-"Wszyscy razem, tak wielu, a ilu jest obok Lewandowskiego wybitnych piłkarzy w kadrze ?
Zgoda, są Piszczek, Błaszczykowski, w porywach Glik, Krychowiak ,ale przy całym szacunku, czy są to postacie wybitne.
Poziom światowy - w najlepszych momentach pierwsza dwójka."
Praktycznie żadna reprezentacja składająca się z samych gwiazd ( z wyjątkiem Hiszpanii ale tylko raz ) nie osiągnęła nic na MŚ czy ME , muszą być Ci od roboty ( byle byli na światowym poziomie ) i Ci od strzelania bramek. Poziom reprezentacji wielu krajów się wyrównał teraz wygrywa się mecze, turnieje taktycznie, psychologicznie lub mając w danej reprezentacji lepszych zawodników rezerwowych.
Dokładnie Enzo. Zobaczcie co wyczynia Argentyna w tych eliminacjach ponad 70 strzałów na bramkę z czego raptem kilka goli. Kocham futbol południowoamerykański niczym Tomasz Wołek

Często zarywam nocki aby obejrzeć sobie mecze River, czy też nawet mecze futbolu stanowego w Brazylii (choć z tym ostatnio jest gorzej z uwagi na blokadę przez polski rząd niektórych stron bukmacherskich na których można było sobie obejrzeć sporo ciekawych meczów) i widzę co się dzieje z Argentyną. Sampaoli miał być zbawcą a już teraz mówi się w Buenos Aires że z tą drużyną nie da się już nic zrobić. Jak nie stanie się cud i nie wygrają z Ekwadorem to nawet nie chcę myśleć co dalej będzie z tą reprezentacją. Mamy tam masę gwiazd i co? I nic. Kolejny przykład tym razem Chorwaci i Islandczycy. Chyba nikt w Chorwacji się nie spodziewał ostatnio takich wyników. Pewni siebie Chorwaci myśleli, że przejdą te eliminacje jak burza, a na finiszu zostali wyprzedzeni przez kraj, którego główną siłą jest właśnie drużyna. Jest tam kilka gwiazd europejskiego formatu, ale od takiej Chorwacji dzielą ją lata świetlne. Mentalność, atmosfera w drużynie w dzisiejszym futbolu odgrywa niesamowitą rolę. Zobaczcie na Górnika i Legię jaka atmosfera panuje w obu drużynach i jaki ma to wpływ na wyniki.
Co do Zielińskiego to uwielbiam tego chłopaka, byłem nawet go obejrzeć na dwóch meczach w Neapolu. O dziwo nie ma tam tak dużej sławy jak Milik, ale dla mnie jest to gracz, który jeżeli odejdzie z Napoli to będzie kupiony za więcej niż 50 milionów euro. Oprócz Lewego w kadrze nie ma takiego drugiego gracza, którego cena może być tak duża. Jednak mam z nim też duży problem. Jest nim jego gra w obronie, coś przez co w lidze włoskiej często siedzi na ławie. Zerknijcie raz jeszcze na jego wczorajszy mecz, a zobaczycie o czym mówię
Ogólnie to nasza formacja obrony ostatnio mocno dołuje vide wczorajszy mecz Glika (ostatnio w prawie w każdym meczu zdarza mu się babol - w LM skończyło się to ciężkimi batami dla Monaco). Martwię się bo w kadrze nie widać zmienników, a dla wielu graczy będą to ostatnie mistrzostwa. Do tego dochodzi fakt, że Nawałka bardzo nie lubi wprowadzać zmian (na weszło kiedyś pokazali ciekawe statystki w tym zakresie). Wystarczą więc dwie kontuzje kluczowych zawodników pokroju Piszczka, Krychowiaka, czy Glika by ta układanka się posypała. Zauważyliście, że jesteśmy chyba jedyną drużyną na tym poziomie, której tak często zdarza się tracić bramki z przewrotek. To też o czymś świadczy
Milik jak tylko wróci do zdrowia i nie będzie pudłował w sytuacjach "pewnych" jak mu się to często zdarza to może być atak marzeń.
To jest duże zmartwienie dla drużyny. Nie jestem lekarzem, ale zerwanie więzadeł w obu kończynach dobrze nie wróży dla rozwoju jego kariery

Natomiast jeżeli chodzi o to, czy Milik zacznie być lepszym egzekutorem niż jest, to wątpię aby to się kiedykolwiek stało. Pudłował niemiłosiernie w Amsterdamie, pudłował w Neapolu, pudłował odkąd pamiętam. Z drugiej strony nie przeszkodziło mu w strzelaniu masy bramek. Coś jak taki Andy Cole w Manchesterze United. Tyle, że tych meczy w reprezentacji nie ma zbyt wiele i często one decydują o być albo nie być
