Są Grzesiu sumy, bo w tej chwili pomiędzy główkami są rynny o głębokości ponad 4 m (sprawdzałem wędką 4,2 m, więc brakło mi długości zestawu, by zbadać to dokładniej.
Ponadto to, że przebywają tam w dzień wnioskuję z dyskusji z wędkarzem, który te sumy tam łowi. Zastanawiam się nad spinninigiem w dzień, by na nie zapolować. Mam nawet na taką okazję kij, który nie został "ochrzczony".
Masz całkowitą rację co do tego, co piszesz. Znam te sprawy i wiem, że sumy wpływają na żerowiska płytkie do metra. Mam takie jedno łowisko w Głogowie (dolnośląskie) i Brzegu k. Wrocławia. Łowię je na spławik z gruntem około 60 cm, gdzie na normalnych łowiskach z gruntem 1-1,2 m (czyli pod uklejami). Te sumy są aktywne, czyli żerujące.
Ale ja chcę teraz zapolować na te "wypoczywające, w czasie sjesty". T tutaj spinning wydaje mi się być najodpowiedniejszy, bo w Głogowie polowałem na takiego 2 tygodnie z trupem dużej płoci aż... wziął.
Nie warto opisywać sytuacji, bo zachowałem się jak "świeżak" i go zerwałem.
Gdybyś zobaczył jakie przynęty mam na taką okazję spinningową przygotowane... na bank, kiedy mnie zobaczą nad wodą powiedzą, że uciekłem z wariatkowa...