziwne, bo złowiłem sandaczyka z 30 cm na 4 białe..."

Z całym szacunkiem Mirku, ale to nie tak. Po prostu tak główka tak ma. Nie kwestionuje tego że mogą tam być sumy. I najpewniej są jeżeli masz takie info. Ale w rzece sum jest ryba niezwykle aktywną. Na główce której "siedzi" żeruje krótko. Z wieczora, i później nad ranem. Przez większość nocy (niekoniecznie nocy, - bardziej okresu kiedy żeruje) strasznie się szwęda po rzece. Płynie nawet na wiele, wiele kilometrów. Kolega swoją życiówkę dostał na takiej sobie główce po przeszło 24 godz, łowienia w samo upalne południe. Z całą pewnością sum ten napłynął z daleka.
Natomiast ja największego suma jakiego kiedykolwiek zaciąłem (i spiąłem) trafiłem na malutkiej bardzo płytkiej główeczce, gdzie nawet biała ryba nie chce siedzieć. O 1ej w nocy.
Oczywiście bóg wie jakim fachowcem sam nie jestem. Daleko mi jeszcze. Ale o odrzańskich wąsaczach już trochę wiem.
A pewne info o niebywałej wręcz aktywności sumów w rzece mam od zawodowców.


Gienku, bardzo możliwe że sumy u Ciebie jednak rozrabiają.
Spróbujcie dogadać się z jakimś sumiarzem (w porozumieniu z kołem) niech przyjedzie na kilka dni i większość odłowi. Bo ten zbiornik chyba nie jest zbyt duży. Więc odłowienie dla fachowca, na kilka wędek, większości sztuk nie będzie stanowić większego problemu.
Przygotować choćby jakąś starą wannę, trochę szmat, i dogadać się z kim kto ma busa. Po złowieniu ryby, w nocy zawinąć ją w mokre szmaty wsadzić do wanny i jazda nad jakieś duże jezioro, lub rzekę. W nocy możecie go tak wieźć spokojnie kilkadziesiąt kilometrów. Nawet w lecie.



Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #136 dnia: 17.08.2015, 18:23 »
Są Grzesiu sumy, bo w tej chwili pomiędzy główkami są rynny o głębokości ponad 4 m (sprawdzałem wędką 4,2 m, więc brakło mi długości zestawu, by zbadać to dokładniej.
Ponadto to, że przebywają tam w dzień wnioskuję z dyskusji z wędkarzem, który te sumy tam łowi. Zastanawiam się nad spinninigiem w dzień, by na nie zapolować. Mam nawet na taką okazję kij, który nie został "ochrzczony".

Masz całkowitą rację co do tego, co piszesz. Znam te sprawy i wiem, że sumy wpływają na żerowiska płytkie do metra. Mam takie jedno łowisko w Głogowie (dolnośląskie) i Brzegu k. Wrocławia. Łowię je na spławik z gruntem około 60 cm, gdzie na normalnych łowiskach z gruntem 1-1,2 m (czyli pod uklejami). Te sumy są aktywne, czyli żerujące.

Ale ja chcę teraz zapolować na te "wypoczywające, w czasie sjesty". T tutaj spinning wydaje mi się być najodpowiedniejszy, bo w Głogowie polowałem na takiego 2 tygodnie z trupem dużej płoci aż... wziął.
Nie warto opisywać sytuacji, bo zachowałem się jak "świeżak" i go zerwałem.

Gdybyś zobaczył jakie przynęty mam na taką okazję spinningową przygotowane... na bank, kiedy mnie zobaczą nad wodą powiedzą, że uciekłem z wariatkowa...
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #137 dnia: 18.08.2015, 00:14 »
Ale nie łowiłem na wątróbkę znad dna, czyli na podwodny spławik, ani na wątróbkę i na spławik tradycyjny - to zaznaczam. Więc Twoją "kiszkę" założyłbym na duży spławik z gruntem 80-120 cm. Ciekawe...
Obawiam się że taki zestaw będzie fala i wiatr spychać do brzegu i co rusz trzeba by było przerzucać
A gdyby tak do kiszki przywiązać cienką żyłką o długości 1-2m np kulę wodną czy duży spławik po to by z dna podnosił przynętę i stała by np w połowie wody ?
Pozdrawiam - Gienek

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #138 dnia: 18.08.2015, 00:53 »
Tak Gienku, byłby to podwodny spławik... inaczej. Przedni pomysł choć mogłaby przynęta odbijać się od pyska ryby (przypuszczalnie), ale myślę, że jeśli założysz na przyponie w odległości 1/3 przyponu np. korek od wina przecięty wzdłuż, to również zda egzamin i jest prostsze.

Ja na tą okazję mam styropianowe pływaki o różnej wyporności malowane na czarno, brązowo i zielono (zawsze robię partię kiedy toczę sobie spławiki) również przecięte jak wspomniałem wyżej. Zakładam na przypon odpowiedni kolor do danego łowiska (zielsko, piasek, muł itd.) i do wody.

Kiedyś na 3 rosówki złowiłem w ten sposób potężnego klenia. Innym razem sandacza, szczupaka (jeśli na przyponie masz PCVkę to nie przegryzie) itd., itd.

Jeszcze jedno, taka przynęta na podwodnym spławiku może się skręcać w prądzie i tak przeważnie jest. Daję przykładowo: hak, przypon 25 cm, krętlik, spławik, przypon 70-100 cm, krętlik, stoper, ołów przelotowy.

A na spławik zwykły, to wiązanie zrywką do drzewa lub do kanistra 5 l...
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #139 dnia: 18.08.2015, 01:00 »
Na spławik sprawdzam jeszcze inną metodę. Tutaj stosuję plecionkę pływającą zamiast żyłki (czasami zalewam plecionkę stearyną rozpuszczoną w czystej benzynie).

Staję na szczycie główki i puszczam zestaw z prądem pod drugą główkę. Zamykam kabłąk, włączam wolny bieg i... żywiec szuka sobie suma (czy innego kabana) w całej klatce pomiędzy główkami.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Loktok

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 153
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #140 dnia: 24.08.2015, 10:38 »
Jeśli ktoś myśli że bajki tu opowiadam - zapraszam chętnych by poczuć bestię. Ja i tak łowię jedną wędką więc jedna osoba z jedną wędką ma gratis :). Swoją drogą mogę też chętnym załatwić zezwolenie - np weekendowe. W tygodniu niestety łowić nie mam jak - ale w każdą sobotę czy niedzielę popołudniu prawie zawsze jestem do dyspozycji. Jeśli ktoś chce zobaczyć na własne oczy jak wygląda woda nierozsądnie zarybiona tym gatunkiem - zapraszam gorąco !

Byłem, skorzystałem z zaproszenia, poznałem Gienka. Super spędzone popołudnie, nawet suma widziałem, niestety tylko ataki przy powierzchni.

Dzięki Gienek za miłe sobotnie popołudnie i do następnego razu.
Pozdrawiam Michał

Grendziu

  • Gość
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #141 dnia: 24.08.2015, 21:50 »
Dziś rano w innym wątku pochwaliłem się, że nie jestem sumiarzem. Natomiast po przeczytaniu całego wątku, kto wie czy nim nie zostanę kiedyś, przecież wytargać takie monstrum to musi być to coś, ryba życia :P Grzesiek76 niezła lektura do poduszki - dziękuje.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #142 dnia: 24.08.2015, 22:48 »
Miło mi to słyszeć Grendziu :)
Fakt jest taki że nadal wielu rzeczy o łowieniu suma nie wiem...Inna sprawa że wszystkiego tutaj nie napisałem i raczej nie napiszę...
Prawda jest taka że żaden sumiarz wszystkiego nie powie :D Nie ma takiej opcji. Jak stwierdził mój nieco zaprzyjaźniony już zawodowiec "Nikt Ci nie powie wszystkiego, bo przecież sam całe życie do pewnych rzeczy dochodził". Taka jest prawda. Doświadczenie to mnóstwo poświęconego czasu i ogrom kasy.
Jest super jeżeli ktoś naprowadza na dobrą drogę, pomaga zbudować właściwe fundamenty, a nie sprowadza na sumowe manowce. To już bardzo dużo.... I właśnie tak staram się budować ten wątek. Zresztą nie tylko ten wątek, bo pewne info są również miedzy wierszami powrzucane w innych miejscach tego forum :)

Tak, łowienie sumów to kapitalna sprawa. Już taki podrosły młodzian 170 cm potrafi dać mnóstwo frajdy...A kabany powyżej 200, to już poezja.
Monstra powyżej 250cm...ehh, nawet nie wiem. Bo takiego to chyba jeszcze na haku nie miałem ;)

Grendziu

  • Gość
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #143 dnia: 24.08.2015, 23:06 »
A ja nie mam oporów w dzieleniu się doświadczeniem, zdradzaniu miejscówek etc. Wiecznie żyć nie będę, może nie jestem najlepszy w tym co robię, ale jak kogoś lubię to podpowiem tyle ile będę mógł i umiał :)

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #144 dnia: 24.08.2015, 23:19 »
Miło mi to słyszeć Grendziu :)
Fakt jest taki że nadal wielu rzeczy o łowieniu suma nie wiem...Inna sprawa że wszystkiego tutaj nie napisałem i raczej nie napiszę...
Prawda jest taka że żaden sumiarz wszystkiego nie powie :D Nie ma takiej opcji. Jak stwierdził mój nieco zaprzyjaźniony już zawodowiec "Nikt Ci nie powie wszystkiego, bo przecież sam całe życie do pewnych rzeczy dochodził". Taka jest prawda. Doświadczenie to mnóstwo poświęconego czasu i ogrom kasy.
Jest super jeżeli ktoś naprowadza na dobrą drogę, pomaga zbudować właściwe fundamenty, a nie sprowadza na sumowe manowce. To już bardzo dużo.... I właśnie tak staram się budować ten wątek. Zresztą nie tylko ten wątek, bo pewne info są również miedzy wierszami powrzucane w innych miejscach tego forum :)

Tak, łowienie sumów to kapitalna sprawa. Już taki podrosły młodzian 170 cm potrafi dać mnóstwo frajdy...A kabany powyżej 200, to już poezja.
Monstra powyżej 250cm...ehh, nawet nie wiem. Bo takiego to chyba jeszcze na haku nie miałem ;)
Trochę dziwne to co piszesz.

Najlepiej jak tajemnicę zabierze do grobu bo niby po co się nią dzielić? Niech się sam uczy młody łowca.

Pomyśl co byłoby gdyby w innych dziedzinach tak było? Czytać byś nie potrafił bo ktoś nie nauczyłby Cię.

Dziwne podejście.





Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

grzesiek76

  • Gość
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #145 dnia: 24.08.2015, 23:19 »
A ja nie mam oporów w dzieleniu się doświadczeniem, zdradzaniu miejscówek etc. Wiecznie żyć nie będę, może nie jestem najlepszy w tym co robię, ale jak kogoś lubię to podpowiem tyle ile będę mógł i umiał :)

Podobne podejście miał mój kolega karpiarz...Ja również chyba byłem wówczas chyba bardziej "koleżeński"...
Wyszło jak wyszło...Niemal wszystkie nasze karpiowe mety licho wzięło...wiele osób z początku wydaje się być w porządku, ale z czasem bywa że robią bałagan... No cóż. Każdy z nas ma własne doświadczenia.
Nawiasem mówiąc wspomniany kolega raczej mocno żałuje swojego wcześniejszego zachowania. Tutaj dobrych łowisk karpiowych już od dawna niema. Słyszałem że kilka lat temu żeby połowić jeździł aż nad Radutę do Rumunii. Wspominał też coś o Francji, Hiszpanii...A mieliśmy ryby na miejscu. Wielka szkoda.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #146 dnia: 24.08.2015, 23:31 »
Łukaszu. ale wierz mi że żaden sumiarz Ci wszystkiego nie powie. Nie ma takiej możliwości. (Prędzej będzie za nos wodził i nierzadko próbował sprzedać masę sprzętu)
W moim przypadku powód jest jeden, - Ochrona miejscówek, a przede wszystkim samych sumów. Zresztą i tak prawdopodobnie za 3 do 5 lat będzie już niezwykle trudno w Polsce o dużego suma. Zwłaszcza w Wiśle i Odrze.
Ten rok jest już słabszy. W naszym kraju znam większość najlepszych. Wiem co łowią.
Po prostu w tym roku jest słabo...Obawiam się że w przyszłym lepiej już nie będzie..
Łowcy sumów muszą być bardzo odpowiedzialni. Wbrew pozorom tych ryb w naszych wodach wcale dużo nie ma (pomijam jakieś przerybione jeziorka). A największy problem jest taki, że sum długo rośnie. To nie Włochy że "już" 20 letnia ryba może mieć 60-70 kilogramów. U nas trzeba czekać raczej drugie tyle.

Grendziu

  • Gość
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #147 dnia: 24.08.2015, 23:33 »
No ja napisałem, że dzielę się doświadczeniem przeważnie z osobami które lubię, nie z każdym, a że wielu lubię...

W tamtym roku kolejki do mnie na pomost przychodziły, kto chciał to mógł podpatrzeć co robię, a i tak ryby uwielbiały mnie wtedy najbardziej cały sezon, czy ktoś chciał mnie papugować czy nie :P

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #148 dnia: 25.08.2015, 08:20 »
Ja to wszystko rozumiem.
Znam kilku sumiarzy którzy tylko łowią ten gatunek. Gdy podpytalem jak łowić z gruntu suma to dostałem taką odpowiedź że się uśmiałem bo była taka na sztukę, wiesz zakładasz wątrobę i czekasz. Później już nigdy nie pytałem. Znam gości którzy tygodnie bez brań w tym roku na Bugu mieli bo wody mało a i 99% zlowionych sumow nie trafia do wody. W mojej okolicy Bug strasznie jest klusowany. Zaznaczę że nigdy nie miałem kontroli na Bugu.

Ja mało wiem a o łowieniu sumow tym bardziej lecz gdy nad wodą ktoś jest miły to chętnie wymienię się doświadczeniem. Ostatnio moja łódka zanetowa zrobiła niezłe zamieszanie na łowisku na którym nikt nie stosuje takiego cuda a w szczególności efekty połowu do tego stopnia że dostałem zamówienie na 2 sztuki. Jeden pan opowiadał że zmarła mu żona i codziennie przychodzi na ryby bo w domu nie może się odnaleźć i gdy pokazałem mu metodę i wszystkie koszyki, formy to za głowę się złapał i powiedział że za stary już jest na to. Podpowiedział mi jak przyrządzać kuku, konopie i pęczak. Codziennie go spotykałem i chwilę pogadalem. Niestety nie wszystkich jak on spotykam nad wodą. Byli tacy co tylko interesowało ich na co tak biorą bo zamrażarka pusta w domu.




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

grzesiek76

  • Gość
Odp: Sum - jak łowić?
« Odpowiedź #149 dnia: 25.08.2015, 10:08 »
Bug, San, to już w zasadzie sumowa historia.
Bug koło Hrubieszowa podobno był fantastyczny, podobnie San k. Jarosławia. Ale to już przeszłość.

Taka ciekawostka. Kilka lat temu wysoka woda na Bugu wyrzuciła za wschodnia granicę, martwe ciało suma około 200kg!!! Nie pamiętam już dokładnej wagi..Ma to gdzieś na poczcie czy na fejsie... Taki olbrzym uchował się najpewniej dlatego że zarówno na wędkę, jak i sieciami, sznurami, itd. raczej już nie można złowić takiej ryby. Uratował go rozmiar. A padł pewnie ze starości.