Autor Wątek: XXXI zjazd PZW w Spale  (Przeczytany 43087 razy)

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 402
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #90 dnia: 22.10.2017, 13:53 »
Wiadomo że z dnia na dzień nie powstanie multum no kill i że wody zapełnią się rybami :P ale jak to wszystko pójdzie w tym kierunku to z wielką chęcią będę opłacał składki.
Dobra a może poza personaliami coś tam uchwalili? Bo jak na razie to ja nie widzę żadnej rewolucji.

Na razie był sam wybór zarządu, na działania jest czas od poniedziałku. Ja daję im czas do kwietnia na zmiany, jak coś mądrego zrobią to opłacę składkę.

Też jestem tego zdania.
Trzeba im dać czas na działanie  i obserwować.   A co do liczebności ZG PZW to wynika ona stąd że kazdy okręg chce mieć swoich ludzi w ZG.  W Spale  Okręgom warszawskiemu i poznańskiemu się to nie udało bo się zmówili i chcieli brać wszystko.  Przeliczyli się z siłami i "reszta świata" zamiast się podzielić zwarła szeregi i ich przegłosowała.
A jakie będą rezultaty ?  Zobaczymy czas pokaże ....
Wiesiek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #91 dnia: 22.10.2017, 13:54 »

Ma zapal checi i wie o co kaman... on na pewno nie będzie walczył z rybakiem bo u nas go nie ma a przez chora gospodarkę pzw ryb nie ma i on o tym głośno mówi !

Maciek, problem w tym, że poprzez rybaczenie na Mazurach pod szyldem PZW, masz taki a nie inny kierunek związku. To jest właśnie istotne, aby wędkarze to zrozumieli. Ludzie opłacani przez PZW będą chcieli chronić tego układu, gdyż jest to kasa na opłacanie tego całego towarzystwa, na ich diety i tak dalej. Wg mnie każdy z tej wielkiej rzeszy wchodzącej w skład ZG będzie bronił 'stanu posiadania' związku. I dlatego Twój prezes może mówić Ci, że się nie da. Na krótkim dystansie być może, ale nie na dłuższym.

Wyjście z rybactwa w PZW to początek do naprawdę wielkich zmian. Wtedy to można zacząć opracowywać nowe strategie. Tak na marginesie to operat też można poprawić, to nie jest wcale zabetonowane na 10 lat czym można zarybiać. Musi to być jednak podparte badaniami i innymi względami, do tego potrzebny jest ichtiolog. Dlatego tak ważne jest, aby ograniczyć ilość etatów w PZW które przypadają prezesom tylu aż okręgów, działaczom, specjalistom z tych wszystkich komisji, kapitanatów, też tych co mają goście w ośrodkach zarybieniowych. Im mniej działaczy, tym mniej diet i kasy na bzdury, jak na przykład dożynki w Spale, specjalność poprzedniej ekipy, lizusów i kunktatorów. Kasa zaoszczędzona z tych wszystkich etatów spokojnie może być przekazana na etaty ichtiologów, ci wymiernie poprawią stan wód PZW, dodatkowo będą budować odpowiednią strategię wędkarską. I to nie taką, którą ustala prezes okręgu, robiący wały na zarybieniach i kombinujący wraz z ekipą z ośrodków zarybieniowych (klasyka dżezu w Polsce). To ma być naukowa strategia budowy bogatych pod względem rybostanu wędkarskich wód, gdzie liczy się różnorodność i rozmiar ryb, ich jakość, nie aspekt kulinarny lub handlowy. Gdzie chroni się gatunki zagrożone, wspiera te będące w odwrocie. Karpia nie zabraknie dla karpiarzy, może troche mniej będzie go dla fanów mięsa. Ale i to da się pogodzić... 8)

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #92 dnia: 22.10.2017, 14:03 »
I. Dla mnie ta lista ukazuje całą patologię związku i nie odnoszę się tu do personalnych wyborów. Ta struktura jest żywcem wzięta z najlepszych lat komunizmu i centralnego planowania. Dlaczego? Stawiam dobrą wódkę osobie, która wskaże mi w jakim innym stowarzyszeniu, spółce prawa handlowego (nawet tych największych spółek akcyjnych, czy też holdingów), przedsiębiorstwach państwowych (np. Polskiej Żegludze Morskiej, czy też Portach Lotniczych) zarząd składa się z.....33 OSÓB. Jak taki podmiot ma w praktyce skutecznie funkcjonować? Naprawdę nie ogarniam jak w zarządzie mogą być 33 osoby, gdy w 99,9% podmiotów funkcjonujących w obrocie gospodarczym jest to raptem kilka osób.   

II. Drugie kuriozum to liczba członków Głównej Komisji Rewizyjnej. Czy naprawdę potrzeba 15 osób, aby sprawować nadzór nad wszystkimi komisjami rewizyjnymi. Wiecie ile osób często liczy rada nadzorcza w największych spółkach akcyjnych obracających milionami złotych, gdzie tej "kontroli" jest naprawdę sporo, bo jest to przecież kasa akcjonariuszy? Jest to max 5 osób. A w PZW potrzeba aż 15 osób, które mają kontrolować działalność:
1)   finansową,
2)   organizacyjną,
3)   statutową,
4)   gospodarczą, w tym także prawidłowość wykonywania praw wspólnika w spółkach prawa handlowego,
5)   rolniczą i hodowlaną,
6)   sportową.
w zakresie przestrzegania przepisów prawa, dyscypliny finansowej, gospodarności  i ochrony mienia PZW.

Jestem ciekaw ilu z członków GKR PZW ma pojęcie o nadzorze finansowym, który jest chyba kluczowym w działalności każdego stowarzyszenia.

III. Trzecie kuriozum to liczba członków Głównego Sądu Koleżeńskiego PZW. Wiecie ilu sędziów Sądu Najwyższego zajmuje się sprawami dyscyplinarnymi adwokatów, radców, sędziów? Jest to 3 sędziów. Wiecie ilu lekarzy orzeka o odpowiedzialności kolegi przed Okręgowym Sądem Lekarskim? Jest to 3 lekarzy. Skład Okręgowego Sądu Dyscyplinarnego Izby Architektów również liczy 3 osoby. I mówimy tu tylko o postępowaniach w pierwszej instancji.

Struktura PZW jest żywcem wzięta ze struktury przedsiębiorstwa państwowego funkcjonującego w poprzednim systemie, gdzie Pan Ździsiek był od jednego, a Pan Józek od drugiego, choć w rzeczywistości obaj robili to samo, tak jak i de facto pozostali zarządzający.

Pięknie to ująłeś, to jest niezmiernie ważna rzecz!    :bravo: :bravo: :bravo:

Panowie, ilu ich jest, na wrota piekielne! To jakaś kpina! Ile kosztuje organizacja czegoś dla takiej liczby ludzi, ile diet, etatów, kasy... Dziwicie się, że ZG wspomaga się rybactwem na Mazurach aby dofinansować swoje działanie? Jak dla mnie to już sama obszerność tych wszelkich komisji, zarządów wskazuje, że nie mamy odpowiedniej polityki i strategii, bo za wiele jest mord do obdzielenia etatami i dietami. Może to jest właśnie jeden z powodów, że nie można iść do przodu? I co to znaczy, że każdy okręg chce mieć swojego gościa w ZG? Może rzeczywiście przyszedł czas na ograniczenie liczby okręgów? Ile kasy marnotrawionych jest na to wszystko. Masa gości, a zarządzanie fatalne, wyniki marne i ogólnie do rzyci. Po co nam taka armia działaczy. Jak się okazuje i tak najwięcej robią osoby w kołach, za friko. Gdyby dać samodzielność kołom, wiele można by uprościć.

Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 642
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #93 dnia: 22.10.2017, 14:52 »
Lucjanie ..... drogi kolego jakie ty chcesz miec rzeczwe podejscie naukowcow .... ichtiologow..
Jak jest ich waska garskta doslownie 6 osob na caly kraj ktora....opracowywuje operaty nawiase mowiac po za dzialalnosci .... a potem w tej dzialalnosci nUkowej sami sobie je opiniuja.....
Na dodatek ci sami  ludzie nanasza ewentualne zmiany  zmiany do operatow..... po 10 latach trwania operatu.
Operat nie beton..... to pokasz mi odstepstwa od wykonalnosci operatu udokumentowane..... ( jak takowe znasz dan bede mial orez w dalszych dyskusjach z pzw.....)
Ja nie ide szereko i nie pisze o wszystkim i o niczym ...... przez wiele lat dowiedzialem sie gdzie jest geneza problemu.
Po pierwsze na wodzie gdzie jest rybak nie powinno byc pzw to podstawa po drugie ustawa o rybactwie srodladowym w takim ksztalcie jaki mamy nigdy nie pozwoli na uwolnienie sie z operatow....
Oddanie wod na zasadzie masz gospodarz spowoduje uleczenie ..... ale na dzis to nie wykonalne do puki wiekszosc wod to wlasnosc rzgw..... sa zasady prawne i pzw musie je przestrzegac w innym pdzypadku straca wode.
Marszalkowie wojewodctw posiadaja mozliwosc prawna do odchylki od operatu poprzez nadanie zarzadzenia po dorybieniu niezaleznie od operatu ALE..... w pl nikt tego za 25 lat demokracji nie wykorzystal.....

Co do rybakow poraz kolejny ja mam w nosie mazury ..... mam pod domem dwie zaporowmi na ktorych dopuki jak byl rybak to ryby bylo w brut..... a od kad nie ma rybaka i wprowadzili operaty i gospodarke oparta na rejestrach - nie ma ryb !
Maciek

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 010
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #94 dnia: 22.10.2017, 15:05 »
Może rzeczywiście przyszedł czas na ograniczenie liczby okręgów?

Pewnie że tak. W kraju mamy 16 województw dlaczego by nie zmniejszyć ilości obecnych okręgów do tej liczby

Offline mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 245
  • Reputacja: 80
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #95 dnia: 22.10.2017, 15:29 »
Może rzeczywiście przyszedł czas na ograniczenie liczby okręgów?

Pewnie że tak. W kraju mamy 16 województw dlaczego by nie zmniejszyć ilości obecnych okręgów do tej liczby

Niezła myśl. :thumbup:

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 642
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #96 dnia: 22.10.2017, 15:38 »
Wpierszej kolejnosci moze uporzadkuja sytuacje z oplatami okregowymi.... zasada dobrowolnosci w stosuku do oplat w wielu opini notabli pzw powinna sie skonczyc ...
Jestes czlonkiem pzw masz obowiazek oplaty okregowej.
Co to znaczy kola maja swoje wody rybne stawy etc.
Czlonkowie pzw nie oplacaja okregowek bo poco jezdzic na wody okregu gdzie nie ma ryb... lepiej wykupic licencje na wode kola i lowi sie na stawku....
Co to generuje to ze podnoszony w dyskusjach temat braku kasy skonczysie... jestes czlonkiem placisz okreg i jest kasa na zarybienia.
To czesty motyw w obecnych dyskusjach pzw.
Czy to prawda ..... nie wiem .....czy to pomoze na wieksza kase w kole .... watpie... ale wprowadza i bedzie ....
Maciek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #97 dnia: 22.10.2017, 15:55 »
Kilka zaledwie stron tematu, a można bez problemu skleić projekt naprawczy PZW.
Dlaczego 'oni' nas nie słuchają? >:O


Ps. Na to spotkanie, oprócz Satiego powinien iść Lucjan, Arek, Maciej, Michał i jeszcze kilku ludzi z tego forum. Gdyby nas tylko wysłuchali i poważnie potraktowali, tooo... :-\

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #98 dnia: 22.10.2017, 18:39 »
Lucjanie ..... drogi kolego jakie ty chcesz miec rzeczwe podejscie naukowcow .... ichtiologow..
Jak jest ich waska garskta doslownie 6 osob na caly kraj ktora....opracowywuje operaty nawiase mowiac po za dzialalnosci .... a potem w tej dzialalnosci nUkowej sami sobie je opiniuja.....
Na dodatek ci sami  ludzie nanasza ewentualne zmiany  zmiany do operatow..... po 10 latach trwania operatu.

Maciek, rzecz w tym, aby poprawkę operatu robił ichtiolog po szkole. Wątpię, aby ktoś chciał tutaj robić problemy. Badania na ten przykład pokazują, ze ryb jest mało, i dodatkowe zarybienia nie zmienia niczego na gorsze, tylko poprawią. Jak więc ktoś z takiego IRŚ mógłby tutaj źle opiniować? To, że oni są nastawieni niezbyt pozytywnie do wędkarzy, nie znaczy, że są złośliwi lub chcą nas pogrążyć. Jezeli działanie ma na celu przywrócenie równowagi, to jak najbardziej będzie zgoda. Ale to ma mieć ręce i nogi.

Ogólnie problem jest w tym, że ci co opiniują, nie chcą aby była samowolka. Oni pilnuja pewnego porządku. Goście z RZGW mają swoje dane, i jeżeli się im je 'uaktualni', to tym lepiej dla nich.

Teraz wg mnie najważniejsze. Badania kosztują. K O S Z T U JĄ... I to jest główny powód, że się ich nie robi. NIby nas w PZW na to nie stać. Dlatego jeżeli zatrudnić by ichtiologów w PZW, oni mogli by to robić w ramach pracy. I krok po kroku poprawiać zbiornik po zbiorniku.

W obecnej sytuacji wielu wędkarzy uważa, że powinno się zarybić 'więcej'. Ale czym i o ile więce? Naukowcy doskonale sobie zdają sprawę, że tak robić nie wolno, że można zachwiać całym ekosystemem, dlatego jest operat. To chyba normalne, że nie ma samowolki. Bo wtedy mielibyśmy plagę sumów, jesiotrów, karpi i amurów, w wodach gdzie nie powinno ich być.


Ja nie ide szereko i nie pisze o wszystkim i o niczym ...... przez wiele lat dowiedzialem sie gdzie jest geneza problemu.
Po pierwsze na wodzie gdzie jest rybak nie powinno byc pzw to podstawa po drugie ustawa o rybactwie srodladowym w takim ksztalcie jaki mamy nigdy nie pozwoli na uwolnienie sie z operatow....
Oddanie wod na zasadzie masz gospodarz spowoduje uleczenie ..... ale na dzis to nie wykonalne do puki wiekszosc wod to wlasnosc rzgw..... sa zasady prawne i pzw musie je przestrzegac w innym pdzypadku straca wode.


Ale dlaczego rezygnować z operatów? Tu nie o to chodzi. Tu należy je odpowiednio robić, uwzględniając interesy wędkarzy oraz środowisko. Zauważ, że w polskich realiach wędkarze sami nie wiedzą czego chcą. Jedni chcą karpi na patelnię, inni wielkich karpi, ci sumów, tamci szczupaków i sandaczy, ktoś chce zaś wielkich linów i leszczy. Dlatego w Polsce nie ma częstego robienia operatu pod wędkarzy, trzaska się go na szybko, jak leci. Gdyby ichtiolog zrobił zestawienie potrzeb i ustalił cele, wtedy mógłby odpowiednio dopasować się do warunków i zaproponować coś wędkarzom.

Maciek, dla mnie to proste. My wędkarze wpierw musimy wiedzieć czego chcemy. RZGW nie ma obowiązku za nas czegoś robić. To my musimy wyjść naprzeciw. Ale nie w ten sposób, że żądamy od nich zgody na zarybienie większa ilością karpia. To nie tak. Aby to zrobić trzeba być pewnym, że nie wpłynie to ujemnie na zbiornik. I jesteśmy w punkcie wyjścia - potrzeba fachowca...

Tutaj jest jeszcze jedna ważna sprawa. W latach 90tych nie byliśmy w UE, i nie musieliśmy spełniać restrykcyjnych przepisów odnośnie ochrony środowiska. Teraz trzeba, i wiele rzeczy jest nie do zrobienia w tym układzie, i jest to ze wszech miar słuszne. Karp na ten przykład pogarsza jakość wody i wpływa ujemnie na inne gatunki. Dawniej olewano takie rzeczy, teraz już nie. Dlatego trzeba działać rozsądnie. Na wodach RZGW na ten przykład można budować zbiorniki w oparciu o gatunki rodzime, zaś na prywatnych należących do RZGW wpuszczać karpie i amury. Kwestia dobrego rozpracowania potrzeb i możliwości. Nie twierdzę, że to jest łatwe, ale jest do zrobienia.

Co do rybakow poraz kolejny ja mam w nosie mazury ..... mam pod domem dwie zaporowmi na ktorych dopuki jak byl rybak to ryby bylo w brut..... a od kad nie ma rybaka i wprowadzili operaty i gospodarke oparta na rejestrach - nie ma ryb !

Maciek, po pierwsze operat był jak był i rybak, tu się wiele nie zmienia. Po drugie, jeżeli Mazury Cię nie obchodzą, to musisz zrozumieć, że kierunek związku jest spowodowany tym, że ZG czerpie zyski z działalności rybackiej tam. Jeżeli będą to robić, nie będzie reform, nie będzie nowych kierunków. Będzie dalej to samo, goście tam walczyć będą o swoje stołki i robić sobie własny kombinat, w którym jednym z zadań jest organizowanie, między innymi Tobie, wędkarstwa. Jeżeli tego nie zaakceptujesz, to na poprawę nie licz. To jest system naczyń połączonych. Bez tego nikt działaczy rozliczać nie będzie z tego czego dokonali i jakie są warunki nad wodami. Dodatkowo oni będą mieli kasę, aby przekupić wielu innych działaczy, w tym tych młodych. Odcięcie od rybactwa spowoduje przestawienie priorytetów. Sorry, ale Twoje wody nie są ważne dla tych z ZG.
Lucjan

Offline Zembro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 842
  • Reputacja: 66
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: C-nów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #99 dnia: 22.10.2017, 18:57 »
Myślę że w Niedzielę jak wrócę z zawodów :)
Panowie, potrzeba wiele zmian zarówno we władzach PZW, ale myślę, że jeszcze więcej w mentalności nas samych-wędkarzy, aby nie zarzynać wszystkiego co uda się złowić.

Myślę, że kolega Enzo mógłby podsumować, oczywiście jeśli posiada istotne szczegóły. Enzo - już czas, cały kraj i nie tylko czeka na te informacje.
-Paweł-

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 642
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #100 dnia: 22.10.2017, 19:06 »
Lucjan nie chce by ta dyskusja szla w strone udowodnij co nie udowodnione...
Wiec skupiam sie do opisu swoich wod.... niech kazdy interesuje sie swoimi wodami a na bank bedziemy zadowoleni....
Operaty obowiazuja od 2004 e i sa wazne 10 lat na dany akwen...
Co do zmiany operatu .... znasz takowa sytuacje poraz kolejny daj przyklad... nie opisuj mi sytuacji ... madrego od madrzejszego bo na koncu opracowania walnie pieczec i zlozy podpis ten co ma uprawnienia do tego.... i tak bedzie stanowilo prawo....
Do sytuacji z rybakiem u mnie mial obowiazek walic do.wody 10 ton karpia kroczka i 5 ton drapieznika.....
Plus zarybienia  pzw do 20 ton karpia z okregow....
Pomyślcie ile ryby bylo.... a obecnie z operatu wychodzi 2400 kg karpia i kilka set kilo drapieznika.....
I co to za gospodarka....
Po wielokrotnych probach zmian operatu na naszych wodach .... okazalo sie po wfladzie w dokumentacje z ISRSze tony ryb sie lowi .... woda jest przerybiona.... a te wnioski naukowcy oparli z rejestrow.... a dane w opeeatach   z kosmosu....
I kolo sie zamyka....
Pas z mojej strony w tym temacie.
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 040
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #101 dnia: 22.10.2017, 19:22 »
Maciek pokazuje bardzo ważną rzecz. Jakie ilości ryb walono do wody kiedyś i jakie wali się teraz, gdy skuteczność wędkarzy wzrosła niepomiernie. Mamy dostęp do lepszego sprzętu, echosond, super zanęt i przynęt.

Mnie nie chodzi oczywiście o to, by rybność wody opierać o zarybienia, bo to jest łgarstwo, które PZW wdrukowało w mózgi mięsiarstwa. Woda ma być zarybiona, a potem wprowadzić na niej trzeba normalne limity ochronne (typu 1-2 karpie tygodniowo, 1 drapieżnik miesięcznie + całkowity zakaz zabierania ryb takich, jak karaś złocisty np.), a przede wszystkim górne wymiary ochronne dla każdego gatunku.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #102 dnia: 22.10.2017, 19:22 »
Mały wtręt i offtop - można większą uwagę przywiązywać do ortografii i interpunkcji? Naprawdę chciałbym dyskusję śledzić, ale aż oczy i musk bolo :D
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Zembro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 842
  • Reputacja: 66
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: C-nów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #103 dnia: 22.10.2017, 19:32 »
Mały wtręt i offtop - można większą uwagę przywiązywać do ortografii i interpunkcji? Naprawdę chciałbym dyskusję śledzić, ale aż oczy i musk bolo :D
"Musk" nie jest unerwiony czuciowo, więc nie powinien Cię boleć.
-Paweł-

Offline mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 245
  • Reputacja: 80
Odp: XXXI zjazd PZW w Spale
« Odpowiedź #104 dnia: 22.10.2017, 20:19 »
Na moim terenie mizerne zarybienia są  wyłapywane bardzo krótkim czasie,jest to oczywiście woda pzw. Niedaleko bo tylko 25km jest zbiornik podlegający też pod pzw ale Wrocław,ryba jest. Bo w tym kole ktoś pomyślał.
Karp 45 cm 1 na dobę
Karaś 30 cm 2 na dobę
Lin 40 cm 1 na dobę. itd.
Jadę tam i jak trafię na dobry dzień to ręka od brań boli. Ryb oczywiście nie zabieram.Zauważa się młodzież która łapie i wypuszcza,dziadki łapią karpia w ciągu 20-30 min bo i tak się często zdarza,karpia do torby i spi.....la bo poco będzie siedział jak drugiego karpia nie może zabrać.Takie jest wędkarstwo w kraju.To jest praca na lata,ja już tego nie dożyje bo też jestem dziadkiem.