Autor Wątek: Świat na rozdrożu  (Przeczytany 15321 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Świat na rozdrożu
« dnia: 10.10.2017, 12:48 »
Do napisania tego postu zainspirowała mnie informacja od Katmaya:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3092.msg290829#msg290829

Proszę wszystkich, którzy chcieliby się orientować w tym, co dzieje się na świecie, o posłuchanie tego wywiadu:
http://www.polskieradio.pl/9/396/Artykul/1040547,Dzisiaj-zyjemy-w-sposob-bezprecedensowy-w-historii-ludzkosci
(Plik z wywiadem jest po lewej stronie z ikonką play 48'50)

Mam w domu tę książkę. I po 100 stronach odłożyłem ją na półkę. Boję się czytać. Mam małe dziecko, sam będę jeszcze w sile wieku, gdy te zmiany nastąpią.
Najgorsze jest to, że są to czyste, suche fakty podane w przystępny sposób w formie tabelek, wykresów, zestawień. Skóra na dupie cierpnie, a balcerowicze całego świata swoje wiedzą lepiej.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #1 dnia: 10.10.2017, 12:57 »
Mnie te zjawiska oraz inne uwarunkowania już wcześniej zmusiły do refleksji.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #2 dnia: 10.10.2017, 13:00 »
Chciałbym, żeby każdy, kto zechce wziąć udział w dyskusji, wysłuchał tego wywiadu. Bo inaczej będzie "A mnie wujek powiedział, że wszystko będzie dobrze...".
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #3 dnia: 10.10.2017, 13:24 »
Chcesz Michał powiedzieć, że kieeedyś ten film stanie się rzeczywistością?


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #4 dnia: 10.10.2017, 13:28 »
Tak, chcę to powiedzieć.
Niby można się jeszcze opamiętać. To jest ostatnie kilka lat. Ale właśnie Katmay zamieścił, jak się opamiętujemy... :facepalm:
500+ by zwiększyć dzietność też jest super pomysłem. Ciekawe gdzie potem te dzieci będą pracować. Z czego dobra wytwarzać. Co jeść. Wszystkiego coraz mniej i im nas mniej, tym więcej na jednego przypadnie. Obecnie trawimy planetę jak wirus chorego w ostatnim stadium. Zatłuczemy żywiciela i zdechniemy sami.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #5 dnia: 10.10.2017, 13:36 »
Tak, chcę to powiedzieć.
Niby można się jeszcze opamiętać. To jest ostatnie kilka lat. Ale właśnie Katmay zamieścił, jak się opamiętujemy... :facepalm:
500+ by zwiększyć dzietność też jest super pomysłem. Ciekawe gdzie potem te dzieci będą pracować. Z czego dobra wytwarzać. Co jeść. Wszystkiego coraz mniej i im nas mniej, tym więcej na jednego przypadnie. Obecnie trawimy planetę jak wirus chorego w ostatnim stadium. Zatłuczemy żywiciela i zdechniemy sami.




Michał, to trochę brzmi jak scenariusz niejednego fajnego filmu fantastycznego. Jakoś to do mnie nie przemawia, trochę ta gadka, przypomina mi wywiad z szalonym naukowcem? Aczkolwiek liczby nie kłamią, coś w tym cholera musi być.
Na szczęście, jak ma się coś wydarzyć, to pewnie nie za naszego życia. 

Kadłubek

  • Gość
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #6 dnia: 10.10.2017, 13:41 »
Tak, chcę to powiedzieć.
Niby można się jeszcze opamiętać. To jest ostatnie kilka lat. Ale właśnie Katmay zamieścił, jak się opamiętujemy... :facepalm:
500+ by zwiększyć dzietność też jest super pomysłem. Ciekawe gdzie potem te dzieci będą pracować. Z czego dobra wytwarzać. Co jeść. Wszystkiego coraz mniej i im nas mniej, tym więcej na jednego przypadnie. Obecnie trawimy planetę jak wirus chorego w ostatnim stadium. Zatłuczemy żywiciela i zdechniemy sami.

Wiesz co jest najśmieszniejsze?

Są rozwiązania ale ludzi nie chcą zmian, ilość żywności marnowanej (z tej wyprodukowanej) spokojnie zaspokaja obecne potrzeby bez "zabaw" z GMO itd.
Nawet nie mówię o innych "zamiennikach" często lepszych.

Tylko kto kupi coś co nie wygląda jak z obrazka i coś co zna?

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #7 dnia: 10.10.2017, 13:43 »
Jędrek, weź tę książkę do ręki. To są wszystko oficjalne dane. I, niestety, wydarzy się za naszego życia.

Musimy sobie uświadomić, że przez ostatnie, nie pamiętam, 20(?) lat, zużyliśmy tyle zasobów, co od początku rewolucji przemysłowej do tego dnia 20 lat temu.
Co to jest wzrost gospodarczy? To jest proste. Jak produkujesz 1000 telewizorów i jest super, to za rok jak wyprodukujesz 1000 telewizorów, to będzie tragedia, recesja, sodomia i gomoria. Musisz wyprodukować 1100. Wtedy jest ok. A rok później znowu o te x więcej. I tak dalej. Z samochodami, pralkami, meblami. Absolutnie wszystkim. Skąd weźmiesz to coraz więcej, jak jest coraz mniej?

Facet nie jest piewcą kataklizmów i zielonym ludzikiem urwanym z choinki. To fizyk, analityk megatrendów, posługuje się oficjalnymi danymi rządowymi, pentagonu, organizacji ekonomicznych...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline niedzielnywedkarz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #8 dnia: 10.10.2017, 14:03 »
Nie mam teraz czasu słuchać wywiadu, ale uspakajam się kilkoma faktami:

* jeśli trzeba, to ludzie potrafią rozwinąć przydatne technologie - na przykład, po co nam ropa naftowa, skoro za 20 lat auta będą elektryczne?
* statystyki podawane w rożnych ksiażkach są prawdziwe, ale statystyka ma to do siebie że można ją zinterpretować tak, by przekonać do siebie odpowiednią grupę ludzi
* warto przeczytać: https://pl.wikipedia.org/wiki/Heurystyka_dost%C4%99pno%C5%9Bci - sprawia, że politycy tak dobrze manipulują ludźmi i można ją obwiniać za wiele rzeczy...

Generalnie, świat zawsze potrafił się podźwignąć i wyciągnąć wnioski, choć nie zawsze się to dobrze kończyło.... :(
waggler + feeder + spinning

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #9 dnia: 10.10.2017, 14:05 »
Niedzielny, mam do Ciebie pytanie.
Bakterie żyją w szalce. Mają zasobów na jedną godzinę i co minutę podwajają swoje "zużycie". W której minucie "zorientują się", że za minutę znikną wszelkie zasoby, a tym samym i one?
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #10 dnia: 10.10.2017, 14:07 »
Tak, chcę to powiedzieć.
Niby można się jeszcze opamiętać. To jest ostatnie kilka lat. Ale właśnie Katmay zamieścił, jak się opamiętujemy... :facepalm:
500+ by zwiększyć dzietność też jest super pomysłem. Ciekawe gdzie potem te dzieci będą pracować. Z czego dobra wytwarzać. Co jeść. Wszystkiego coraz mniej i im nas mniej, tym więcej na jednego przypadnie. Obecnie trawimy planetę jak wirus chorego w ostatnim stadium. Zatłuczemy żywiciela i zdechniemy sami.

Wiesz co jest najśmieszniejsze?

Są rozwiązania ale ludzi nie chcą zmian, ilość żywności marnowanej (z tej wyprodukowanej) spokojnie zaspokaja obecne potrzeby bez "zabaw" z GMO itd.
Nawet nie mówię o innych "zamiennikach" często lepszych.

Tylko kto kupi coś co nie wygląda jak z obrazka i coś co zna?

Oto całe sedno zagadnienia. :bravo: Ale można znależć i takie informacje, że jednak do ostatecznej katastrofy nie dojdzie, chociaż wszystko na to wskazuje. Lecz ta nonszalancja człowieka w podejściu do środowiska, dzięki któremu może żyć i funkcjonować :o 99% najtęższych umysłów jest wprzągniętych w to jak dalej je trzebić,  a nie jak ratować. A tych co widzą zagrożenie w takim konsumpcyjnym podejściu do tematu uważa się za dziwaków, zacofańców i ludzi oderwanych od rzeczywistości. :(

Kadłubek

  • Gość
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #11 dnia: 10.10.2017, 14:26 »
A dodajmy do tego, że całe to ekologiczne pitu pitu (Animals czy WWF) to nic. Byście wiedzieli ile wojsko pochłania surowców, jak niszczy środowisko...
Jakby był pokój i ludzie skupili się na tym żeby latać w kosmos to byśmy już byli na Słońcu no ale trzeba mieć następną głowicę atomową bo poprzednie 100 to za mało.
Tak marzę o pokoju ale boję się, że rozgorzeje taka walka o pokój, że nie zostanie kamień na kamieniu. Zawiść i chciwość - tego nie wypleni się z człowieka niczym.

"Głupie" łodzie podwodne mają większy wpływ na środowisko niż myślicie.

Offline Deftones

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 717
  • Reputacja: 76
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #12 dnia: 10.10.2017, 14:29 »
Czytam właśnie tą  książkę . Najbardziej przerażające w niej jest to że autor nie gdyba że coś się wydarzy - to nie teorie , gdybania itp , to czyste fakty  . Każdy rozsądny człowiek czytając tą książkę zgodzi się z z autorem że świat jaki znamy obecnie kończy się i tyle. Przykład bakterii w szalce czy też ludzi z Wysp Wielkanocnych to taka oczywista oczywistość. Tempo z jakim żyjemy , eksploatujemy , niszczymy , rozmnażamy się zdaje się przemawiać za tym że rzeczywiście jesteśmy za minutę 12 o krok od katastrofy :(

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #13 dnia: 10.10.2017, 14:29 »
A dodajmy do tego, że całe to ekologiczne pitu pitu (Animals czy WWF) to nic. Byście wiedzieli ile wojsko pochłania surowców, jak niszczy środowisko...
Jakby był pokój i ludzie skupili się na tym żeby latać w kosmos to byśmy już byli na Słońcu no ale trzeba mieć następną głowicę atomową bo poprzednie 100 to za mało.
Tak marzę o pokoju ale boję się, że rozgorzeje taka walka o pokój, że nie zostanie kamień na kamieniu. Zawiść i chciwość - tego nie wypleni się z człowieka niczym.

"Głupie" łodzie podwodne mają większy wpływ na środowisko niż myślicie.
Dobrze prawisz.
Te łodzie podwodne to atomowe. I one najprawdopodobniej odpowiedzialne są za ocieplanie się oceanów. Chłodzenie reaktorów wytwarza niebotyczne ilości wrzątku wpuszczanego do wody. To są tysiące litrów wrzątku na godzinę. A tych godzin są dekady razy 24/h na dobę.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #14 dnia: 10.10.2017, 14:34 »
Czytam właśnie tą  książkę . Najbardziej przerażające w niej jest to że autor nie gdyba że coś się wydarzy - to nie teorie , gdybania itp , to czyste fakty  . Każdy rozsądny człowiek czytając tą książkę zgodzi się z z autorem że świat jaki znamy obecnie kończy się i tyle. Przykład bakterii w szalce czy też ludzi z Wysp Wielkanocnych to taka oczywista oczywistość. Tempo z jakim żyjemy , eksploatujemy , niszczymy , rozmnażamy się zdaje się przemawiać za tym że rzeczywiście jesteśmy za minutę 12 o krok od katastrofy :(

W końcu nie jestem sam w temacie.
Takie podejście, jak napisał Niedzielny, niestety jest w człowieku wrodzone.
Coś się wymyśli, zawsze się wymyślało. Pójdziemy za kolejną górę, odkryjemy kolejny ląd, dokopiemy się do nowych pokładów rudy żelaza...
Dupa zbita. To wszystko już się stało. Nie ma niezdobytych gór, nowych lądów, kolejnych pokładów. KONIEC.

Zauważcie, że jak mantrę wpojono ludzkości, że dobrobyt to ciągła ekspansja. Musi być nas coraz więcej, musimy wytwarzać coraz więcej, by coraz więcej nas miało coraz więcej.
Przecież jakże logiczny jest wniosek, że gdyby było nas coraz mniej, to coraz więcej by dla każdego było. Po co mieć 10 miast na 100 km kwadratowych. Zamiast pięciu. Ile wtedy terenów jest, żeby cieszyć się życiem?
Wymyślamy odkurzacze, pralki, zmywarki... prąd cały. Po co? By żyło się łatwiej. By maszyny pracowały za nas. Byśmy mieli więcej czasu na... życie. A mamy? Pracujemy coraz więcej, pomimo tych wszystkich udogodnień.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!