Autor Wątek: Zabite karpie na łowisku no-kill  (Przeczytany 11982 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 978
  • Reputacja: 2230
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #15 dnia: 12.06.2017, 17:01 »
Srał pies na debila. Taka kara ma istotne znaczenie profilaktycznie. Jak Mietek dostanie 20 tys. i będzie to spłacał przez 5 lat, to Marianowi zwieracze puszczą na samą myśl, by zaryzykować.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Online Alleius

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 627
  • Reputacja: 46
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #16 dnia: 12.06.2017, 17:10 »
Srał pies na debila. Taka kara ma istotne znaczenie profilaktycznie. Jak Mietek dostanie 20 tys. i będzie to spłacał przez 5 lat, to Marianowi zwieracze puszczą na samą myśl, by zaryzykować.

Dokładnie tak. Karta przestanie się zwracać ;-)

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 058
  • Reputacja: 178
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #17 dnia: 12.06.2017, 17:30 »
Upierdo....łapy przy samej dupie i problem z głowy :D
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline jaco

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 403
  • Reputacja: 54
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek
  • Lokalizacja: Legnica, Polska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #18 dnia: 12.06.2017, 17:48 »
I jak tu się dziwić , że właściciele łowisk prywatnych są podejrzliwi w stosunku do wędkarzy odwiedzających ich łowiska , jak dzieją się takie sytuacje.U mnie pewien starszy Pan zamkną łowisko bo był nagminnie okradany, łowisko piękne , dużo ryb a wejście 5 zł,szkoda . Żałosne to wszystko >:O
Pozdrawiam
Jacek

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 123
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zabite katpie na lowisku no kill
« Odpowiedź #19 dnia: 12.06.2017, 18:09 »
Upierd...ć ten pusty łeb prz samej dupie, nasrać tylko do szyi i wypier...ć takie śmiecie na wysypisko odpadów - jak kto woli - może być do szamba - z adnotacją - Tu leży ta złodziejska świnia - srał nań pies... Brak słów

No a jaka kara równolegle miałaby obowiązywać za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem?

Jurku odnoszę wrażenie, że zbyt dosłownie odebrałeś mój post :P Brzmi on drastycznie, ale wiadomym jest, że nikt z nas nie dopuściłby się tego. Faktem jednak jest, że na wielu płaszczyznach nasze prawo wypadałoby poprawić, bo jest niedopracowane. Przede wszystkim należałoby dokładnie przeanalizować co jest czynem niskiej szkodliwości społecznej - bo jeżeli w myśl ustawy kłusownictwo (jakie by nie było) jest niskim czynem społecznym, to tu pies pogrzebany.
Na takich delikwentów, jak Ci z artykułu, aby podobnych sytuacji unikać w przyszłości powinna być nałożona grzywna w wysokości powiedzmy 20 000 zł, albo 100 krotności ceny za kilogram (wg cennika - np 1 kg karpia - 12zł) złowionej ryby, odebranie karty wędkarskiej lub jej czasowe wstrzymanie (dla przykładu - delikwent trzyma ryby w siatce - nie ważne, że do zważenia czy fotografowania po łowieniu - półroczne wstrzymanie karty - sytuacja w odniesieniu do łowisk "no kill") oraz wyrok w zawieszeniu (i tu niezbędne są zmiany w przepisach zarówno RAPRu jak i kodeksu karnego - oba powinny się uzupełniać i zawierać przepisy wyraźnie podkreślające, iż kłusownictwo jest przestępstwem, a nie jak nie raz u nas interpretują - wykroczeniem).

Takie jest moje podejście do tej sprawy i ogólnie do całego kłusownictwa. Jeżeli kłusownictwo nie będzie kosztowne i nieopłacalne dopóty kłusoli i innego podobnego ścierwa nam nie zabraknie...
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 020
  • Reputacja: 187
  • Płeć: Mężczyzna
    • kanał YT
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #20 dnia: 12.06.2017, 18:14 »
G... będzie z kary. Zakwalifikują jako czyn o niskiej szkodliwości. Wykroczenie a nie przestępstwo, bo pewnie szkody wg policji nie przekroczą ileś złotych. Debile dostaną grzywnę (śmiesznie małą w porównaniu z wyrządzonymi szkodami) do zapłacenia i tyle.

Powinno się ich ogłuszyć pałą w łeb, obedrzeć ze skóry (zamiast z łuski), upie... łby i wypatroszyć. Następnie puścić wolno.
"Nie zna życia ten, kto nie zjadł zimnego bigosu i nie popił go maślanką." - Piekło Dantego.

Kanał YT https://www.youtube.com/@czlowiek-z-wedka/videos

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite katpie na lowisku no kill
« Odpowiedź #21 dnia: 12.06.2017, 18:20 »
Upierd...ć ten pusty łeb prz samej dupie, nasrać tylko do szyi i wypier...ć takie śmiecie na wysypisko odpadów - jak kto woli - może być do szamba - z adnotacją - Tu leży ta złodziejska świnia - srał nań pies... Brak słów

No a jaka kara równolegle miałaby obowiązywać za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem?

Jurku odnoszę wrażenie, że zbyt dosłownie odebrałeś mój post :P Brzmi on drastycznie, ale wiadomym jest, że nikt z nas nie dopuściłby się tego. Faktem jednak jest, że na wielu płaszczyznach nasze prawo wypadałoby poprawić, bo jest niedopracowane. Przede wszystkim należałoby dokładnie przeanalizować co jest czynem niskiej szkodliwości społecznej - bo jeżeli w myśl ustawy kłusownictwo (jakie by nie było) jest niskim czynem społecznym, to tu pies pogrzebany.
Na takich delikwentów, jak Ci z artykułu, aby podobnych sytuacji unikać w przyszłości powinna być nałożona grzywna w wysokości powiedzmy 20 000 zł, albo 100 krotności ceny za kilogram (wg cennika - np 1 kg karpia - 12zł) złowionej ryby, odebranie karty wędkarskiej lub jej czasowe wstrzymanie (dla przykładu - delikwent trzyma ryby w siatce - nie ważne, że do zważenia czy fotografowania po łowieniu - półroczne wstrzymanie karty - sytuacja w odniesieniu do łowisk "no kill") oraz wyrok w zawieszeniu (i tu niezbędne są zmiany w przepisach zarówno RAPRu jak i kodeksu karnego - oba powinny się uzupełniać i zawierać przepisy wyraźnie podkreślające, iż kłusownictwo jest przestępstwem, a nie jak nie raz u nas interpretują - wykroczeniem).

Takie jest moje podejście do tej sprawy i ogólnie do całego kłusownictwa. Jeżeli kłusownictwo nie będzie kosztowne i nieopłacalne dopóty kłusoli i innego podobnego ścierwa nam nie zabraknie...

 ;)

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #22 dnia: 12.06.2017, 18:51 »
Ludzie, spokojnie! To tylko ryby!

Fakt, że zrobili to celowo i za to powinni dostać wysoką karę pieniężną! Drugi raz by tak nie zrobili gdyby musieli zapłacić po 20 klocków na łeb i wykluczenie dożywotnie z pzw.

Znam ludzi co za głowę wychodzili po 5 latach i jak czytam co niektórzy chcieliby zrobić tym niby wędkarzom to sam nie wiem co o tym myśleć.

Nie nakrecajcie się tak mocno.





Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #23 dnia: 12.06.2017, 18:54 »
:bravo:

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 123
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #24 dnia: 12.06.2017, 18:58 »
Ludzie, spokojnie! To tylko ryby!

Fakt, że zrobili to celowo i za to powinni dostać wysoką karę pieniężną! Drugi raz by tak nie zrobili gdyby musieli zapłacić po 20 klocków na łeb i wykluczenie dożywotnie z pzw.

Znam ludzi co za głowę wychodzili po 5 latach i jak czytam co niektórzy chcieliby zrobić tym niby wędkarzom to sam nie wiem co o tym myśleć.

Nie nakrecajcie się tak mocno.

Haha Ostap to jest tylko wyrażanie frustracji na zaistniałą sytuację :P Samosądy nie w modzie :P Wyraz oburzenia na to, że i tak im ujdzie płazem - muszą być kary wysokie (nie wspomniane już samosądy :P ), wtedy problem kłusownictwa zacząłby wymierać śmiercią naturalną :)
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

Offline grych

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 53
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grunwald
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #25 dnia: 12.06.2017, 19:08 »
Ja pójdę w inną stronę i zadam pytanie (być może retoryczne, bo ja nie potrafię sobie na nie odpowiedzieć) - może ktoś mi odpowie?? U mnie na wsi jest mały zbiornik (ok. 1,2ha), który kilkanaście lat temu należał do PZW, a potem przeszedł we władanie gminy. Utworzono sekcję wędkarską i kto chce tam łowić płaci rocznie ok. 150zł. Oczywiście ryby można brać, ale zrzeszeni w klubie sami zrobili sobie regulamin - BARDZO RYGORYSTYCZNY i każdy musi go przestrzegać pod groźbą relegowania z klubu. Dodam, że każdy pilnuje każdego. Znam przypadki rocznego zakazu połowu dla kilku delikwentów (po takim rocznym zakazie nie łamali już przepisów). Znam też 'wędkarzy' którzy łowią na tym zbiorniku i przestrzegają regulaminu, a zbiorniki PZW traktują jako swoistą odskocznię od tych rygorystycznych przepisów i robią na tych zbiornikach tak naprawdę co chcą, łącznie z przenoszeniem ryb złowionych na akwenach PZW do stawu gminnego (pomijam skutki takiego postępowania i to co może się zdarzyć po takim przeniesieniu ryb)... Ja się pytam, dlaczego tak jest?? Czy ci delikwenci nie mogliby przenieść takich WYUCZONYCH u siebie na wsi zasad na wody PZW?? 

PS.
Uważam, że taki delikwent, który naruszył zasady na danym zbiorniku powinien być tymczasowo relegowany z szeregów PZW, natomiast jeśli doszłoby do recydywy - relegowany dożywotnio i dodatkowo jakaś duża kara finansowa. Myślicie, że gdyby kilku pseudo-wędkarzy dostałoby kilkutysięczne mandaty i sprawę odpowiednio by nagłośniono, to nie odstraszyłoby to innych?? Ja myślę, że tak.  Zdaje mi się jednak, że jak zwykle będzie to niska szkodliwość społeczna i może skończy się na pouczeniach. Obym się mylił :facepalm: :facepalm:

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #26 dnia: 12.06.2017, 20:51 »
I weź tu stwórz łowisko no-kill !
Krzysztof

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 532
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #27 dnia: 12.06.2017, 21:08 »
I weź tu stwórz łowisko no-kill !
Trzeba by wywiesić tabliczkę: "Zasada no-kill dotyczy wyłącznie łowionych ryb. Do kłusowników i złodziei strzelamy ostrą amunicją".
;)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #28 dnia: 12.06.2017, 22:06 »
G... będzie z kary. Zakwalifikują jako czyn o niskiej szkodliwości. Wykroczenie a nie przestępstwo, bo pewnie szkody wg policji nie przekroczą ileś złotych. Debile dostaną grzywnę (śmiesznie małą w porównaniu z wyrządzonymi szkodami) do zapłacenia i tyle.


Tu takiej kwalifikacji nie będzie. To po pierwsze ;)

2) Po drugie Kodeks wykroczeń daje możliwość ukarania sprawcy w sytuacji o której mowa w tym artykule grzywną w wysokości do 5 tysięcy złotych zgodnie z ogólnymi dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kodeksu wykroczeń czyli:
Art.  33.
§  1.  Organ orzekający wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę za dane wykroczenie, oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu i biorąc pod uwagę cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego.
§  2.  Wymierzając karę, organ orzekający bierze pod uwagę w szczególności rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek do pokrzywdzonego, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia.
   
Pomijam tu kwestię warunków majątkowych, sposobu życia przed popełnieniem wykroczenia itd. bo to się dopiero ustala, ale  jak słyszy się o konfidenctwie od takiego złapanego łebka to z jego zachowania już po popełnieniu wykroczenia wprost wynika, że gościu nic sobie z tego nie robi, więc można mu przywalić wyższą grzywnę...by zrozumiał (są świadkowie na tę okoliczność więc sąd da im wiarę bo to służby, im zawsze sądy dają wiarę, no chyba że są kamery zainstalowane w paralizatorach ;) )

A teraz przechodzimy do ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (na marginesie to jest cyrk, że w tym kraju do połowu wędką stosuje się przepisy tego legislacyjnego gniota jakim jest ta ustawa.  Już z tytułu jej wynika do kogo powinna ona być adresowana a do kogo nie)

Ustawa dla rybaków oprócz samej grzywny umożliwia (dodatkowo) podanie orzeczenia o ukaraniu do publicznej wiadomości, na koszt ukaranego . Czyli oprócz grzywny można jeszcze na koszt takiego łebka orzec o opublikowaniu np. na stronie internetowej PZW, Wiadomości Wędkarskich i jeszcze z 2 innych portali internetowych wędkarskich, że pan Ździsiek Nowak zamieszkały w.... został w dniu tym i tym ukarany za..... (Środek karny prosty jak budowa cepa, a jakże skuteczny, tylko nie wiedzieć czemu niestosowany przy wykroczeniach, gdy z art. 28 kodeksu wykroczeń i ustawy dla rybaków, która się odwołuje do wykroczeń wprost wynika, że jest taka możliwość).

3) Po trzecie ustawa dla rybaków umożliwia w razie ukarania za wykroczenie jeszcze dodatkowe orzeczenie o obowiązku naprawienia szkody, na wniosek  pokrzywdzonego, czyli PZW. 

4) Oprócz przepadku tego leciwego sprzętu, który widać na zdjęciach ustawa dla rybaków pozwala dodatkowo na orzeczenie o trwałym odebraniu karty wędkarskiej

Mało? Problem jest w tym, że w tym kraju często są odpowiednie środki tylko nikt ich nie stosuje, coś jak obecnie jest z konstytucją, trybunałem konstytucyjnym i ułaskawieniami w każdym możliwym momencie ;)

Na marginesie bardzo zaciekawiła mnie kwestia uprawnień Społecznej Straży Rybackiej w związku z tą "akcją", a więc z ciekawości wszedłem na stronę PZW a tam.... tadam jest o uprawnieniach np. w punkcie trzecim jest mowa o bardzo istotnej kwestii:
"Strażnik podczas dokonywania kontroli jest zobowiązany być trzeźwy - (gdy wędkarz wyczuje od strażnika woń alkoholu, to ma prawo odmówić okazania karty wędkarskiej i powinien powiadomić Policje o takim fakcie)".

Ludzie w jakim my kraju żyjemy? Odpowiem Wam...teoretycznym.
 

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #29 dnia: 12.06.2017, 22:06 »
:'(
;)