G... będzie z kary. Zakwalifikują jako czyn o niskiej szkodliwości. Wykroczenie a nie przestępstwo, bo pewnie szkody wg policji nie przekroczą ileś złotych. Debile dostaną grzywnę (śmiesznie małą w porównaniu z wyrządzonymi szkodami) do zapłacenia i tyle.
Tu takiej kwalifikacji nie będzie. To po pierwsze
2) Po drugie Kodeks wykroczeń daje możliwość ukarania sprawcy w sytuacji o której mowa w tym artykule grzywną w wysokości do 5 tysięcy złotych zgodnie z ogólnymi dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kodeksu wykroczeń czyli:
Art. 33.
§ 1. Organ orzekający wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę za dane wykroczenie, oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu i biorąc pod uwagę cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego.
§ 2. Wymierzając karę, organ orzekający bierze pod uwagę w szczególności rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek do pokrzywdzonego, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia.
Pomijam tu kwestię warunków majątkowych, sposobu życia przed popełnieniem wykroczenia itd. bo to się dopiero ustala, ale jak słyszy się o konfidenctwie od takiego złapanego łebka to z jego zachowania już po popełnieniu wykroczenia wprost wynika, że gościu nic sobie z tego nie robi, więc można mu przywalić wyższą grzywnę...by zrozumiał (są świadkowie na tę okoliczność więc sąd da im wiarę bo to służby, im zawsze sądy dają wiarę, no chyba że są kamery zainstalowane w paralizatorach

)
A teraz przechodzimy do ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (na marginesie to jest cyrk, że w tym kraju do połowu wędką stosuje się przepisy tego legislacyjnego gniota jakim jest ta ustawa. Już z tytułu jej wynika do kogo powinna ona być adresowana a do kogo nie)
Ustawa dla rybaków oprócz samej grzywny umożliwia (dodatkowo) podanie orzeczenia o ukaraniu do publicznej wiadomości, na koszt ukaranego . Czyli oprócz grzywny można jeszcze na koszt takiego łebka orzec o opublikowaniu np. na stronie internetowej PZW, Wiadomości Wędkarskich i jeszcze z 2 innych portali internetowych wędkarskich, że pan Ździsiek Nowak zamieszkały w.... został w dniu tym i tym ukarany za..... (Środek karny prosty jak budowa cepa, a jakże skuteczny, tylko nie wiedzieć czemu niestosowany przy wykroczeniach, gdy z art. 28 kodeksu wykroczeń i ustawy dla rybaków, która się odwołuje do wykroczeń wprost wynika, że jest taka możliwość).
3) Po trzecie ustawa dla rybaków umożliwia w razie ukarania za wykroczenie jeszcze dodatkowe orzeczenie o obowiązku naprawienia szkody, na wniosek pokrzywdzonego, czyli PZW.
4) Oprócz przepadku tego leciwego sprzętu, który widać na zdjęciach ustawa dla rybaków pozwala dodatkowo na orzeczenie o trwałym odebraniu karty wędkarskiej
Mało? Problem jest w tym, że w tym kraju często są odpowiednie środki tylko nikt ich nie stosuje, coś jak obecnie jest z konstytucją, trybunałem konstytucyjnym i ułaskawieniami w każdym możliwym momencie
Na marginesie bardzo zaciekawiła mnie kwestia uprawnień Społecznej Straży Rybackiej w związku z tą "akcją", a więc z ciekawości wszedłem na stronę PZW a tam.... tadam jest o uprawnieniach np. w punkcie trzecim jest mowa o bardzo istotnej kwestii:
"Strażnik podczas dokonywania kontroli jest zobowiązany być trzeźwy - (gdy wędkarz wyczuje od strażnika woń alkoholu, to ma prawo odmówić okazania karty wędkarskiej i powinien powiadomić Policje o takim fakcie)".
Ludzie w jakim my kraju żyjemy? Odpowiem Wam...teoretycznym.