Autor Wątek: Świat na rozdrożu  (Przeczytany 15328 razy)

Offline niedzielnywedkarz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #30 dnia: 10.10.2017, 16:45 »
Najłatwiej jest sterować ludzmi zagonionymi do tej swojej codziennej walki egzystencjonalnej, nie mającymi czasu na głębsze analizy logiczno-myślowe, a tym samym na wyciąganie wniosków.
Aby radzić sobie w życiu / żyć na poziomie akceptowalnym przez innych / nigdy nie wystarczało być inteligentnym. Ale teraz, w tych trudnych czasach,  widać, że radę sobie dają przede wszystkim Ci o nie zaburzonej, tzw. inteligencji emocjonalnej. Jest ona kształtowana przez odpowiednie wychowanie w domu rodzinnym. Ale rodzicom po prostu brakuje na to czasu, nie z powodu lenistwa tylko tego zagonienia.

Zgadzam sie w 100%. Co do wyciągania wnioskow, polecam przeczytać tą książkę: https://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=260385
Jakiś czas temu stwierdzilem, że będę więcej czytał książek socjologicznych, ogólnie naukowych dzięki czemu będę mógł mieć większą rezerwę do tego co spotykam na codzień.

To nie jest książka czarnowidza. Ona nosi tytuł "Świat na rozdrożu". Facet tam pokazuje, że jeżeli się nie opamiętamy, będzie dupa zbita. I to nie podlega dyskusji, jeżeli nadal będziemy żyć wzrostem gospodarczym już niedługo, i to bardzo szybko, zderzymy się ze ścianą.
Ale on tam też pokazuje wiele możliwych dróg rozwoju, rozwiązań. Że jeszcze nie jesteśmy "zgubieni".

A, widać że się zasugerowałem twoim pierwszym postem - w którym napisałeś, że boisz się dalej czytać tej książki...
waggler + feeder + spinning

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #31 dnia: 10.10.2017, 16:49 »
Marcin, od której minuty oglądać?
Na rybach se zapodam.

Najlepiej od początku, dźwięk jest do dupy ale w słuchawkach jest całkiem znośnie.

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #32 dnia: 10.10.2017, 17:05 »
Marcin, od której minuty oglądać?
Na rybach se zapodam.

Najlepiej od początku, dźwięk jest do dupy ale w słuchawkach jest całkiem znośnie.

Muszę też odczekać, aby znalezć 3 godzinki spokoju ::)

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 533
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #33 dnia: 10.10.2017, 17:28 »
Ja i bez czytania się zgodzę, że rozpędzamy się jako gatunek do spektakularnej katastrofy, która może z nami pochłonąć środowisko w tej formie jakie było znane przez lata. Ale osobiście bliżej mi do teorii kolejnej wielkiej wojny, po której zamiast boomu nowych ludzi, będzie boom maszyn. I nie chodzi mi o terminatora ;) a raczej o to, że praktycznie wszystkie dziedziny produkcyjne i usługowe zdominują roboty.

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #34 dnia: 10.10.2017, 21:15 »
Ja tam lubię klimat post-apo! :D
A tak na poważnie - książki nie czytałem, ale podzielam chyba sporo jej zawartości. Przesadzona i nieefektowna produkcja mięsa, warstwa ozonowa, oceany. Już dawno czytałem artykuły o tym jak szybko kończą się zasoby paliw kopalnych, jak wielkie szanse są na to, że za 90 lat woda pitna będzie na wagę złota. I choć budzi to obawy to najbardziej zgadzam się z Maćkiem -  zmieniajmy samych siebie :) małe rzeczy, gaś światło, segreguj odpady, bądź dobryn człowiekiem... postępu nie cofniemy, a starajmy się nie zwariować. Mi na razie się udaje, ale coraz trudniej :)
Ciekawe tylko czy skończy się to sie w atomowej pożodze czy raczej powoli
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #35 dnia: 10.10.2017, 21:28 »
Najprostszy przykład - jak sądzicie, jeśli zabraknie tylko jednej rzeczy, prądu elektrycznego - po jakim czasie rozpocznie się kanibalizm?

Zaledwie po trzech tygodniach...
Pozdrawiam - Gienek

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #36 dnia: 10.10.2017, 21:32 »
Najprostszy przykład - jak sądzicie, jeśli zabraknie tylko jednej rzeczy, prądu elektrycznego - po jakim czasie rozpocznie się kanibalizm?

Zaledwie po trzech tygodniach...

Gieniu, jak ostatnio zabrakło prądu i domofon przestał działać, to stałem się bezdomnym w przeciągu kilku minut ;)
A klucz leżał gdzieś na półce 8)
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #37 dnia: 10.10.2017, 21:33 »
Pozdrowienia
Czarek FKM

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #38 dnia: 10.10.2017, 21:33 »
Najprostszy przykład - jak sądzicie, jeśli zabraknie tylko jednej rzeczy, prądu elektrycznego - po jakim czasie rozpocznie się kanibalizm?

Zaledwie po trzech tygodniach...


Zadałem sobie podobne pytanie kilka dni temu, jak mi zabrano prąd. Jesteśmy pozbawieni własnej woli. Nie radzimy sobie bez mediów. Jeteśmy społeczeństwem kalekim.
Arek

Kadłubek

  • Gość
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #39 dnia: 10.10.2017, 21:52 »
Najprostszy przykład - jak sądzicie, jeśli zabraknie tylko jednej rzeczy, prądu elektrycznego - po jakim czasie rozpocznie się kanibalizm?

Zaledwie po trzech tygodniach...


Zadałem sobie podobne pytanie kilka dni temu, jak mi zabrano prąd. Jesteśmy pozbawieni własnej woli. Nie radzimy sobie bez mediów. Jeteśmy społeczeństwem kalekim.

Jak to nie było Fejsbusika? Jak żyć? :P

A na poważnie są jeszcze generatory prądu ale trochę ich mało, natomiast tereny miejskie to szybciutko nauczą się doceniać żywność.
Na wsi poradzą sobie.

Offline Semit

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 343
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek
  • Lokalizacja: Warszawa/Janów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #40 dnia: 10.10.2017, 22:01 »
Dlatego z chwilą przejścia na emeryturę skończy się moja mordęga w mieście i wracam na wieś. Mam swoją studnię, kawałek gruntu pod ogródek i rzekę kilometr od domu. Nie zdechnę z głodu. ;) Moja połówka była przeciwna ale odkąd nam się lump piętro niżej wprowadził do bloku to zmieniła zdania. A jeszcze jak pojedziemy w nadbużańskie strony na weekend i człowiek pośpi w spokoju dwie noce.....
Tomek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #41 dnia: 10.10.2017, 22:03 »
Kadłubek, bez urazy. Ja, nie korzystam z 'Twarzoczaszki" ;) Staram się żyć po Swojemu. Coraz ciężej mi to idzie, ale idzie. :D Za miesiąc niecały, żenię dziecko własne i Anuli mojej. :-[ Bardziej Jej :P Radzimy sobie doskonale, bez portalów(My, nie wiem jak Młodzi) Nie planuję tego zmieniać. Nie odbieram linków z FB, bo ich nie mogę odczytać. Nie jestem  żadnym buntownikiem. Po prostu, nie jest Mi, to do życia potrzebne. Lubię się oszukiwać,że chronię własną prywatność. ;D
Arek


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #43 dnia: 09.11.2017, 12:13 »
"Nie da się ukryć, że poważnym problemem jest też gwałtowny przyrost populacji Ziemi i walka o kurczące się zasoby naturalne. Skala zjawiska będzie eskalować, a demograficzną gehennę jedynie podsyci pogarszająca się sytuacja klimatyczna. Coraz więcej zasobów będzie zużywanych nie tyle na poprawę sytuacji, lecz na gorączkowe utrzymywanie status quo, twierdzi badacz".

Tak, dlatego koniecznie trzeba stawiać na dzietność, by utrzymać wzrost konsumpcji i wzrost gospodarczy :facepalm:

Ciekawe, jak długo jeszcze ekonomiści większości krajów będą dalej propagować XIX-wieczne podejście do gospodarki.

A co do ucieczki z Ziemi - to jest praktycznie niewykonalne. Owszem, można zbudować statek, który tysiące lat będzie leciał z zahibernowaną załogą i tysiącami zarodków. To na razie SF, ale pewnie będzie kiedyś możliwe. Ale tylko tak.
Może uda się skolonizować Marsa, choć do tego potrzeba dziesięcioleci. By w ogóle założyć tam jakąś kolonię, w której ludzie będą mogli nie tyle żyć, co wegetować dla dobra nauki.
A na razie? Rosja planuje wysłać misję do 2020-któregoś. Stany do 2029. Chiny do... Indie do...
Jakie to jest małe... Zamiast się zebrać i jako ludzkość wysłać za 10 lat i za przynajmniej 10x mniej.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Świat na rozdrożu
« Odpowiedź #44 dnia: 09.11.2017, 12:26 »
Podczas konferencji naukowej w Pekinie 5 listopada Hawking ogłosił, że nasze lata na Ziemi są policzone.
Jeżeli w ciągu 600 lat nie uda nam się uciec z naszej planety, nie uda nam się to już nigdy.


- niestety nie jest to realne dla nas, nawet jakbyśmy jako ludzie się zjednoczyli (ale oczywiście tego nie zrobimy), w realu technika nie przeskoczy fizyki i biologii, to możliwe tylko w SF

Moment, w którym sztuczna inteligencja spełni nasze wymagania może być zarówno najlepszą, jak i najgorszą rzeczą, która może nam się przytrafić - przyznał. - Tak naprawdę nie sposób tego jednoznacznie określić. Stąd nasza opieszałość: nie wiemy, czy sztuczna inteligencja wybawi nas z opresji czy też przysłuży się zagładzie ludzkości - dodał.

- jest teoria, że sztuczna inteligencja to kolejny etap "ewolucji" życia po Ziemi (w kosmosie?),
człowiek w dużym stopniu "ujarzmił" rośliny i zwierzęta (i tu możemy dalej się rozwijać), ale ... może przyjdzie i na taki czas, że roboty ujarzmią nas :(
;)