Autor Wątek: Woda po goleniu  (Przeczytany 16697 razy)

Offline Dyrek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 394
  • Reputacja: 45
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska zachodnia
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Woda po goleniu
« Odpowiedź #60 dnia: 26.07.2017, 23:04 »
To od "dear friend" z Chin?

Offline Bolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 993
  • Reputacja: 101
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Woda po goleniu
« Odpowiedź #61 dnia: 26.07.2017, 23:59 »
Takie coś kliknąłem mam nadzieje że twarz będzie cała :)


Jak mnie oczy nie mylą to jest chyba na żyletkę, więc uważał bym bez wprawy ;) gdzieś przewala się po domu jeszcze tego typu maszynka,  a sam od lat używam philipsa do włosów ewentualnie poprawiałem gillette mach 3 jak miało być tak na jajo ;), teraz od niedawna zakupiłem Brauna z 3 serii bodajże 390 foliowa jak na razie sobie chwale, wkurza mnie tylko to czyszczenie po odstawieniu do bazy grrrr..       
W życiu pewne są tylko dwie rzeczy, jest to śmierć i podatki

Pozdrawiam
Sławek

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Woda po goleniu
« Odpowiedź #62 dnia: 27.07.2017, 08:03 »
Tak to od majfrendów maszynka Weishi 9306 (chiński Solingen Timor 1322) kupiłem ją pod wpływem super recek na WWW i YT. Podobno jest ultra łagodna polecana dla początkujących, jak mi się spodoba to przeskoczę na Muhle R89, na poczatku nie chciałem inwestować za dużo $$$ a ta maszynka wyszła mnie 30zł :)
Do tej pory używałem systemowego Wilkinsona, ale podobno te sprzęty na żyletki lepiej golą. 
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Woda po goleniu
« Odpowiedź #63 dnia: 05.09.2017, 20:15 »
Podbije temat, powiem wam że tradycyjne golenie na mokro wciąga. Jak wcześniej golenie było dla mnie przykrym obowiązkiem to teraz nie mogę się doczekać tej czynności, co prawda początki były krwawe ale teraz to jest naprawdę chwila zapomnienia, przyjemny kwadrans. Cały ten rytuał typu: wyrabianie piany, super masaż twarzy pędzelkiem i te miłe dla ucha chrupanie ścinanego zarostu.
Przy okazji mamy dodatkową frajdę z kupowania gadżetów (żyletki, wody, kremy).


Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP