Ach jaki ból, że musiałem uciekać dzień wcześniej... żona pyta, co ja taki przybity po tym zlocie jestem i cóż jej odpowiedzieć..? Niestety, ale luba z 1,5 rocznym synkiem i w ciąży, źle się poczuła i trzeba było zasuwać w sobotę po zawodach do domu.. Nie ważne, 3 dni i tak były MEGA


Panowie (i Panie oczywiście) jestem szczęśliwy, że mogłem Was poznać, jesteście fenomenalni i duch rośnie wiedząc, że są jeszcze tacy świetni ludzie, że tworzą to forum i że ja mogę być jego częścią. Dzięki za te kilka dni, dla organizatorów 10000

, dla całej reszty

Z częścią pewnie spotkam się dopiero za rok, z ekipą z łódzkiego - musimy koniecznie się zgadać na wspólne łowienie! Panowie ze Zduńskiej - sorry że się nie pożegnałem, ale gdzieś Was wcięło

Jeszcze raz pozdrowienia dla wszystkich
