Według mnie plusów wielkich nie ma jeżeli nie robi tego cała Europa, to po pierwsze i najważniejsze. Nie rozumiem dlaczego mamy być inni, w imię czego? Po drugie zmiana czasu pośrodkuje w jakiś sposób dzień, a tutaj będzie przegięcie w jedną stronę, rano. Jeżeli w grudniu wschód ma być o 8:30 rano, to często oznaczać to będzie, że jasno będzie o godzinie dziewiątej lub poźniej. Więc pierwsze godziny pracy, podróż, przypadają na totalną ciemność. Nie rozumiem co takiego człowiek zyskuje jeżeli jeszcze przez pół godziny lub godzinę jest jasno po wyjściu z pracy. Normalnie miałby jasno rano. Do tego bezpieczeństwo podczas drogi do szkoły lub pracy... O wiele trudniej jest, jeżeli godziny szczytu przypadają na ciemność.
Teraz jesteśmy w UE, powiązani bardzo silnie z innymi krajami, i taka decyzja powinna być wprowadzona poprzez kraje wszystkie lub przynajmniej te na kontynencie, lub wcale. A tak to wyskakujemy przed orkiestrę. Co do oszczędności to się nie wypowiadam, bo ostatnie lata to kolejne święta państwowe, przy naszym wciąż 'zacofaniu' jeżeli chodzi o zamożność, mające słabe podłoże, zwłaszcza PSL to partia której daleko do oszczędności. To specjaliści od wydawania pieniędzy, czego wielokrotnie dowiedli. Ich kolejny projekt święta państwowego tego mocno dowodzi. I nie rozumiem jeszcze tego, że to 'chłopi' z PSL o tym głośno mówią. Ludzie pracujący na roli nie kierują się zegarkiem raczej w powiązaniu ze wschodem czy zachodem słońca. Wszelkie zwierzęta muszą być regularnie karmione, wcześnie rano jak i wieczorem, zaś na polach trzeba robić wtedy kiedy jest odpowiednia pora. Zimą rolnik nie haruje na polach, więc ma czas aby się delektować słońcem, jesienią zaś czy wiosna trzeba zasuwać wtedy kiedy sa odpowiednie warunki, i nie patrzy się na to o której jest zachód słońca dokładnie, bo jak dany kawal pola trzeba obsiać, zaorać, opryskać lub nawozić, to trzeba, i pracuje się nawet po ciemku.
To jest moje zdanie. To nie miejsce na politykę, w tym dziale, ale warto sobie zdać sprawę z tego, że mamy masę innych rzeczy które należy w Polsce załatwić. Zmiany czasu to wg mnie zbędne projekty ustaw, zwłaszcza u partii, które niewiele mają do powiedzenia i chcą zaistnieć. Niczego Polska nie zyska wielkiego, pieprzenie, ze zmiana czasu o godzinę to dla wielu olbrzymi problem, to gruba przesada. Służba zdrowia i jej niedofinansowanie to jest palący problem, zwłaszcza małe składki na nią od rolników. Tu należy działać, gdyż mamy starzejące się szybko społeczeństwo, i każdy rok zaniechania to jeszcze większe problemy które piętrzą się przed Polską. Ludzie dali się zaspokoić rozdawnictwem tego rządu, pseudo uczciwością, nie zauważyli, że na służbę zdrowia nie przeznaczono wiele, bo i nic nie zostało. Więc pisanie o jakiś plusach ratujących zdrowie i życie przez zmianę czasu jest tutaj nie na miejscu. Bo problem, że mamy tak kiepska służbę zdrowia nie tkwi w czasie letnim czy zimowym, i protesty lekarzy rezydentów, wskazują wyraźnie gdzie jest kryzys. Więc mało istotne są tego typu projekty jak ten PSL...
A z wędkarskiego punktu widzenia? Zmiana czasu na letni jest bardziej korzystna niż na letni, przynajmniej dla mnie. Na wiele komercji czy łowisk czynnych do zachodu słońca zajeżdżam później niż na ich otwarcie, ale zostaję do końca, więc byłoby więcej czasu na łowienie.