Autor Wątek: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?  (Przeczytany 15353 razy)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?
« Odpowiedź #45 dnia: 01.07.2017, 19:41 »
Absolutnie nie daje wiary, że to błąd czy niedopatrzenie. Wiele razy widziałem podobne rzeczy przy zarybieniach, z tym, że wtedy byłem dzieciakiem. Zarybienia były wtedy przeprowadzane przez koła, przynajmniej tyle pamiętam, ale nie zmienia to faktu, że działacze zawsze mieli wory ryb odstawione na boku.
Gdybym teraz takie coś zobaczył, to w pierwszej kolejności wzywam partol policji, potem robię dokumentacje fotograficzną, na koniec jadę do komendy złożyć zawiadomienie.
 
Wiele lat takie praktyki przechodziły, ryb było dużo i mało kogo obchodziło, kiedy i gdzie odbywa się zarybianie. Oczywiście w sensie takim, aby kontrolować i być obecnym przy tej czynności.
Jednak czasy się zmieniły, a ludzie mają dużo większą świadomość! Do tego wszystkiego, ryb ubywa w zastraszającym tempie. Ludzie są wściekli i zaczynają węszyć, pilnować i podnosić głos.
I bardzo dobrze, takie zachowanie nie bierze się znikąd. Wielu starszych wędkarzy pamięta dokładnie to, co ja widziałem 25-30 lat temu.

Ale tutaj mamy do czynienia ze znacznie poważniejszym procederem! Tutaj nikt karpi do worków nie chowa, tutaj te machloje odbywają się na dużo wyższym poziomie i na większą skale. I to jest właśnie sedno tej sprawy. Trzeba więc zadać sobie pytanie - ile razy tam się to odbywało i ile naszej kasy poszło do czyjegoś worka?

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 184
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?
« Odpowiedź #46 dnia: 01.07.2017, 20:24 »
Dlatego zarobienia powinny być upublicznione, jaką woda, którego dnia i ile, i jakie ryby będą wpuszczane. Wtedy wędkarze z koła, które opiekuje się daną woda,ale i nie tylko mogą takie zarobienia skontrolować. A narazie wszystko tajne, i widzimy jakie zarobienia. Nie zdziwilbym się jak Ci wielcy prezesi, oprócz tego  że zasiadają w spółkach rybackich, to i jeszcze może mają udziały w jakiś komercjach.   I jeszcze naszymi rybami je sobie zarabiają. No może trochę za bardzo już odplynalem, ale tu wszystko jest możliwe.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline KrzysztofR

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 291
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
    • Naturalne leki
  • Lokalizacja: Odolanów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?
« Odpowiedź #47 dnia: 13.08.2017, 20:42 »
Przy zarybieniach są przekręty ,ostatnio rozmawiałem z gościem na ten temat ,dał mi przykład ze swojego koła .Przy zarybieniach bierze udział 5 osób każda z tych osób zabiera  sobie po 5 rybek (karp handlowy) mają wpuścić 100 kg ryby ,niech każda rybka waży 1 kg to ile idzie ryb  do wody 75 kg.I gdzie będą ryby w polskich wodach .Dam inny przykład lata 1970 rzeka Prosna masa kłusowników co  jakiś czas zakłady produkcyjne z Kalisza  trują wodę (ścieki)ryba jest .dlaczego teraz jej nie ma. Kłusowników  nie ma starzy powymierali (pamiętam ja cedzili wodę sakami,podrywkami ,drygami) młodzi powyjeżdżali nikt rzeki nie truje PZW twierdzi że zarybia a ryb nie ma ,zarybiają na papierze .

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 394
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?
« Odpowiedź #48 dnia: 13.08.2017, 23:15 »
Krzysztof, problem w tym, że dawniej były stada tarłowe, i ryba się odradzała. Teraz je wytłuczono, a zarybienia absolutnie nie są w stanie tego wyrównać, zwłaszcza karpiem, który się nie rozmnaża praktycznie w ogóle w naszych wodach, natomiast utrudnia życie gatunkom rodzimym. Limity pozostały praktycznie takie jak dawniej, liczba ryb się zmniejszyła, i mamy to co mamy.

Oczywiście przekręty przy zarybieniach to klasyka dżezu, która miała miejsce latami, to też przyczyniło się do wytrzebienia stad, i do tego, że mamy ryby na papierze w RZGW. Nie tylko takie numery trzaskano. Sieciowano na przykład jakiś akwen, Odrę na przykład, aby zarybiać inne wody, przerzucanie ryb to też klasyka... Teraz się to mści, nikt za to nie 'beknął', RZGW udaje, ze wszystko jest w porządku, podobnie jak naukowcy od rybactwa, którzy przecież nie stukną się w piersi i nie przyznają, że zrównoważona gospodarka rybacka wcale nie jest taka zrównoważona i się nie sprawdza. I cholera tak trwamy w tym, nie wiadomo jak długo jeszcze...
Lucjan

Offline didek_b

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 699
  • Reputacja: 73
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?
« Odpowiedź #49 dnia: 24.08.2017, 22:24 »
Kolejna smutna wiadomość znad Otmuchowa. Jak nie nakłusują to zrobią wałek na zarybieniu,a teraz to:
http://www.pzw.org.pl/511/wiadomosci/156518/60/katastrofa_ekologiczna_
 :'(
Czy można jakoś temu zaradzić?
"...Ryby pływają na niby..."
     Pozdrawiam:  Dawid.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?
« Odpowiedź #50 dnia: 25.08.2017, 07:26 »
Teoretycznie przekręt jak najbardziej możliwy. Wszystko by się zgadzało, te teorie, możliwości kombinowania.

Panowie, ale nie na narybku sandacza! My w naszym kole co roku wpuszczamy około 3000 sztuk i to są pieniądze rzędu (strzelam, bo dokładnie nie wiem) kilkuset złotych!

Zobaczcie sobie ceny sandaczy - narybku, bo taki przewożony jest w workach. Cena to 40-50 złotych/kg (na taki kilogram tych rybek jest kilkaset), ewentualnie ceny podchowanych do 1-2 złote sztuka - ale te nie wiem czy są w workach. Nawet gdyby zarybiali takim po 2 złote za sztukę, to dla 5000 sztuk to 10000 złotych (zaznaczam, mocno zawyżam i to już jest brane na wyrost). To na jakiej podstawie ktoś twierdzi, że został jeszcze oszukany na 25-28 tysięcy?

Grzegorz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 394
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?
« Odpowiedź #51 dnia: 25.08.2017, 10:21 »
W jednym worku zamiast 5000 było 400 sztuk, worków było dużo, do tego ich brakowało. Tak więc domyślam się, że zarybiono 10-15% tego, co powinno być wg planu. Też nie wiem czy to tyle kasy, ale wał jest spory :)
Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Błędy w zarybieniu - kradzież czy błąd?
« Odpowiedź #52 dnia: 25.08.2017, 10:34 »
Eee w sumie to już nie wiem ile tych ryb ma być w worku. Jak czytam różne info o zarybieniach to raz w worku jest 400, raz 1000 a może i być po 3500 sztuk niby. Wszystko kwestia jak duże powinny one być.

http://www.nto.pl/strefa-agro/wiadomosci/a/afera-z-zarybianiem-jeziora-otmuchowskiego-oszustwo-czy-pomylka,12388166/

Tutaj już bardziej szczegółowo, ale są rozbieżności w tych dwóch relacjach.

Niepokoi fakt, że nikogo z PZW nie było przy załadunku. Takie coś nie powinno mieć miejsca. To już nie chodzi o "dogadanie się" i robienie biznesu wspólnie - nie ma podstaw by tak twierdzić. Ale jeśli się pozostawia jakby nie było biznesmena bez nadzoru, to daje duże pole do tego, by to wykorzystał. A tak być nie powinno.
Grzegorz