Autor Wątek: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?  (Przeczytany 26811 razy)

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #75 dnia: 23.08.2017, 12:04 »
Widzisz sam napisałeś, że przez 30 lat nie miałeś kontroli. To wyobraź sobie jakby to C&R za darmo wyglądałoby w polskich realiach. Z obecnych wód studni, zostałyby wody pustynię. Dla mnie to jak już mówiłem, dla wędkarzy deklarujacych no kill powinna być jakaś zniżka. 
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #76 dnia: 23.08.2017, 13:34 »
Tam gdzie ja wędkuję, również dawno nie miałem kontroli. Ale już nad swoimi wodami kontrolowany byłem kilka razy. Wędkarze, którzy łowią u Nas z innych miast najpierw byli w szoku, później narzekali, bo kontrole są często nawet 2-3 razy dziennie. Oczywiście to nie jest reguła, że 7 dni w tygodniu po 2-3 razy się kontroluje. To nie jest realne, to nie jest praca. Ale na tyle, na ile wystarcza nam czasu wolnego, staramy się zebrać minimum we 2-3 osoby i przejechać po zbiornikach. PZW daje jakieś pieniądze na kontrolowanie - jest pula, którą przeznacza się na przejazdy, na jakąś odzież etc. U nas pieniądze bierze się rzadko, stawy mamy blisko więc nikt nie będzie się wygłupiać i brać 5 złotych zwrotu za paliwo. Ciuchów moro nie potrzebujemy, kontrolujemy w swoich. To, co straż dostaje będzie spożytkowane na zakup jakichś mądrych rozwiązań typu noktowizor, fotopułapki, czegoś co pomoże w ujawnianiu kłusownictwa czy złodziejstwa. SSR jest generalnie strażą podległą pod właściwego starostę. Ale to PZW ją finansuje. To nie są duże kwoty, średnio 1000-2000 złotych rocznie. Teraz wyobraźmy sobie, że wszystko jest za darmo, wszyscy łowią no-kill ale oczekujemy, by zwiększono kontrole. Kto je zwiększy? Za co? Wiesz ilu jest prawdziwych społeczników w naszym kraju? Niewielu niestety.

Żeby mówić o utopii, trzeba niestety znać realia, stan faktyczny. Ja nie twierdzę, że coś było by złe. Ale często jedno rozwiązanie, nawet dobre w swoim zamierzeniu, może powodować bardzo negatywne skutki. Patrz wyżej - kontrole. Można by zlikwidować SSR, powołać inne państwowe służby, zatrudnić pracowników. PZW rezygnuje z dzierżaw, wszyscy łowią i mają być uczciwi. No tak, ale kto się na to zgodzi. Państwo automatycznie traci kupę forsy z dzierżaw - a więc nie ma wpływu a oprócz tego musi zaangażować ogromne siły, środki i fundusze na ochronę wód, którymi to miało by gospodarować na zasadzie - masz kartę wędkarską, jesteś obywatelem to sobie łów gdzie chcesz. To wszystko niestety nie jest takie proste.
Grzegorz

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #77 dnia: 23.08.2017, 18:37 »
cumbajszpil, ale napisałem Ci, że możesz łowić na wodach PZW, nie będąc członkiem PZW. Nie musisz należeć do tej organizacji. Są opłaty dla niezrzeszonych. No chyba, że chcesz łowić za darmochę.
Okręg Katowice - ile w tym roku za składkę wychodzi
 260zł ? Opłata roczna dla niezrzeszonych 340zł Wytłumaczcie proszę skąd ta różnica? 
Paweł

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #78 dnia: 23.08.2017, 18:50 »
Paweł zawsze jest drożej bo jest doliczona opłata członkowska :) i po opłacie już nie jesteś niezrzeszony.
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #79 dnia: 23.08.2017, 18:59 »
Chwileczkę, zrzeszony płaci składkę członkowską. Dlaczego obie kwoty nie mogą być takie same? Płacić można te same kwoty a ten niezrzeszony może się poprostu nie interesować całym tym bałaganem. Np Ty  jako zrzeszony udzielaj się na zabraniach jeśli chcesz. Masz prawo głosu. A ja chcę mieć tylko prawo wędkowania.
Paweł

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #80 dnia: 23.08.2017, 19:02 »
Takie rzeczy tylko w erze
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 742
  • Reputacja: 306
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #81 dnia: 23.08.2017, 19:08 »
cumbajszpil, ale napisałem Ci, że możesz łowić na wodach PZW, nie będąc członkiem PZW. Nie musisz należeć do tej organizacji. Są opłaty dla niezrzeszonych. No chyba, że chcesz łowić za darmochę.
Okręg Katowice - ile w tym roku za składkę wychodzi
 260zł ? Opłata roczna dla niezrzeszonych 340zł Wytłumaczcie proszę skąd ta różnica?
Okręg tak Uchwalił pewnie miał na myśli dobro członków :), zawsze możesz w Okręgu Kraków zapłacić 650 zł :P
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #82 dnia: 23.08.2017, 19:11 »
Teraz jest T-mobile :P Wyzysk? Szantaż? Albo jesteś z nami albo płać..Niby 80zł ,dla niektórych to  dużo.. Przez to członków mają więcej.
Paweł

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #83 dnia: 23.08.2017, 20:59 »
Dlatego tak jest, bo w niektórych kołach ludzie się przykładają. W czynie społecznym budują pomosty,zbierają śmieci, kosza trawę. Dlatego mają taniej. Bo niezrzeszony nie robi nic, przychodzi na gotowe połowić. Dlatego też płaci więcej. Z drugiej strony co Ci szkodzi wstąpić do jakiegoś koła?
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #84 dnia: 23.08.2017, 22:33 »
Dlatego tak jest, bo w niektórych kołach ludzie się przykładają. W czynie społecznym budują pomosty,zbierają śmieci, kosza trawę. Dlatego mają taniej. Bo niezrzeszony nie robi nic, przychodzi na gotowe połowić. Dlatego też płaci więcej. Z drugiej strony co Ci szkodzi wstąpić do jakiegoś koła?

O to tutaj chodzi. Łowić chce każdy, ale jak trzeba ludzi do pracy to nie ma nikogo. Smutna prawda. Niech więc Ci, którzy nie chcą się angażować w nic chociaż zapłacą odpowiednią kwotę.
Grzegorz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 897
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #85 dnia: 23.08.2017, 23:24 »
Ja dodam, że opłata jest niska, ponieważ w opiekę nad łowiskami wlicza się jakby prace społeczną wędkarzy z PZW. Do tej jednak się ludzie nie garną. Gdyby za łowiska płacić z uwzględnieniem obsługi - ludzi na etacie, to koszt byłby kilkukrotnie wyższy. Tego wielu nie rozumie, i uważa, że za 220 zeta należą się im złote góry, chociaż palcem w bucie nie kiwnęli aby zadbać o łowisko. A przecież ktoś zarybia, sprząta, dba, buduje, organizuje zawody, zebrania itd. Samo się nie zrobi... Dlatego niezrzeszony powinien płacić więcej, lub się zapisać do jakiegoś koła :)
Lucjan

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 735
  • Reputacja: 128
  • Lokalizacja: UK
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #86 dnia: 23.08.2017, 23:29 »
Są gdzieś dostępne informacje o tym jak wygląda budżet PZW, oraz poszczególnych kół? Ile pożerają "cele własne"?

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #87 dnia: 24.08.2017, 08:08 »
Wiesz co, trudno określić tak naprawdę co to są "własne cele". Wydatków jest bardzo dużo generalnie, ale to nie są kwoty porażające. Na przykład u mnie w kole rok rocznie pozostaje w kasie kilkanaście tysięcy. W tym roku może pozostać kilkadziesiąt. To są pieniądze, których wydać nie można, są przeznaczone na inwestycje. Nie mam wglądu w sprawy księgowe więc nie chcę pisać bzdur ile i na co idą pieniądze. Przekrój jest bardzo duży od papieru toaletowego po jakieś kosy spalinowe, paliwo do nich czy do pomp na przykład itd.
Teoretycznie jeśli Cię interesuje szczegółowo na co wydaje pieniądze Twoje koło, na zebraniu skarbnik przedstawia takie sprawozdanie i szczegółowo omawia na co wydano fundusze. Zawsze można zadać jakieś pytanie szczegółowe i konkretnie odnieść się do jakichś wydatków, które Cię interesują.

Ja powiem tak. Mnie brakuje w PZW nowoczesności. Dla przykładu konta bankowe - nie można było rozliczać się z okręgami czy płacić rachunków internetowo. Teoretycznie, gdyby ktoś się uparł - a uwierzcie, tak działał u mnie poprzedni zarząd - za każdą wizytę w banku można wziąć delegację. 5 km w jedną stronę, 5 w grugą, 10 km, średnio powiedzmy 10 złotych. Do tego przelew - koszt 5 złotych i jeden przelew może kosztować nawet 15 złotych! Oczywiście u mnie nikt delegacji nie bierze za takie jazdy bo to jest po prostu śmieszne, ale teoretycznie władze kół mają do tego prawo. Podjęli się pracy społecznej ale nie mają obowiązku finansowania wszystkiego ze swojej kieszeni. W końcu udało nam się coś w tej kwesti zdziałać i mamy aktualnie konto internetowe. To już jest zysk kilkuset złotych rocznie. To samo wszelkie opłaty np. na zawody okręgowe. Trzeba opłacać w kasie okręgu osobiście. Czyli żeby zapłacić 50 złotych za zawody, jadąc do okręgu i biorąc delegację koło kosztuje to dodatkowo o delegację - powiedzmy że ilość km razy 1 zł. Często koła na swoje podstawowe sprawy wydają sporo pieniędzy więcej, ponieważ ktoś nie chce uprościć procedur. Jaki byłby problem opłacać pewne sprawy na konto a nie w kasie okręgu? Jaki byłby problem oddawać protokoły z zawodów, inne wnioski elektronicznie? Na skrzynkę mailową? Generalnie PZW dobrze działa pod względem organizacyjnym jednak to jest organizacja, która odstaje już od dzisiejszych czasów. Dodatkowo skoro można na tym zyskać i zaoszczędzić?
Grzegorz

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #88 dnia: 24.08.2017, 08:26 »
A podobno dostali jakąś statuetkę za innowacyjność.  I gdzie ta innowacyjność?
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 744
  • Reputacja: 2004
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #89 dnia: 24.08.2017, 08:26 »
Dlatego tak jest, bo w niektórych kołach ludzie się przykładają. W czynie społecznym budują pomosty,zbierają śmieci, kosza trawę. Dlatego mają taniej. Bo niezrzeszony nie robi nic, przychodzi na gotowe połowić. Dlatego też płaci więcej. Z drugiej strony co Ci szkodzi wstąpić do jakiegoś koła?

O to tutaj chodzi. Łowić chce każdy, ale jak trzeba ludzi do pracy to nie ma nikogo. Smutna prawda. Niech więc Ci, którzy nie chcą się angażować w nic chociaż zapłacą odpowiednią kwotę.

Oczywiście. Ja np. pracuję po 60 h tygodniowo, mam rodzinę. Czasem tylko jestem w stanie wyskoczyć na 3 h na rybki... Dlatego jestem gotów zapłacić, dobrze zapłacić, osobom, które będą wykonywać pracę, bym ja przez te 3 h nie musiał patrzyć na dziadów mordujących wszystko... bym w ogóle mógł liczyć na kontakt z normalną rybą.

To jest jakaś patologia, by ludzie pracujący na rzecz naszych wód robili to w czynie społecznym, a na górze prezesi rozpieprzający te wody brali za to niezłą kasę :facepalm:
Krwawy Michał

Purple Life Matters